"Dawno, dawno temu, anioł i diablica zakochali się w sobie. Nie skończyło się to dobrze." - recenzja książki L.Taylor pt."Córka dymu i kości"
Tytuł : "Córka dymu i kości"
Autor: Laini Taylor
Ilość stron:400
Wydawnictwo: Amber
Gatunek: paranormal romance
Moja ocena: 7/10
Fabuła: Karou prowadzi podwójne życie: jedno w Pradze jako utalentowana i tajemnicza artystka, drugie w sekretnym sklepie, gdzie rządzi Brimstone – Dealer Marzeń. Karou nie wie,skąd przybywa i czy jest tylko człowiekiem. Nie wie, po co wyrusza przez magiczny portal na ryzykowne wyprawy. I nie wie, do którego świata należy. Dopóki nie spotka najpiękniejszej istoty: mężczyzny o skrzydłach z płomienia, ustach bez uśmiechu i oczach koloru ognia, których spojrzenie jest jak płonący lont wypalający powietrze pomiędzy nimi. ( opis z Lubimy czytać)
Czasami widzisz kogoś pierwszy raz w życiu i masz nie odparte wrażenie, że skądś go znasz. Wracasz do domu i przywołujesz sobie jego twarz w myślach. Analizujesz jego sposób bycia i mówienia. Nie możesz pozbyć się obrazu jego oczu. I wiesz, że nie jest Ci obcy. Nie znasz go, a zarazem czujesz, że znasz go całe życie. W jego obecności czujesz się szczęśliwa i bezpieczna. Tylko przy nim serce wali Ci jak oszalałe, ale nie możesz sobie przypomnieć skąd go znasz.A znasz go, prawda?
Muszę przyznać, że podeszłam do tej książki ze spceptyzmem. Spowodowane to było dużą ilością
pozytywnych opinii umieszczonych dosłownie wszędzie - na stronie tytułowej jak i tylnej. Dobra, to jeszcze rozumiem, ale umieszczenie jeszcze opinii w środku książki? To już moim zdaniem była lekka przesada. Nie zaczęłam jeszcze czytać, a już mam wiedzieć jaka ta powieść jest świetna. Oczywiście nie zabrakło też porównań do "Harrego Pottera" czy do samej Rowling. Jednak postanowiłam dać szansę twórczości Pani Taylor i zaczęłam czytać historię pewnej miłości, która narodziła się pomiędzy diablicą, a aniołem.
"Dawno, dawno temu anioł konał we mgle.
Diablica uklękła nad nim i się uśmiechnęła."
Diablica uklękła nad nim i się uśmiechnęła."
Sam początek jest niepozorny. Poznajemy Karou narratorkę i główną bohaterkę powieści. Powoli zostajemy wprowadzi w jej świat, pełen tajemnic i nie domówień. I przy okazji dowiadujemy się, że akcja toczyć się będzie w malowniczych Czechach, a nie słynnej Ameryce. Bardzo mnie ten fakt ucieszył, że pisarka postanowiła umieścić swoich bohaterów w państwie europejskim. Nigdy nie myślałam o tym, żeby odwiedzić Pragę , ale teraz mam ogromną ochotę tam pojechać. Autorka starannie opisała miejsca w których przebywa bohaterka, przemyślała każdy nawet najmniejszy detal i sprawiła, że przeniosłam się do innego miejsca. Poczułam klimat artystycznej Pragi, gdzie każdy artysta, może spełnić swoje marzenia i poczuć się jak w raju.
"Długie życie to męka, jeśli jest się nieszczęśliwym."
Pani Taylor posługuje się prostym i przystępnym językiem dla każdego, ale zarazem piszę bardzo plastycznie i sprawia, że obrazy same stają nam przed oczami. Z wypiekami na twarzy czytałam opisy nieznanej mi Pragi czy innych miast i kontynentów, w których znajdowała się Karou.Razem z nią odwiedzałam kafejkii spacerowałam po kamiennych drogach.
Jeśli chodzi o kreację postaci to autorka najbardziej skupiła się na Akivie i Karou, ale to nie oznacza, że bohaterowie drugoplanowi zostali pokrzywdzeni. Wszyscy zostali wykreowani na barwne i bardzo wyraziste osobowości, różniące się nie tylko charakterem, ale też wyglądem czy kierującymi się wartościami. Nawet były chłopak głównej bohaterki, który pojawił się w powieści na zaledwie kilku stronach zapadał mi w pamięci i dodał powieści jeszcze więcej uroku, chociaż muszę przyznać, że chwilami chciałam porządnie mu przyłożyć.
"- Nadzieja jest wewnątrz ciebie, a życzenia to tylko magia ?
- Życzenia są nieprawdziwe. Nadzieja jest prawdziwa. Jest jedyną prawdziwą magią."
Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o wątku miłosnym. Strasznie byłam ciekawa jak zostanie rozegrany. W końcu nie na co dzień mamy do czynienia z aniołem i diablicą. Pierwsze moje skojarzenie było takie, że będzie to coś w stylu Romea i Julii - dwa różne światy i miłość, która nie ma szans na szczęśliwe zakończenie - i po części miałam rację, ale jednak historia głównych bohaterów posiadała drugie dno i była bardziej skomplikowana, niż mogło się wydawać.
Muszę napisać słówko o Akivie - aniele, który nie tylko skradł serce swojej wybrance, ale też i mnie. Jestem nim totalnie zauroczona. Owszem może na pierwszy rzut oka to typowy bad boy, ale nie ma on tatuaży ani kolczyków w pięciu różnych miejscach - on ma zatrutą duszę przez swoją przeszłość i w sercu ogromny cierń, który nie pozwala mu zapomnieć o zemście, której musi dokonać na swoich wrogach, i żyje tylko dzięki nadziei, że uda mu się tego dokonać.
"Pragnęła czyjejś obecności obok siebie, oparcia. Dotyku palców na karku i głosu witającego ją w ciemności. Kogoś, kto będzie czekał z parasolem, żeby odprowadzić ją do domu, i rozjaśni się w uśmiechu, kiedy zobaczy ją nadchodzącą."
W tej powieści urzekło mnie też to w jaki subtelny sposób autorka poruszyła temat samotności i poszukiwania własnej tożsamości. Można by rzecz, że Karou nie ma na co narzekać. Mieszka w małym własnym mieszkaniu, uczy się w prestiżowej szkole artystycznej, ma oddaną przyjaciółkę i przyjaciół z innego świata i kiedy tylko chce, może odwiedzać wszystkie możliwe państwa, ale dziewczynie czegoś brakuje. Nie czuje przynależności do żadnego miejsca i czuje się strasznie samotna. Nikomu tego nie mówi, bo nie należy do dziewczyn użalających się nad sobą, ale po powrocie do domu pokazuje swoją drugą twarz - bezbronnej dziewczyny pragnącej miłości i czułości. Próbuje zrozumieć kim albo czym jest. Chce dowiedzieć się jak znalazła się w domu Dealera marzeń i czy aby na pewno w przeszłości nie zrobiła czegoś złego.
"-Przysięgam, że z dnia na dzień nienawidzę ludzi coraz bardziej. Wszyscy mnie wkurzają. Jeśli teraz tak jest, to co ze mną będzie, gdy się zestarzeję ?
- Będziesz wredną starą babcią, która strzela z wiatrówki do dzieci na ulicy.
- Nie. Wiatrówka tylko je rozdrażni. Kupię sobie kuszę. Albo bazookę."
Podsumowując "Córka dymu i kości" to czterysta stron bardzo dobrej magicznej historii. Nie porównałabym jej do "Harrego Pottera", ponieważ są to dwie zupełnie inne odrębne powieści.
Polecam tę książkę przede wszystkim młodzieży, ale nawet dorosłym czytelnikom przypadanie do gustu, ponieważ chociaż na chwilę będziecie mogli oderwać się od szarej rzeczywistości.
Pozdrawiam i ściskam! Miłej niedzieli życzę :))
"nie pozorny" razem poproszę ;) Nie czuję tej książki, chociaż już kilkakrotnie na nią trafiłam, nie jestem specjalnie jej ciekawa, pewnie po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńhttp://leonzabookowiec.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńO kurczaki :o Już poprawiam. Dziękuję, że zwróciłaś mi uwagę :D
UsuńNie ma za co :D Zauważyłam, to o tym napisałam :3
Usuńhttp://leonzabookowiec.blogspot.com/
Wiele pozytywnych recenzji spotkałam już tej książki. recenzje w środku książki?To już przesada. Dodatkowo - nienawidzę jakksiążka jest porównywana do innej powieśći jak doHarry'ego czy do Igrzysk.
OdpowiedzUsuńNo właśnie. To bardziej szkodzi książce niż jej pomaga :/
UsuńCzytałam już o tej książce i jeśli będę miała okazję, to do niej zajrzę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodoba :)
UsuńAh, ta przepiękna okładka i fakt, że akcja książki dzieje się w Pradze zdecydowanie mnie przekonuje! Nawet jeśli to jest Paranormal Romance. ;)
OdpowiedzUsuńOkładka jest śliczna i taka intrygująca :3 Ja osobiście po przeczytaniu tej książki jestem zakochana w Pradze po uszy. Muszę tam pojechać.... kiedyś :)
UsuńMyślałam że będzie dobra ale te recenzje w środku i porównania. Fuuu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com
Książka jest bardzo dobra, ale wydawnictwo przesadziło z umieszczeniem tylu opinii na okładce :)
UsuńRównież pozdrawiam :)
Od dawna mam chęć na tą książkę :) planuje ja niedługo kupić :)
OdpowiedzUsuńŚmiało możesz kupić :) Na pewno nie pożałujesz :D
UsuńCzytam już kolejną recenzje i chyba sięgnę po tę książkę (choć już dużo ich czeka i czeka w kolejce :/). Podoba mi się cytat mówiący o tym, że jedyną prawdziwą magią jest nadzieja. Sama zetknęłam się z wyrażeniem, że jedyna magia jaka pozostała to sztuka (only magic left is art) i chyba bardziej do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńPoza tym ciekawy blog :)
Obserwujemy? Ja już zaczełam :)
/ chodzmypopoecic.blogspot.com
Czuję, że "Córka dymu i kości" przypadnie Ci do gustu :) znajdziesz w niej dużo pięknych cytatów o magii i nie tylko :)
UsuńNie znałam tego cytatu "Only magic left is art", ale uważam, że jest bardzo trafny. W sztuce jest coś magicznego :)
Co do obserwacji - obserwuję Cię już od dawna :)
Coś mi nie pasuje w zdaniu: " obrazy same stawają nam przed oczami". Zerknij na to, może lepiej by było "stają"? - To nie uszczypliwość, a drobna koleżeńska porada. :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie Twoja opinia, myślę, że będę rozglądać się za tą pozycją. :)
No właśnie też mi coś nie grało w tym zdaniu, ale nie wiedziałam co :) Dziękuję za radę, zaraz to poprawię :)
UsuńJak zauważysz jakiś błąd to śmiało pisz - ja się nie obrażę, wręcz przeciwnie będę Ci bardzo wdzięczna :)
Ja czytałam tę książkę oj dawno temu, ale pamiętam, że ogromnie mi się podobała i już mam chrapkę na kolejne części :) Taką magię lubię.
OdpowiedzUsuńJa czekam z niecierpliwością na drugi tom i mam nadzieję, że utrzyma poziom pierwszej części :)
UsuńKsiążkę od dwóch lat mam na półce, ale jakoś jeszcze nie jestem na nią gotowa. Dobrze, że wydawnictwo zdecydowało się na wydanie tomu trzy. Kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTak! To bardzo dobra wiadomość, że trzeci tom już jest dostępny w Polsce :)
UsuńJak będziesz gotowa to śmiało czytaj, spodoba Ci się - tak myślę :)
W sumie to od dawna krążyła mi po głowie. Nie widziałam zbyt wiele recenzji, natomiast często przewijała mi się przez ręce. W Empiku nie mogłam się oprzeć, by nie powiedzieć: A! Widziałam ją na internecie! Chyba na Lubimy Czytać...
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe. Tylko czemu ta miłość?! XD (nie zwracaj na to zdanie uwagi, ja już tak muszę :3)
Pewnie sobie przygarnę :D
Pozdrawiam!! ♥
Ta książka była sławniejsza kilka lat temu, ale nadal jest świetna hahah :D
UsuńTak czułam, że skomentujesz wątek miłosny :3 Ale wiesz co? W trakcie czytania pomyślałam, że fajnie by było gdyby główne postaci się naprawdę nienawidziły - książka byłaby wtedy jeszcze ciekawsza :)
Oooo, wtedy to bym na bank przeczytała! Ten pomysł na pewno by jej nie zaszkodził. Mogłaby się ta nienawiść przerodzić w miłość, ale tak dopiero już na końcówce :3 Tworzymy nową wersję tej książki xD
UsuńJak Ty mnie znasz! :D
To byłby hit hahhaha xD :))
UsuńZ jednej strony chciałabym ją przeczytać, gdyż jak pisałaś jest wiele bardzo pozytywnych recenzji. Z drugiej nie jestem przekonana czy jest to aby do końca mój gatunek...
OdpowiedzUsuńPs zauważyłam w recenzji kilka błędów i literówek. Możesz przeczytać sobie wpis jeszcze raz i usunąć te drobnostki. Na pewno będzie lepszy odbiór przez czytelników :)
PPS zapraszam na wyzwanie książkowe, może się skusisz :)
Dobrze zaraz jeszcze raz przeczytam :) Dziękuję za wszystkie uwagi :)
UsuńZaraz do Ciebie wejdę i zobaczę to wyzwanie - może wezmę udział :)
Hmmm... Anioł i diablica... Brzmi ciekawie!
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna, czy odnajdę się w tym gatunku, ale spróbuję!
Zapraszam do mnie: www.przerwa-na-ksiazke.blogspot.com
Mnie też właśnie to zaintrygowało - związek pomiędzy aniołem i diablicą :)
UsuńSpróbuj! Może akurat Ci się spodoba :)
Nie no... muszę przeczytać tę książkę!!! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
cynamonkatiebooks.blogspot.com
Nie masz wyboru hahah :)
UsuńRównież pozdrawiam :*
Kiedyś miałam ochotę na tę książkę, ale nie złożyło się, aby trafiła w moje dłonie i w zasadzie zapomniałam o niej. Wydaje mi się, że teraz już wyrosłam z takich opowieści, więc dam sobie spokój z nią i pozostawię "Córkę dymu i kości" młodszym czytelniczkom. :)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze zmienisz zdanie? Książka może jest trochę schematyczna, w końcu to paranormal romance, ale jest fajnie opisana :) I wciąga :)
UsuńPomimo tego, że bardzo polubiłam tą część nadal nie mogę się zabrać za drugą, chyba za bardzo boję się, że okaże się słabsza niż poprzedniczka :/
OdpowiedzUsuńMam takie same obawy, ale skłonna jestem zaryzykować :)
UsuńNie wiem, czy sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńhttp://biblioteczka-eileenjoy.blogspot.com/
Jak będziesz miała ochotę na coś lekkiego to polecam Ci tę książkę :)
UsuńMoże kiedyś? :))
Słyszałam wiele skrajnych opinii na temat tej książki, niestety negatywne przeważają więc raczej się nie skuszę
OdpowiedzUsuńOpinie na temat tej książki są różne, ale warto zawsze przekonać się na własnej skórze :D
UsuńPowiem Ci, że bardzo ładnie piszesz.
OdpowiedzUsuńCo do książki, to nie przepadam za historiami miłosnymi i czytam tylko od czasu do czasu, więc istnieje szansa, że sięgnę i po tę pozycję ;)
melomol.blogspot.com
Dziękuję za miłe słowa! :)
UsuńTa historia miłosna Ci się spodoba :)
Nie za często czytam tego typu książki, ale kto wie, być może się skuszę? Wszak bardzo ciekawie się zapowiada ;)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Przysłowiowego TAGu ;)
Szczegóły: http://czytelnicze-turbulencje.blogspot.com/2015/07/przysowiowy-tag.html
Dziękuję za nominację :)
UsuńWidziałam tę książkę w bibliotece, ale jakoś mnie do niej nie ciągnęło. Może się jednak skusze.. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://bukietzksiazek.blogspot.com/
Tak jak sama napisałaś, coś tu nie gra, że aż tyle jest dobrych opinii. :D Ale mimo wszystko, dziękuję, że mnie zapewniłaś w tym, że muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńhttp://tysiac-zyc-czytelnika.blogspot.com/