"Miłość po sąsiedzku" - Belle Aurora
Miłość jest niesamowitym stanem, ale my ludzie uwielbiamy sobie ten stan maksymalnie komplikować. Nie umiemy przyznać się do naszych uczuć, uciekamy od odpowiedzialności i sami sobie wmawiamy, że nie jesteśmy stworzeni do związku. Może ni wszyscy, ale na pewno większość z nas, chociaż w raz w życiu wypierała swoje uczucia - wstydzimy i wypieramy się ich. Dlaczego tak robimy? Nie mam bladego pojęcia. Może jest to strach przed uzależnieniem się i utraty niezależności albo boimy się skrzywdzenia. Ale czy miłość nie jest warta ryzyka? Przed takim dylematem stoi główna bohaterka powieści pt."Miłość po sąsiedzku". Natalie Kovac wypiera się swoich uczuć i na siłę próbuje znaleźć powody, aby nie być z seksownym Duchem. Do czego doprowadzi ją takie postępowanie? Tego dowiecie się z mojej opinii! Zapraszam do zapoznania się z moją recenzją.
Asher „Duch” Collins i Natalie Kovac spędzili ze sobą namiętną noc. Noc, o której oboje nie potrafią zapomnieć. W takim razie dlaczego tak trudno jest im przebywać w swoim towarzystwie? Nie ma szans na to, że dojdą do porozumienia, więc postanawiają iść
każde swoją drogą. I jakimś cudem kończą bliżej siebie niż kiedykolwiek
wcześniej. Czy przyjaźń wystarczy tej dwójce?
Jak ja czekałam na tą część! OMG. Po przeczytaniu "Friend zoned" nie mogłam doczekać się dnia, aż kolejna książka Pani Aurory Belle trafi w moje zachłanne ręce, a ja z pełną premedytacją będę mogła usiąść wygodnie z herbatą na kanapie i przeczytać kolejne losy moich ulubionych bohaterów. Po przeczytaniu historii Niny i Victora z niecierpliwością czekałam na drugi tom i w końcu się go doczekałam! W tej chwili kiedy piszę tę recenzję musicie wiedzieć, iż jestem teraz najszczęśliwszym czytelnikiem na świecie, bo od kilku dni jestem po lekturze tej niesamowitej historii i.... była świetna. Tak się bałam, że autorkę dopadnie klątwa drugiego tomu, a tu proszę! Kontynuacja jest utrzymana na bardzo wysokim poziomie i z pewnością Belle Aurora nie odgrzewała starych kotletów. "Miłość po sąsiedzku" różni się od swojej poprzedniczki i w moim odczuciu jest troszeczkę bardziej poważniejsza, ale nadal jest słodka i urocza w każdym calu. Nawet nie wiece jak się cieszę, że wydawnictwo NieZwykłe postanowiło wydać tę książkę. Jestem nią oczarowana. Bardzo mocno oczarowana! Jeżeli nie przeczytacie tej słodkiej serii to zobaczycie, że się na siebie obrazimy. W tej chwili macie szybciutko wpisać sobie ten tytuł na swoją listę czytelniczą. Zrobione? W takim razie możecie czytać tę opinię dalej.
Żałujcie, że mnie teraz nie widzicie, bo z takim zacięciem walę w klawiaturę, że masakra! Tyle chcę Wam powiedzieć o "Miłości po sąsiedzku", ale doskonale wiem, że nie mogę odbierać Wam przyjemności z czytania, bo nie wszyscy kochacie tak mocno spoilery jak ja. A szkoda, bo z przyjemnością opisałbym moje ulubione sceny z seksownym Duchem. Ach.... ten facet jest cudowny. C-U-D-O-W-N-Y! Dokładnie w tej chwili rozpływam się nad kreacją Ashera, bo autorka stworzyła go fenomenalnie. Już pierwszym tomie straciłam dla niego głowę, a teraz? Pożarł moją duszę! Drogi Asherze zwanym "Duchem" pokochałam Cię całym moim czytelniczym serduchem. Wiem, że tego nigdy nie przeczytasz, ale przez jakiś czas będziesz moim nowym książkowym mężem - do czasu, aż nie zakocham się w jakimś innym książkowym bohaterze. Jesteś idealny! Mroczny, seksowny, tajemniczy i taki nieprzewidywany, a zarazem taki opiekuńczy... Jestem zakochana na maxa. Skradłeś moje serce. O nie! Muszę zakończyć mój wywód, bo totalnie Was zasłodzę. Aczkolwiek musicie wiedzieć, że Asher jest mój. Nie macie do niego żadnego prawa! Zaklepałam go sobie i koniec kropka.
Jestem totalnie zakochana w powieści pt."Miłość po sąsiedzku". Ta książka jest tak barwna, zabawna, urocza i nieprzewidywalna, że z pewnością nie będziecie mogli się od niej oderwać. Cięty język Nat rozbawi Was do łez, a przystojny Asher rozgrzeje Wasze wnętrza co czerwoności. Na samą myśl zrobiło mi się gorąco! Czy jest na sali jakiś wachlarzyk? Bo jak tylko pomyślę o Duchu mam czarno przed oczami! Czytajcie, czytajcie i jeszcze raz czytajcie "Miłość po sąsiedzku", bo ta powieść jest kapitalna! Pełna miłości, przyjaźni i oczywiście słodkich babeczek. Polecam!
Kochani,
ja już jestem po lekturze, a Wy? Koniecznie czekam na Wasze komentarze i opinie!
Do napisania!
Jestem zakochana w Twoich zdjęciach! Są idealne! Co do książki pierwszy tom mam na swojej półce i jest już dawno przeczytany. Drugi na pewno też zakupię :)
OdpowiedzUsuńTo nie dla mnie, ale moja dziewczyna pewnie tą książką będzie zachwycona. Lubi takie klimaty ")
OdpowiedzUsuńTa okładka jest piękna. Ta do pierwszego tomu średnio mi się widziała, ale ta do "Miłości po sąsiedzku" jest taka delikatna i urocza. Urocza to chyba dobre słowo :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś uda mi się przeczytać tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę :) Okładka rewelacyjna! Brawo dla grafika!
OdpowiedzUsuńMoże dam jej szansę, ale to późniejszym okresie teraz mam fazę na książki historyczne ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]