"Powiedz, że mnie chcesz" - Corinne Michaels
Surowa, prawdziwa i brutalnie szczera podróż pełna drugich szans i zmieniających życie momentów. Podróż, w której odnajduje się szczęśliwe zakończenie w najbardziej nieprawdopodobnym miejscu.
Jesteś wszystkim, o co nie wiedziałam nawet, że mogę prosić.
Jesteś wszystkim, na co czekałam.
Nie ma mowy żebym zakochała się w Wyatt'cie Henningtonie. Może w całości zachować dla siebie ten swój południowy akcent,
nieodparty uśmiech i teksty, którymi podrywa dziewczyny. Popełniłam
błąd, śpiąc z nim nie tyle raz, co dwa razy. Nie jestem aż tak głupia,
żeby dać mu okazję na trzecią rundę, szczególnie po tym jak zostawił
mnie w środku nocy, żebym sama odnalazła drogę do wyjścia. Przyrzekłam
sobie wrócić do Filadelfii i zapomnieć o nim. Jednak łatwiej to powiedzieć niż zrobić. Kiedy lekarz informuje mnie, że zgarnęłam nagrodę drugich drzwi,
zawieszam swoje życie i wracam do Bell Buckle. Daję nam trzy miesiące i
jeśli w tym czasie się nam nie uda, znikam. Problem polega na tym, że kiedy wszystko obróci się przeciwko nam,
wreszcie przekonam się, czy mu na mnie zależy, czy jednak moje obawy
były uzasadnione...
Moja cudowna, niezastąpiona Corrine Micheles powraca na polską scenę! Jeżeli od dłuższego czasu obserwujecie mojego bloga to na pewno wiecie, że uwielbiam pióro tej autorki. Naprawdę, je uwielbiam. Żadna autorka nie wzbudza we mnie takich emocji jak Pani Michaels. Nie wiem jak ona to robi, ale podczas czytanie jej książek płaczę, śmieję się, a nawet krzyczę. Czasami przytulam także książkę, albo rzucam nią, a ścianę. A uwierzcie mi na słowo, że mam totalnego fioła na punkcie moich zbiorów, więc nie za chętnie nimi rzucam. No cóż.... Bywa i tak. Od czasu do czasu, troszeczkę mnie ponosi, ale tylko przy powieściach tej Pani. W każdym razie jeżeli czytaliście jakąkolwiek książkę autorki to na pewno wiecie o co mi chodzi. Obok nazwiska Corinne Michaels nie można przejść obojętnie, bo jest to po prostu nierealne i niemożliwe. Ta kobieta potrafi zniszczyć, a zarazem oczarować czytelnika. Jej powieści są pełne bólu, miłości, drugich szans i walki o swoje szczęście. Dlatego nie nastawiajcie się na słodką opowiastkę, bo mdła i słodziutka na pewno nie będzie.
Jestem tak podekscytowana, że nie wiem od czego powinnam zacząć. Przede wszystkim musicie wiedzieć, iż w książkach powyższej autorki zawsze znajdziecie miłość, dramat i łzy. Corinne Michaels nie ma żadnych zahamować jeżeli chodzi o problemy dotykające bohaterów. Ona uwielbia ich nękać i wystawiać na trudne próby. Uwierzcie mi na słowo, że Angie i Wayatt mieli naprawdę ciężko. Kiedy już wszystko zaczęło się między nimi układać to Corinne rzuciła na nich ogromną bombę. Oczywiście nie mogę Wam zdradzić co takiego uczyniła, ale na pewno uroicie nie jedną łzę. Dlatego pamiętajcie! Zawsze miejcie chusteczki przy sobie gdy czytacie opowieści Michaels - ona uwielbia wzbudzać w czytelniku przeróżne emocje. Najczęściej te słodko - gorzkie.
Pewnie myśleliście, że się do niczego nie doczepię, prawda? Ha! Nie ma tak dobrze. Detektyw Książkowy zawsze się do czegoś przyczepi. Taka natura :) Kocham powieści tej zagranicznej autorki, ale to nie oznacza, iż je w pełni akceptuję. Niestety, albo stety podczas czytania "Powiedz, że mnie chcesz" nie spodobała mi się kreacja głównej bohaterki. Może teraz wyjdę na czepialską, ale jeżeli mam do czynienia z dorosłymi i bohaterami w poważniejszym wieku to liczę, że ich wyboru będą przemyślane. A tu co? Klops! Dostałam pannę Angie, która tak mnie irytowała, aż szkoda gadać. Słuchajcie, poznała fantastycznego faceta i co? Cały czas narzekała i szukała wymówek, żeby z nim nie być. Bo co? Mieszka we wsi? Czy to jest powód? Dla mnie był on dość słaby i po dojrzałej kobiecie takiego czegoś bym się nie spodziewała. A jaki był Wayatt? Niesamowcie dojrzały, pewny siebie i rozsądny! Robił wszystko, aby uszczęśliwić kobietę swego życia. Choinka! Nic więcej nie mogę Wam zdradzić, bo wyczuwam spory spoiler, ale przygotujcie się na porządną akcję i dramaty. Ja przy tej książce wylałam sporo łez. Wybaczcie ten chaos, ale przy recenzjach twórczości Pani Michaels nie da się inaczej.
Moje Drogie Czytelniczki! Dlaczego polecam Wam twórczość autorki? Z jednego prostego powodu. Książki Corinne Michaels są naprawdę szczere, realistyczne i jedyne w swoim rodzaju. W "Powiedz, że mnie chcesz" nie spotkacie kiczu, tandetnego romansu czy fantastyki pomieszanej z harlequinem. Historia Angie i Wayatta jest niezwykle trudna, pełna niedomówień i rozstań, ale dzięki temu jest prawdziwsza i bliższa serc czytelniczek. Nie każdy związek jest prosty, łatwy i lekki jak piórko. Czasem trzeba się natrudzić, aby zbudować coś trwałego i niepowtarzalnego. Moje Kochane, otwórzcie serca i zaryzykujcie, bo być może tuż za rogiem czeka na Was prawdziwa miłość.
Kochani,
do napisania!
Jestem tak podekscytowana, że nie wiem od czego powinnam zacząć. Przede wszystkim musicie wiedzieć, iż w książkach powyższej autorki zawsze znajdziecie miłość, dramat i łzy. Corinne Michaels nie ma żadnych zahamować jeżeli chodzi o problemy dotykające bohaterów. Ona uwielbia ich nękać i wystawiać na trudne próby. Uwierzcie mi na słowo, że Angie i Wayatt mieli naprawdę ciężko. Kiedy już wszystko zaczęło się między nimi układać to Corinne rzuciła na nich ogromną bombę. Oczywiście nie mogę Wam zdradzić co takiego uczyniła, ale na pewno uroicie nie jedną łzę. Dlatego pamiętajcie! Zawsze miejcie chusteczki przy sobie gdy czytacie opowieści Michaels - ona uwielbia wzbudzać w czytelniku przeróżne emocje. Najczęściej te słodko - gorzkie.
Pewnie myśleliście, że się do niczego nie doczepię, prawda? Ha! Nie ma tak dobrze. Detektyw Książkowy zawsze się do czegoś przyczepi. Taka natura :) Kocham powieści tej zagranicznej autorki, ale to nie oznacza, iż je w pełni akceptuję. Niestety, albo stety podczas czytania "Powiedz, że mnie chcesz" nie spodobała mi się kreacja głównej bohaterki. Może teraz wyjdę na czepialską, ale jeżeli mam do czynienia z dorosłymi i bohaterami w poważniejszym wieku to liczę, że ich wyboru będą przemyślane. A tu co? Klops! Dostałam pannę Angie, która tak mnie irytowała, aż szkoda gadać. Słuchajcie, poznała fantastycznego faceta i co? Cały czas narzekała i szukała wymówek, żeby z nim nie być. Bo co? Mieszka we wsi? Czy to jest powód? Dla mnie był on dość słaby i po dojrzałej kobiecie takiego czegoś bym się nie spodziewała. A jaki był Wayatt? Niesamowcie dojrzały, pewny siebie i rozsądny! Robił wszystko, aby uszczęśliwić kobietę swego życia. Choinka! Nic więcej nie mogę Wam zdradzić, bo wyczuwam spory spoiler, ale przygotujcie się na porządną akcję i dramaty. Ja przy tej książce wylałam sporo łez. Wybaczcie ten chaos, ale przy recenzjach twórczości Pani Michaels nie da się inaczej.
Moje Drogie Czytelniczki! Dlaczego polecam Wam twórczość autorki? Z jednego prostego powodu. Książki Corinne Michaels są naprawdę szczere, realistyczne i jedyne w swoim rodzaju. W "Powiedz, że mnie chcesz" nie spotkacie kiczu, tandetnego romansu czy fantastyki pomieszanej z harlequinem. Historia Angie i Wayatta jest niezwykle trudna, pełna niedomówień i rozstań, ale dzięki temu jest prawdziwsza i bliższa serc czytelniczek. Nie każdy związek jest prosty, łatwy i lekki jak piórko. Czasem trzeba się natrudzić, aby zbudować coś trwałego i niepowtarzalnego. Moje Kochane, otwórzcie serca i zaryzykujcie, bo być może tuż za rogiem czeka na Was prawdziwa miłość.
Kochani,
do napisania!
OMG. Kocham twórczość autorki. Każda powieść pani Corinne jest bezapelacyjnie wspaniała.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Opinia ciekawa i zachęcająca do przeczytania "Powiedz, że mnie chcesz" :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Szósty zmysł będzie kontynuował przygodę z tą autorką.....
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki, ale recenzja zacheciła mnie na tyle, żeby zapoznać się z tą książką :)
OdpowiedzUsuńNie mówię nie :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze pierwszej części, ale to tylko kwestia czasu, kiedy przeczytam obie na raz. 😊
OdpowiedzUsuń