Pogadajmy o "Gaming House"! Rozmowa z samą autorką!
Dzień dobry Kochani!
Dzisiaj wstęp będzie zwięzły, krótki i na temat, ponieważ pogadamy sobie z Dominiką Smoleń o jej książce. Mam nadzieję, że jesteście już po lekturze "Gaming House" i męczycie autorkę o napisanie drugiej części! Bo jeżeli jeszcze tego nie zrobiliście, to musicie to szybciutko zmienić. Nie przedłużając zapraszam Was serdecznie do przeczytania wywiadu, a raczej sympatycznej pogawędki!
1
Minęło już kilka tygodni od premiery „Gaming
house”. Jak się z tym czujesz? Nadal
przeżywasz premierę swojej książki?
Już trochę te emocje odpadły – aczkolwiek
jak dostaję nową recenzję, to znowu się pojawiają. Ale tak jest cały czas, przy
każdej książce, nie tylko przy tej!
2
Czy bałaś się tego jak czytelnicy odbiorą Twoją
książkę? Obie doskonale wiemy, że "Gaming House" jest dosyć oryginalną i szaloną
historią. Czy twoim zdaniem polscy czytelnicy są gotowi na takie powieści?
Mam nadzieję, że są! Bo co, jak co, ale ja
jestem szalona i nie lubię nudnych historii! „Gaming house” jest trochę
specyficzna – może odrobinę bardziej niż reszta moich książek, przez co zbiera
różne opinie, ale niemniej jednak mam do niej wielki sentyment. Myślę, że wiele
osób, szczególnie młodych, także pokocha tę historię.
Co było najtrudniejsze w napisaniu Gaming house?
Wykreowanie bohaterów? A może zaplanowanie fabuły?
Wszystko – tam wszystko było tworzone na
wariackich papierach – bo takiej bandy wariatów nigdy nie stworzyłam, a
dobranie do tego odpowiednio oryginalnej fabuły także było wyzwaniem!
4
Każda postać z Gaming house jest inna. Która postać
jest Twoim „pupilem”? Ja mam swojego faworyta albo faworytkę i jestem strasznie
ciekawa czy nasze gusta się pokrywają :D
Moją ulubioną postacią damską jest Diana, a
męską Gabriel. Już wiem, że nie powinnam tego mówić, bo zaraz każdy mnie
zapyta, dlaczego tak, a nie inaczej, skoro jest tyle
ciekawszych/fajniejszych/cokolwiek postaci, ale ja… no nie wiem, mam do tych
dwóch postaci wielki sentyment.
5
Jak podoba Ci się okładka książki. Jesteś z niej
zadowolona? Ja się w niej zakochałam od pierwszej chwili i uważam, że jest
jedną z ładniejszych okładek wydawnictwa WasPos.
Oczywiście! Nie wiem, czy wiesz, ale
pierwsza wersja była inna – w końcu jednak wydawca zdecydował się ją zmienić.
Ta obecna jest po prostu oszałamiająca i cudowna! Kocham ją całym sercem i w
ogóle! A jak się na półce prezentuje! Chyba jedna z lepszych okładek, jaką
miałam zrobioną do swojej książki.
Czy jest coś co zmieniłabyś w "Gaming House" gdybyś mogła?
Zabiłabyś jakiegoś bohatera? Zmieniłabyś może początek, albo charakter któregoś
z bohaterów?
Nic. Ta historia jest szalona, oryginalna i
dziwna. Nic bym w niej nie zmieniła – bo to by odebrało jej wyjątkowość.
7
Czy planujesz kontynuację? Moim zdaniem książka
zakończyła się w strasznym momencie i po
cichutku liczę na kolejny tom. Czy są na to jakieś małe szanse?
Chciałabym napisać kontynuację i mam już
nawet napisanych kilka kolejnych rozdziałów. Ba, wiem, jakbym skończyła nawet
drugi tom! Od sprzedaży pierwszego tomu zależy jednak, czy wydawca zdecyduje
się na to, bym mogła podpisać umowę na kolejną część!
8
Co się skłoniło do napisania takiej książki??
Banda moich przyjaciół – kiedyś zaczęłam
pisać tę historię dla nich, żeby im trochę umilić czas. Nigdy nie sądziłam, że
„Gaming house” zostanie wydane. A jednak!
9
Czy pisanie powieści z perspektywy kilku
bohaterów jest trudnym zadaniem? Czy wyobrażasz sobie napisanie "Gaming House" z jednej
perspektywy?
Szczerze? Mogłabym napisać z jednej
perspektywy, ale uważam, że to by wiele tej pozycji odjęło – bo nie dałoby się
poznać za dobrze bohaterów, ani nie dałoby się z nimi przeżyć aż tyle przygód.
Czy chciałabyś zobaczyć ekranizację swojej
książki? Czy zgodziłabyś się na taką propozycję?
No ba! Czekam na propozycje! Jeśli czyta to
jakiś reżyser: jestem chętna!
Czas na ostatnie pytanie. Za co ty najbardziej
lubisz swoją najnowszą książkę?
Za to, że nie boi się łamać schematy i że nie
ma w tej książce żadnych granic.
Z całego serca dziękuję Dominice za poświęcony czas i przeprowadzenie miłej rozmowy! Dominika Smoleń jest naprawdę niesamowitą osobą i "szaloną" autorką. Kocham jej pomysły, wyobraźnię, kreatywność i podejście do czytelników. Nie obraża się o konstruktywną krytykę, nie zadziera nosa kiedy jej książki otrzymują wysokie noty od czytelników. Jest szczera i po prostu kocha to co robi! Dlatego mam nadzieję, że skusicie się na przeczytanie "GAMING HOUSE", bo jest to naprawdę czadowa opowieść o pozytywnych wariatach! A ja jestem dumna z tego, że moje logo możecie znaleźć na niesamowitym, niepowtarzalnym i wyjątkowym GAMING HOUSE! Jeszcze raz dziękuję autorce za pogawędkę i po cichu liczę na to, że jeszcze nie raz i nie dwa usłyszymy o twórczości Dominiki Smoleń <3
Z pozdrowieniami!
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! Tak czułam, że autorka zagości u Ciebie na blogu. Widać, że uwielbiasz swój patronat całym sercem i nie zamierzasz tak jak inne patronki odwalić roboty przed premierą, a potem o książce zapomnieć. Ja już dawno przeczytałam Gaming House i bardzo, bardzo mocno kocham tę książkę! Jest tak szalona jak ja!
OdpowiedzUsuń<3
UsuńKusisz tą książką i kusisz... chyba czas dać jej szansę. Obserwuje Twoje social media i widać, że promujesz Gaming house jak tylko możesz, a to tylko świadczy o tym, że na serio ta pozycja musi być okey, a nawet bardzo okey.
OdpowiedzUsuńZachęcam!
UsuńPewnie się powtarzam, ale ja też należę do #teamusmoleń :D Fajna książeczka o perypetiach napalonych przyjaciół :) Moim skromnym zdaniem bomba!Czekam na kolejne utwory tej Pani
OdpowiedzUsuńAle mi to miło słyszeć!
UsuńBardzo przyjemna rozmowa! Nabrałam ochoty na poznanie twórczości autorki :)
OdpowiedzUsuń