"Swatanie dla początkujących" - Maddie Dawson
Znacie takie powiedzenie "Kogut myślał o niedzieli, a w sobotę łeb ucięli"? To stare polskie przysłowie mówi o tym, że nie zawsze wszystko można zaplanować. Życie jest nieprzewidywalne, pełne niespodzianek, dlatego nie możemy wszystkich planów brać za pewnik. Czasami nasze obrane cele stają się rzeczywistością, a my jesteśmy dumni, że dotrwaliśmy do mety i możemy cieszyć się zasłużonym wynikiem. Niestety czasem zdarza się tak, że nasze całe dotychczasowe życie zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Tracimy grunt pod nogami i nie wiemy co począć i bardzo często zapominamy o jednym - koniec może być początkiem czegoś nowego. Nie wszystkie nasze marzenia i plany się spełnią, ale nigdy nie wolno tracić nadziei na lepsze jutro. Poznajcie historię Marnie!
Marnie MacGraw pragnie prostego życia – męża, dzieci, kombi i domku na
przedmieściach. Wychodzi za mężczyznę swoich marzeń, jest więc pewna, że
wkrótce to wszystko dostanie. I wtedy spotyka Blix Holliday, krewką
ciotkę swojego męża, która jest swatką i na dodatek umiera. Wkrótce całe
życie Marnie się zmieni, dokładnie tak, jak zapowiedziała Blix. Gdy po dwóch koszmarnych tygodniach małżeństwo dobiega końca, świat
Marnie przewraca się do góry nogami. Szok pogłębia nowina, że
odziedziczyła należący do Blix dom w Brooklynie wraz ze wszystkimi jej
niedokończonymi „projektami”, czyli skrzywdzonymi przez miłość,
czmychającymi przed szczęściem, trochę dziwacznymi przyjaciółmi i
sąsiadami. Marnie nie wierzy w swoją wyjątkowość, ale jednak Blix skądś
wiedziała, że to właśnie ona jest idealną kandydatką, aby kontynuować
jej dzieło. Blix wiedziała też, że Marnie musi odebrać od życia kilka trudnych
lekcji: że miłość trudno dostrzec, a czasami to właśnie ci, którzy ją
odrzucają, potrzebują jej najbardziej.
Nie lubię powieści obyczajowych. Na samo słowo "obyczajówka" dostaje gęsiej skórki i uciekam tam gdzie pieprz rośnie. Gdy byłam młodsza i nie miałam co czytać, sięgam po różne obyczajówki, które były dołączone do gazet. Raz trafiłam na tak straszną historię, że do dzisiaj unikam tego gatunku jak ognia. Pewnie się teraz zastanawiacie co mnie skłoniło do przeczytania "Swatania dla początkujących".... Chyba po prostu samo wydawnictwo. Mam ogromne zaufanie do Niezwykłego i wiem, że nie wydaliby byle czego. Po dłuższym, bardzo dłuższym zastanowieniu doszłam do wniosku, że w sumie mogłabym tę powieść przeczytać i przekonać się na własnej skórze czy da się tę pozycję czytać. Do teraz nie mogę uwierzyć w to co pisze, ale naprawdę podobała mi się ta historia. Była dobra, nawet bardzo dobra, dlatego w dzisiejszej recenzji polecę Wam powieść obyczajową. Sama jeszcze nie wierzę w to co robię! Aczkolwiek musicie mi uwierzyć, że ta opowieść jest świetna. Początkowo trochę powoli się rozwija, ale z każdą kolejną stroną było coraz lepiej - bardziej tajemniczo i intrygująco.
Jak już wspomniałam nie jestem fanką takich powieści i bardzo rzadko recenzuję je na swoim blogu, dlatego zbytnio nie wiem na jakiej kwestii czy wątku powinnam się skupić. Dlatego będę się kierować takimi kryteriami jak w przypadku powieści romantycznych. Sięgając po "Swatanie dla początkujących" nastawiałam się tylko na przeczytanie fajnej i niezobowiązującej powieści na jeden, góra dwa wieczory. A co otrzymałam? Piękną opowieść o nadziei, drugiej szansie, niespodziewanym przeznaczeniu, bólu, przyjaźni i o miłości. Nie sądziłam, że ta książka będzie taka urokliwa i pełna domowego ciepła. To wyrażenie doskonale oddaje klimat książki. Gdyby ktoś zapytał mi się z czym kojarzy mi się "Swatanie dla początkujących" to bez namysłu odpowiedziałabym, że z ciepłem, ogromnym domowym ciepłem, który mógłby rozmrozić każde zimne serce. Chyba nie ma na polskim rynku wydawniczym cieplejszej powieści, bo od książki Pani Dawson bije nie tylko ciepło, lecz także niesamowita pozytywna energia. Gdy skończycie czytać tę pozycję to na sercu poczujecie taką lekkość i nadzieję. Długo będziecie jeszcze przeżywać tę historię i na sto procent jeszcze do niej powrócicie.
Tak się rozpisałam, a jeszcze nic nie napisałam o bohaterach! A uwierzcie mi na słowo, że poznacie cały wachlarz przeróżnych osobowości. Na uwagę zasługują w szczególności Marnie i Blix - dwie główne bohaterki z którymi z pewnością się zaprzyjaźnicie. Blix pokochacie za szalone pomysły, bystry umysł i ogromne serca. Marnie za odwagę, podejście do życia i szczerość. Te dwie obce kobiety stały się dla siebie czymś więcej niż tylko przyjaciółkami. W moim odczuciu Blix i Marnie były niesamowitym duetem i bratnimi duszami, które prędzej czy później musiały stanąć na swojej drodze. Nie mogłam sobie wyobrazić jednej bez drugiej, bo dla mnie były one niezniszczalną całością. Na horyzoncie pojawi się jeszcze wiele różnych postaci, ale to już sami musicie ich poznać. Nie chciałabym zabierać Wam zabawy z poznawania "Swatania dla początkujących" , bo jest to naprawdę interesująca pozycja z humorem i ogromną refleksją nie tylko nad sam życiem.
Na sam koniec chcę Wam szczerze polecić powyższą pozycję. Powieść Pani Maddie Dawson nie jest zwyczajną opowiastką na jeden wieczór o której szybko zapomnicie. Historia Marnie i Blix jest tak urocza, piękna, dobra i niesamowita, że z pewnością co jakiś czas będzie wracać do wydarzeń z tej książki. Ja zakochałam się w tej książce, ponieważ w jakiś magiczny sposób znalazła drogę do mojego serca. Może nie jestem fanką powieści obyczajowych, ale na pewno jestem ogromną fanką i miłośniczką "Swatania dla początkujących". Z całej duszy wierzę, że dzięki historii Marnie inaczej spojrzycie na siebie i pokochacie w sobie to co macie dobre i niezwykłe. Pamiętajcie! Każdy koniec może być początkiem czegoś dobrego.
Kochani,
mam nadzieję, że macie w planach tę pozycję! Moim zdaniem powinniście ją przeczytać :)
Do napisania!
Na sam koniec chcę Wam szczerze polecić powyższą pozycję. Powieść Pani Maddie Dawson nie jest zwyczajną opowiastką na jeden wieczór o której szybko zapomnicie. Historia Marnie i Blix jest tak urocza, piękna, dobra i niesamowita, że z pewnością co jakiś czas będzie wracać do wydarzeń z tej książki. Ja zakochałam się w tej książce, ponieważ w jakiś magiczny sposób znalazła drogę do mojego serca. Może nie jestem fanką powieści obyczajowych, ale na pewno jestem ogromną fanką i miłośniczką "Swatania dla początkujących". Z całej duszy wierzę, że dzięki historii Marnie inaczej spojrzycie na siebie i pokochacie w sobie to co macie dobre i niezwykłe. Pamiętajcie! Każdy koniec może być początkiem czegoś dobrego.
Kochani,
mam nadzieję, że macie w planach tę pozycję! Moim zdaniem powinniście ją przeczytać :)
Do napisania!
Nie planowałam czytać tej książki, ale teraz wiem, że jeśli nadarzy się okazja do jej przeczytania, na pewno sobie nie odmówię lektury. 😊
OdpowiedzUsuńŁadna okładka! Cieszę się, że napisałaś o tej książce, bo kompletnie o niej zapomniałam :( W okolicach premiery było o niej dosyć głośno, ale potem słuch o niej zaginął i najzwyczajniej w świecie o niej zapomniałam :D
OdpowiedzUsuńLecę ją zamówić!
Bardzo podoba mi się Twoja opinia. Chyba już wiem jaką książkę kupię na targach <3 Myślisz, że będzie dostępna na stoisku wydawnictwa? Czy lepiej kupić ją w sieci?
OdpowiedzUsuńOkładka - świetna robota grafika. Czy sięgnę? Myślę, że po tak pochlebnej recenzji jak najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Okładka jest bardzo ładna :) Cieszę się, że trafiłam na Twojego bloga, bo nie słyszałam o "Swataniu dla początkujących"
OdpowiedzUsuń