"Indygo" - Camille Gale

                Gdzieś na jakimś blogu natknęłam się na opinię, że paranormal romance się już skończyło. Szczerze? Ja myślałam tak samo! Wampiry, wilkołaki i inne stwory poszły już do lamusa, bo teraz na rynku wydawniczym rządzi mafia i erotyki szerokiego rodzaju. A słyszeliście  może o książce "Indygo"? Autorstwa Camille Gale? Nie? W takim razie musicie to zmienić! Ta książka to jeden wielki sztos, a Skye powali Was na kolana! Zapraszam do przeczytania mojej recenzji. Uwaga! Będą zachwyty! 

             Skye, trzydziestoletnia rozwódka, wiedzie uporządkowane i nieco nudne życie agentki nieruchomości. Wszystko zmienia się, gdy w jej biurze pojawia się tajemniczy brunet Daniel, który okazuje się wilkołakiem. Pracując dla Daniela, Skye pakuje się w tarapaty, gdy na jaw wychodzi, że jest ona człowiekiem indygo odpornym na hipnozę wampirów. By ochronić dziewczynę przed ich zakusami, Daniel i jego wataha przyjmują ją pod swoją opiekę, wtedy poznaje ona trudne zależności hierarchiczne panujące w stadzie. Tymczasem odkrycie specyficznych zdolności indygo staje się dla Skye dopiero początkiem problemów, zwłaszcza gdy okazuje się, że rodzące się między nią a Danielem uczucie nie wszystkim jest na rękę…

               Nie ukrywam, że długo zbierałam się za napisanie tej recenzji, za co bardzo przepraszam autorkę, Mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone. W każdym razie już teraz chciałabym wszystkich zachęcić do przeczytania tej książki, ponieważ moim skromnym zdaniem jest to jedna z najlepszych książek przeczytanych przeze mnie w tym roku.  Owszem  nie ma tam mafii i innych takich rzeczy, ale jest humor, piękny i lekki język oraz wciągająca akcja! Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie bomba. W końcu miałam przyjemność przeczytać książkę, gdzie główną bohaterką nie jest nastolatka, lecz dojrzała i starsza bohaterka. Przecież dojrzałej kobiecie również może się trafić piękny i nieziemski romans. Prawda? Prawda. A w "Indygo" jest bardzo tajemniczo, namiętnie i  dużą dawką humoru. Szczerze? Jestem pewna, że Skye trafi do Waszych ulubionych żeńskich bohaterek. 

Teraz uważajcie, bo cały ten akapit zostanie poświęcony Skye. OMG. Uwielbiam, kocham i jeszcze raz uwielbiam tę bohaterkę. Ta dziewczyna jest naprawdę świetna! Pełna determinacji, miłości, rozumu. Ta bohaterka potrafi dogadać się z każdym, a jej decyzje zazwyczaj są dojrzałe. No może czasem traci rozum :) Ale kto go nie traci przy fantastycznych mężczyznach?! W każdym razie Skye trafia na moją listę ulubionych postaci, ponieważ jest to babka z klasą! Nie dość, że przeszła wiele to jeszcze nie traci dobrego poczucia humoru i nadziei na lepsze jutro. Czego jeszcze możecie spodziewać się po Skye? Szalonych przygód i ogromnej kobiecej siły.

       A jak prezentuje się wątek miłosny? Moim zdaniem został bardzo dobrze skonstruowany i przedstawiony. Emocje i uczucia kipią, a czytelnik nie ma bladego pojęcia czy to wszystko zakończy się cudownym happy endem. Czy Skye dokona dobrego wyboru? Czy mój faworyt zdobędzie jej serce? A może pojawi się ktoś trzeci :) Albo już się pojawił.... To wszystko przed Wami!


"Indygo" to moim zdaniem jedna z najlepszych książek jakie miałam okazję przeczytać w tym roku. Pióro Camille Gale jest naprawdę niezwykłe, lekkie i magiczne, dlatego strasznie się cieszę, że mogłam wyruszyć w świat pełen magii, miłości i intryg! Dawno nie czytałam tak dobrze skrojonego paranormal romance. Ta książka to istna petarda, bomba i odkrycie roku. Jestem pewna, że jeszcze usłyszymy o Camille Gale, a ona podbije polski rynek wydawniczy swoim słowem. Polecam!


Kochani, 

co myślicie? Dajcie znać!

Do napisania!

1 komentarz:

  1. Bardzo ciekawa i konkretna opinia! Gdzie można kupić książkę?
    Pozdrawiam!
    Czytelniczka z Księżyca :)))

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Detektyw Książkowy , Blogger