"Połączyły ich gwiazdy" - Minnie Darke
Czasami nawet przeznaczeniu trzeba trochę pomóc…Gdy przyjaciele z dzieciństwa, Justine (sceptyczny Strzelec) i Nick
(wierzący Wodnik), wpadają na siebie w dorosłym życiu, romantyczna
odmiana ich losów wydaje się nieunikniona. Przynajmniej tak sądzi
Justine. Zwłaszcza gdy dowiaduje się, że Nick jest wyznawcą astrologii,
którego decyzjami kierują gwiazdy, a dokładnie horoskopy w ulubionej
gazecie. Do której, tak się akurat składa, pisuje też Justine. Gdy Nick
uparcie się w niej nie zakochuje, Justine postanawia wziąć horoskop
Nicka, i samo Fatum, w swoje ręce. Ale Nick nie jest oczywiście jedynym
Wodnikiem dokonującym ważnych wyborów na podstawie tego, co napisano w
horoskopie…Połączyły ich gwiazdy to urocza, inteligentna i wzruszająca historia
miłosna o przyjaźni, przypadku i tym, jak radzimy sobie z wyborami, z
którymi trudno mierzyć się samotnie.
Zdecydowałam się na przeczytanie tej powieści ze względu na okładkę. Teraz macie czas kiedy możecie nazwać mnie pustakiem, tępakiem, a nawet w duchu możecie mnie skarcić. Ale ja naprawdę mam słabość do pięknie wydanych czytelniczych pozycji. Ostatnio na Instagramie byliście na mnie wściekli kiedy napisałam, że przykładałam dużą wagę do wyglądu książek. Oczywiście, każdy może mieć inne zdanie na ten temat, ale moim zdaniem oprawy graficzne powinny być po prostu ładne, ciekawe, intrygujące albo chociaż wpadające w oko. Kochani, żyjemy w takich czasach gdzie większość z nas zwraca uwagę na wygląd, estetykę czy charakterystykę pewnej rzeczy. Ja nigdy nie ukrywałam się z tym, że okładki odgrywają dla mnie ważną rolę w wyborze lektury. Kiedy piszę opinie o danej pozycji zawsze oceniam fabułę, bohaterów, a nawet wydanie książki! Dzisiaj będę, a nawet już recenzuję powieść pt."Połączyły ich gwiazdy" i bez skrępowania napisałam, że skusiłam się na tę lekturę ze względu na fenomenalną okładkę. Dlaczego mam prawo chwalić autorkę, a nie mogę pochwalić grafika czy wydawnictwa? W końcu też dołożyli cegiełkę do wydania powyższej książki. W każdym razie w tym miejscu chcę pochwalić wydawnictwo Zysk i S-ka za cudowną oprawę graficzną powieści Marnie Darke. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, chyba nawet nie widziałam jej na zagranicznych profilach, ale dzięki przecudownej okładce zwróciłam na nią uwagę. Mega mi się podoba, wręcz w tej chwili nie mogę się na nią napatrzeć. Spójrzcie się tylko na powyższe zdjęcie - ma ta okładka coś w sobie, prawda? Kiedy się na nią patrzę widzę zakochaną parę, gwiazdy, scenerię miasta i ja to po prostu kupuję. Dla samego wyglądu warto jest mieć tę powieść na swojej półce. Ale są też inne powody. Zaraz Wam napiszę jakie.
Ledwie co zaczniecie czytać tę powieść, a od razu z impetem uderzy Was oryginalność i pomysłowość autorki. Czy kiedykolwiek czytaliście jakąś książkę z horoskopem w roli głównej? Z pewnością nie. W "Połączyły ich gwiazdy" mamy do czynienia z dwiema grupami ludźmi. Jedni ślepo wierzą w horoskop i każda ich decyzja powiązana jest z ciałami niebieskimi, gwiazdami itp. Ale Pani Darke przedstawiła nam też inną grupę, która była bliższa mojemu sercu, bo boli oni sceptykami. Nie wierzyli w horoskop, nie czekali na odpowiedni układ gwiazd tylko od razu brali się do roboty i walczyli o swoją pomyślną passę. Taka była właśnie Justine - główna bohaterka powieści. Dziewczyna doskonale wiedziała czego chce od życia i dążyła do spełnienia swoich celów. Nie interesowała się gwiazdami, kosmosem, ani horoskopem. Ba! Nawet go nie czytywała. Ale pewnego dnia na jej drodze stanął Nick (wodnik), który całe swoje życie "oddał" właśnie horoskopowi. Jak wyglądała jego rutyna? Brał gazetę,czytał swój horoskop i właśnie pod tę "przepowiednie" układał swoje życie. Czy było to właściwe? Tego Wam nie powiem. Aczkolwiek uwierzcie mi na słowo, że zostało to wszystko bardzo dobrze rozegrane i przemyślane. Bohaterowie byli totalnymi przeciwieństwami, a jak widać przeciwieństwa się przyciągają, bo.... Strzelec ciągle myślał o Wodniku, a Wodnik wzdychał po cichu do Strzelca. Oczywiście, samym wzdychaniem nic nie się zdziała i to był właśnie największy błąd naszych uroczych postaci.
Ta powieść właściwie opowiada o walce, miłości, horoskopie i o lęku przed dorosłością. Bohaterowie tkwią w szarej rzeczywistości, albo nie potrafią uwolnić się od młodzieńczych marzeń. Kiedy powinniśmy brnąć w marzenia, a kiedy powinniśmy powiedzieć "STOP"? Czy ślepy bieg za marzeniem jest dobrym pomysłem? A może właśnie każdy z nas powinien mieć odwagę, aby dążyć do swoich pragnień, celów i marzeń. Właśnie taki temat w swojej powieści porusza Minnie Darke. Ta książka wcale nie opowiada tylko o kosmosie, gwiazdach i horoskopie.To jest także piękna opowieść o niespełnionych i spełnionych marzeniach i dążeniu do samorealizacji. Autorka na kartach swojej powieści pokazała nam także, że przychodzi taki moment w życiu kiedy w końcu musimy przestać marzyć i zacząć myśleć racjonalnie. Jak wszyscy doskonale wiemy nie każde marzenie można spełnić. Aczkolwiek nie zawsze powinniśmy się poddawać. Czasami szczęście czeka na nas za rogiem i tylko czeka, aby schwytać je za nogi. Jaki morał wyciągnęłam z tej książki? Marzenia trzeba spełniać, ale nigdy nie powinniśmy tracić trzeźwego umysłu. Nie raz trzeba powiedzieć pas i skupić się na prawdziwym życiu.
Drogi Czytelniku! Kiedy spojrzysz w gwiazdy to pomyśl o powieści Minnie Darke pt."Połączyły ich gwiazdy". Przypomnij sobie historię twardej Justine i marzyciela Nicka i ze spokojem spójrz w nocne niebo. Kto wie może Twoja historia również jest zapisana w gwiazdach? Nigdy nie trać nadziei na lepszy los, bo może tuż za rogiem czeka na Ciebie miła niespodzianka. Miej w sobie cząstkę odwagi Justine i cząstkę pasji Nicka, a wszystko będzie dobrze. Przeczytaj również od deski do deski powyższą książkę, a dowiesz się ile w sobie magii ma horoskop... a może nie? Polecam!
Kochani,
podoba Wam się recenzja? Czekam na Wasze komentarze!
Do napisania!
Drogi Czytelniku! Kiedy spojrzysz w gwiazdy to pomyśl o powieści Minnie Darke pt."Połączyły ich gwiazdy". Przypomnij sobie historię twardej Justine i marzyciela Nicka i ze spokojem spójrz w nocne niebo. Kto wie może Twoja historia również jest zapisana w gwiazdach? Nigdy nie trać nadziei na lepszy los, bo może tuż za rogiem czeka na Ciebie miła niespodzianka. Miej w sobie cząstkę odwagi Justine i cząstkę pasji Nicka, a wszystko będzie dobrze. Przeczytaj również od deski do deski powyższą książkę, a dowiesz się ile w sobie magii ma horoskop... a może nie? Polecam!
Kochani,
podoba Wam się recenzja? Czekam na Wasze komentarze!
Do napisania!
Piękna opinia, ale zdjęcia fantastyczne. Nie słyszałam o tej ksiażce, ale dam jej szansę. Ufam Ci jako czytelniczce :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :D
UsuńZamawiam. Szukam właśnie czegoś takiego! A skoro dostałam premię to trzeba ją na coś wydać :D
OdpowiedzUsuńPremia to coś pięknego <3
UsuńW horoskopy nie wierzę, ale zainteresowałaś mnie tą książką. 😊
OdpowiedzUsuńSuper!
Usuń