"Dzień, w którym powrócił" Penelope Ward

"Dzień, w którym powrócił" Penelope Ward

               Rodzice zawsze chcą jak najlepiej dla swojego dziecka. Dlatego jak tylko mogą starają się mu pomóc, doradzić i wspierać na każdej płaszczyźnie życia. Niestety czasem ta "pomoc" wykracza poza ich obowiązki. Wiele razy słyszałam o tym, że rodzice decydowali za swoją pociechę we wyborze studiów, wyborze życiowego partnera czy pracy. Czy jest to dobre zachowanie? Nie raz tak, ale nie zawsze. Czas rodzice nie mają racji i przez swoje decyzje i wybory ranią swoje dzieci. Tak jak w przypadku Raven i Gavina.... Czy miłość zwycięży? A może przegra?  Zapraszam do przeczytania mojej recenzji.
              Dawno temu Gavin bardzo kochał Raven, a ona uważała go za najważniejszego mężczyznę w życiu. Poza uczuciem dzieliło ich wszystko, a zwłaszcza jego pieniądze i pozycja społeczna. Cudowny czas trwał zaledwie jedno lato, parę niezapomnianych miesięcy. Młody buntownik i śliczna dziewczyna byli tak bardzo szczęśliwi! Dla matki Gavina jednak związek z córką służącej był nie do przyjęcia. Czas uniesień zakończył się tak nagle, jak się zaczął. On wyjechał za ocean, do swojego nowego życia, ona została ze złamanym sercem.Po dziesięciu latach niespodziewany przypadek sprawił, że Raven przyjęła propozycję pracy w domu rodziców dawnego ukochanego. Nie była to rozsądna decyzja, ale dziewczyna czuła, że nie może postąpić inaczej. Zajmowała się ojcem Gavina najlepiej jak umiała, aby odwdzięczyć się staremu człowiekowi za życzliwość i dobro, jakiego od niego zaznała kiedyś, w dawnym życiu. Teraz to Gunther Masterson, niegdyś znany adwokat gwiazd, potrzebował pomocy. Żył we własnym świecie, w którym Raven była Renatą — przyjaciółką i powierniczką.Dzień, w którym wszystko się zmieniło, zaczął się zwyczajnie. Była słoneczna środa, morze szumiało kojąco, a ona wykonywała codzienne obowiązki. Wieść o powrocie Gavina spadła jak grom z jasnego nieba. Myślała o nim codziennie, ale niewiele wiedziała o jego życiu w Londynie. Nie miała pojęcia, kim się stał. Czy jeszcze cokolwiek dla niego znaczyła. Była przecież tylko wakacyjną miłością, a rozstanie przed laty było brutalnie bolesne. Raven przeczuwała, że czekają ją ciężkie chwile, ale nie zdawała sobie sprawy, jak mocno dawna miłość uderzy w jej serce...
               Jak ja czekałam na tę powieść! Każda książka Penelope Ward jest niezwykła, emocjonująca i pełna wrażeń. A jak było tym razem? Bajecznie! Od pierwszej strony pokochałam opowieść Raven i Gavina. Pokochałam ich tak mocno, iż mogłam wyobrazić sobie zakończenia tej historii. Oboje pochodzili z dwóch różnych światów. Raven była młoda, piękna i bezpośrednia, ale pochodziła z biednej rodziny, a co najgorsze pracowała dla rodziców chłopaka. Gavin miał wszystko - uczył się w najlepszych szkołach, zwiedzał świat i był strasznie bogaty i przystojny. Ale nie był palantem. Szczerze? Właśnie kreacja głównego bohatera najbardziej mnie zaskoczyła. W końcu przeczytałam książkę, gdzie uczucie bohaterów nie zaczyna się nienawiści, poniżenia czy chorego układu. Między bohaterami po prostu zaiskrzyło i oboje mieli do siebie niesamowity szacunek.  Niegrzeczni chłopcy są seksowni? Bzdura! Wy jeszcze nie poznaliście uroczego, wrażliwego i mądrego Gavina. Właśnie takich chłopaków powinniście uważać za książkowych mężów! Na samą myśl o nim po prostu się rozpływam.
             A jak prezentowała się fabuła? Wszystko było na swoim miejscu. Miałam okazję poznać przeszłość i teraźniejszość głównych bohaterów. Na pierwszych stronach możemy przeczytać jak rozwijała się ich znajomość od pierwszego spotkania, po długie rozstanie po latach. Później skupiamy się na czasie teraźniejszym.  Widzimy z czym walczy Raven i Gavin. Szczerze? Nie mogłam sobie nawet wyobrazić tego co czują! Spotkanie po latach nie było dla nich proste, oboje się zmienili i inaczej byli doświadczeni przez los. Ale nadal coś do siebie czuli. Aczkolwiek co? Miłość? Pożądanie? A może tylko złość? Jak myślicie? Czy uczucie po latach może być tak silne jak za młodu?
        "Dzień, w którym powrócił" to powieść, która od pierwszej strony wciąga czytelnika i nie wypuszcza, aż do ostatniej strony. Historia Raven  i Gavina jest niebanalna, romantyczna i pełna nadziei na lepsze jutro. Moim zdaniem Penelope Ward rozwaliła system tą opowieścią. Przeczytajcie i pokochajcie tę parę.

Kochani,
macie w planach tę książkę? Dajcie znać!
Do napisania!
"Jej wina i grzech" Meghan March

"Jej wina i grzech" Meghan March

                       Sama miłość czasem nie wystarczy, żeby być z ukochaną osobą. Owszem prawdziwe i szczere uczucie jest ważne, ale bez zaufania i rozmowy żaden związek na dłuższą metę się nie utrzyma. Coś o tym wiedzą główni bohaterowie powieści pt."Jej wina i grzech". Oboje się kochają, oboje wiedzą, że jest to miłość jedna na milion, ale ciągle nie mogą być razem. Na drodze do ich szczęścia stoi nie tylko majątek, ale także  bezwzględna rodzina. 
"Królestwo dusz" Rena Barron

"Królestwo dusz" Rena Barron

                     Ambicja jest teoretycznie bardzo poszukiwaną i pożądaną cechą. Bo jaki jest człowiek ambitny? Zdeterminowany? Pewny siebie? Taka osoba zawsze stawia sobie wysokie i trudne cele do zrealizowania. Ale znacie takie powiedzenie, że apetyt rośnie w miarę jedzenia? Jeżeli mamy dużo to chcemy jeszcze więcej. Chcemy sięgać coraz wyżej i wyżej, aż w końcu upadamy coraz niżej. Tak jak matka głównej bohaterki powieści "Królestwo dusz". Co się stanie kiedy chora ambicja zderzy się z odwagą i poświęceniem? Kto wygra ten pojedynek? Zapraszam do przeczytania mojej recenzji! 
"Do szpiku kości" - Kinga Wyskiel

"Do szpiku kości" - Kinga Wyskiel

                      Nie da się wymazać przeszłości. Możemy od niej uciekać, ale ona nas zawsze dogoni i w to najmniej spodziewanym momencie. Niektórzy mówią, że w życiu niczego nie powinno się żałować, ale czy tak się da? Czy da się zapomnieć o cierpieniu, którego doświadczaliśmy przez nas zły wybór? Ile razy cofamy się do wydarzeń sprzed kilku lat i zastanawiamy się co by było gdyby? Gdybym nie pojechała wtedy na narty? Gdybym wtedy była ostrożniejsza? Gdybym wtedy podjęła inną decyzję? Co by było gdyby.... Zapraszam do przeczytania mojej recenzji. 
"Someone new" - Laura Kneidl

"Someone new" - Laura Kneidl

          Micah miała wszystko - wpływowych rodziców, cudownego brata bliźniaka i zapewniony start na przyszłość. Niestety pewnego dnia wszystko runęło jak dom z kart. Dziewczyna została sama, bez wsparcia i zrozumienia najbliższych. Rodzice dziewczyny wyrzekli się jej brata, a brat Adrian uciekł z ich i jej życia. Micah czuła się opuszczona, samotna i bezradna, ale nie chciała się poddać. Chciała odzyskać to co utraciła i to za wszelką cenę. Zapraszam do przeczytania mojej recenzji.
"Melodia serc" - Justyna Leśniewicz, Ewelina Nawara

"Melodia serc" - Justyna Leśniewicz, Ewelina Nawara


      
      Nie jest łatwo znaleźć  drugą połówkę. Niektórzy mają to szczęście i odnajdują swoją bratnią duszę, ale inni muszą się troszeczkę naszukać. A jak było w przypadku Jo i Liama? Oboje są młodzi, piękni, mają przed sobą całe życie. Oboje w przeszłości przeszli przez piekło. On powoli znajduje swój spokój – ma swój zespół, dobrą pracę i bliskich na których zawsze może liczyć. Jo natomiast jest obecnie na życiowym zakręcie. Walczy z kompleksami, zdradą i wymaganiami ze strony swojej matki. Czy te dwa fragmenty układanki się połączą i stworzą własną melodię serc? A może raz na zawsze pogrążą się w chaosie? Zapraszam do przeczytania mojej recenzji!
"Wyścig z życiem" - K.A. Zysk

"Wyścig z życiem" - K.A. Zysk

                 Nigdy nie rozumiałam osób, które pasjonują się prędkością, motocyklami i adrenaliną. Kiedy na drodze mijałam motocykle zastanawiałam się co takiego interesującego jest w szybkiej jeździe. Naprawdę nigdy tego nie rozumiałam do czasu, aż w moje ręce wpadła powieść Katarzyny Zysk pt."Wyścig z życiem". Dla niektórych wyścigi, motocykle i zawrotna prędkość to życie. Teraz rozumiem to, czego nie rozumiałam wcześniej. Zapraszam do przeczytania mojej opinii!
"Oczy wilka"  - Alicja Sinicka

"Oczy wilka" - Alicja Sinicka

              Oczy są odzwierciedleniem duszy. Usta kłamią, ale oczy podobno nigdy... Ale czy na pewno? Co byś zrobiła gdybyś na ulicy spotkała mężczyznę o hipnotyzujących oczach? Intrygujących? Tajemniczych? Skoro w oczach zawarta jest prawda, to czy byś uciekła od mężczyzny, którego spojrzenie jest ostre jak brzytwa, niebezpieczne jak huragan i pociągające jak nic innego? Czy dałabyś się oczarować? A może faktycznie rozważałbyś ucieczkę? Jak myślisz... co zrobiła Lena? Zapraszam do przeczytania mojej recenzji!
"Kraina Opowieści: Powrót Czarnoksiężnicy" Chris Colfer

"Kraina Opowieści: Powrót Czarnoksiężnicy" Chris Colfer

            Od zawsze kochałam baśnie. Każda baśń, bajka, opowieść ma w sobie pewną magię i mądrość życiową. Kiedy byłam małym dzieckiem z zachłannością pożerałam Baśnie Braci Grimm, albo Baśnie Andersena. Nie wiem dlaczego, ale zawsze miałam słabość do tych autorów. W ich historiach odnajdywałam nadzieję, wiarę w lepsze jutro, albo przenosiłam się do świata fantazji, księżniczek i wróżek. Bardzo chciałam wrócić do tych czasów, dlatego postanowiłam poznać twórczość Chrisa Colfera. Czy było warto? A może współczesna proza nie dorównuje klasyce? Zapraszam do przeczytania mojej recenzji. Uwaga, będę się zachwycać.
"Malwina" Anna Szafrańska

"Malwina" Anna Szafrańska

               O niektórych książkach, bardzo trudno się pisze. Czasem sięgam po powieści, które są lekkie jak piórko, ale czasami zdarza się tak, że za subtelną i delikatną okładką skrywa się prawdziwa bomba emocjonalna. Tak jak w przypadku powieści Pani Ani. Po  wzruszającej "Liliannie" przyszedł czas na emocjonalną "Malwinę". Czy ta historia również skradła moje serce? A może tym razem się zawiodłam? Zapraszam do przeczytania mojej recenzji. 
"Uwieść ochroniarza" Katarzyna Kubera

"Uwieść ochroniarza" Katarzyna Kubera

          Niektórzy z nas mają wszystko - zdrowie, urodę, pieniądze, wspaniały start na przyszłość. A mimo wszystko tego nie doceniają. Marnują swój czas na przelotne romanse, zabawę i afery. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego gdy mamy wszystko, nie szanujemy niczego? Z czego to się bierze? Z łatwego startu? Złego lub nieodpowiedniego wychowania? A może problem tkwi jeszcze w czymś innym? Zapraszam do przeczytania mojej recenzji.
"Lev" Belle Aurora

"Lev" Belle Aurora

                 Wierzycie w kobiecą intuicję? Albo w czytelniczą? Ja wierzę w obie. Kiedy dowiedziałam się, że w Polsce wyjdzie kolejna seria niezawodnej Belle Aurory to od razu wiedziałam, iż muszę zainteresować się tym tytułem. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Strasznie lubię twórczość autorki, ale   nie zawsze Belle spełnia moje oczekiwania. A jak było tym razem? Tego dowiecie się z mojej recenzji. Zapraszam do przeczytania opinii!
Debiuty polskich autorów? "Śnieżka" Weroniki Cichoń i "Wyścig z życiem " Katarzyny Zysk

Debiuty polskich autorów? "Śnieżka" Weroniki Cichoń i "Wyścig z życiem " Katarzyny Zysk

 
Dzień dobry Kochani! 
                Dzisiaj mam dla Was przygotowany zupełnie inny post, który będzie dotyczył dwóch fantastycznych i oryginalnych debiutów. Recenzje tych powieści poznacie już na dniach, a ja tymczasem mam zamiar narobić Wam troszeczkę na nie smaka. W końcu apetyt rośnie w miarę jedzenia, prawda? Kto się ze mną zgodzi? Dwa debiuty. Dwie różne autorki. Dwie oryginalne i fantastyczne historie. Czy jesteście na to gotowi? Zapraszam Was do przeczytania mojego posta! Uwaga! Będzie romantycznie, niebezpiecznie oraz nietuzinkowo!



Olivia trzy lata temu straciła swojego najlepszego przyjaciela w wypadku motocyklowym. Po tej tragedii nie potrafi się otrząsnąć, rzuca wszystko i wyjeżdża do Warszawy. Tam zamieszkuje z Nadią – przyjaciółką, którą poznała na uczelni, oraz podejmuje pracę w butiku.
Nigdy by się nie spodziewała, że przez jeden niefortunny przypadek pozna przystojnego Igora. Jest jedno ale – jego pasją są motory i adrenalina, przez co chłopak jest u niej skreślony. Mimo tego Igor tak łatwo się nie poddaje i dzielnie walczy o względy Olivii, aczkolwiek, żeby zaznać wymarzonego szczęścia, tej dwójce przyjdzie zmierzyć się z przeciwnościami losu, które życie podrzuca im na każdym kroku.

A jak wiadomo, los jest przewrotny i wystawi na próbę uczucie Olivii i Igora. Czy niespodziewana miłość przejdzie ją pomyślnie?

Wiecie jak bardzo chciałam przeczytać tę książkę? Nawet sobie nie wyobrażacie jaką miałam na nią chrapkę. Przepiękna okładka, ciekawy opis oraz debiut dziewczyny z naszej blogosfery! Czego chcieć więcej? Oczywiście fenomenalnej historii! Czy opowieść Olivii i Igora mnie kupiła? Niestety tak! Tak bardzo mnie kupiła, że aż sama postanowiłam  zakupić dwa tomy tej historii dla moich przyjaciółek. Jeżeli uwielbiacie takie klimaty jak "Trzy metry nad niebem" to koniecznie musicie sięgnąć po "Wyścig z życiem"? Szczerze? Książka włoskiego autora nie do końca mnie przekonała.... Ale debiut naszej Pani Kasi od pierwszej chwili mnie kupił, zachwycił oraz zaskoczył. Przeczytałam pierwsze strony i już byłam w siódmym niebie, a to się naprawdę bardzo rzadko zdarza. Chcę więcej takich książek.Chcę więcej tak utalentowanych polskich autorów. Czy miłość będzie w stanie przezwyciężyć strach? Tego dowiecie się po poznaniu Olivii oraz Igora <3

W trzech słowach: Niebezpieczna. Romantyczna. Wartościowa

Wiktoria nie należy do osób towarzyskich i nie cieszy się popularnością wśród znajomych. Nie ma przyjaciół, nie imprezuje, dobrze się uczy i ma plany na przyszłość. Skazą jej idealnego życia jest przeszłość, która nie pozwala o sobie zapomnieć. Wszystko się zmienia, gdy do jej pokoju wkrada się kot. A wraz z nim, Aleks – wytatuowany blondyn, niezbyt wylewny, bezczelny i oceniający po pozorach.
Życie dziewczyny nabiera tempa. Problem w tym, że demony przeszłości nie śpią, tylko cierpliwie czekają. 

 "Śnieżka" totalnie mnie zaskoczyła. Czytałam ją jednym tchem, ale jednocześnie podczas czytania odczuwałam niesamowity ból. Ta historia jest przepełniona bólem, cierpieniem i narkotykami. Ale o tym szerzej napiszę w mojej dłuższej opinii. Szczerze? Aleksa polubiłam od pierwszej chwili, ale z Wiktorią miałam nie lada problem. Nie podobały mi się jej kłamstwa, oszustwa i kręcenie na każdym kroku. Ale z drugiej strony.... Nikt przecież nie jest idealny prawda? Aczkolwiek nasza główna bohaterka sama siebie niszczyła. Czasami miałam wrażenie jakby sama nie wiedziała czego chce. Czy mimo to polecam tę książkę? Tak. A dlaczego? Odpwoiedź jest prosta. Sięgając po "Śnieżkę" spodziewałam się czegoś zupełnie innego. A tutaj proszę! Pełne zaskoczenie :) Moim zdaniem warto ją przeczytać.

W trzech słowach: Buntownicza. Smutna. Zaskakująca. 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Detektyw Książkowy , Blogger