"Hold you close" - Melanie Harlow i Corinne Michaels
Czasami sama miłość nie wystarcza, aby dwoje ludzi było razem. Przez niektóre dokonane wybory tracimy szanse na swoje szczęśliwe zakończenie tzw. happy end. Boimy się ryzyka, utraty swobody czy samej zależności od drugiej osoby. Aczkolwiek najgorsze co może być, to bycie blisko ukochanej osoby, ale bez możliwości bycia razem. Jakbyś się czuła gdyby miłość Twojego życia mieszka tuż obok Ciebie. Jakbyś się czuł, gdyby kobieta, którą kiedyś bardzo kochałeś nienawidziła Cię z całego serca? Co się wydarzyło tyle lat temu, że London nie może patrzeć na Iana? Co zrobiłeś Ian, że London na Twój widok ma ruch wymiotny? Tego dowiecie się z lektury powyższej powieści. Zapraszam do zapoznania się z moją opinią!
Ian Chase złamał mi serce, kiedy miałam siedemnaście lat. Kolejne osiemnaście lat mojego życia spędziłam, nienawidząc go.Ułatwia mi to jego bezczelny wyraz twarzy oraz fakt, że prowadzi życie playboya. Nie mogę tego nie zauważać, ponieważ mieszka obok mnie. Za każdym razem, gdy widzę, jak wychodzi z basenu – niemal nagi i nieprawdopodobnie seksowny – czuję, że gotuje się we mnie krew. Zawsze uwielbiałam go nienawidzić. Nigdy nie planowałam, że będę go potrzebowała.
London Parish jest najlepszą przyjaciółką mojej młodszej siostry, ale nie powstrzymało mnie to przed zakochaniem się w niej. Mamy za sobą skomplikowaną przeszłość. Wszystko, co nas łączy, to fakt, że jesteśmy rodzicami chrzestnymi trójki uroczych dzieci mojej siostry. Lecz nasze życie zmienia się za sprawą tragicznego wydarzenia. Teraz staramy się wychowywać dzieci, które kochamy, pogodzić się z niewyobrażalną stratą oraz zwalczyć rodzące się między nami pożądanie. Moje życie wywróciło się do góry nogami, więc ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuję, jest ożywianie dawnych uczuć. Nieważne, jak mocno bym ją trzymał, i tak nigdy nie będę mógł jej zatrzymać.
Ian Chase złamał mi serce, kiedy miałam siedemnaście lat. Kolejne osiemnaście lat mojego życia spędziłam, nienawidząc go.Ułatwia mi to jego bezczelny wyraz twarzy oraz fakt, że prowadzi życie playboya. Nie mogę tego nie zauważać, ponieważ mieszka obok mnie. Za każdym razem, gdy widzę, jak wychodzi z basenu – niemal nagi i nieprawdopodobnie seksowny – czuję, że gotuje się we mnie krew. Zawsze uwielbiałam go nienawidzić. Nigdy nie planowałam, że będę go potrzebowała.
London Parish jest najlepszą przyjaciółką mojej młodszej siostry, ale nie powstrzymało mnie to przed zakochaniem się w niej. Mamy za sobą skomplikowaną przeszłość. Wszystko, co nas łączy, to fakt, że jesteśmy rodzicami chrzestnymi trójki uroczych dzieci mojej siostry. Lecz nasze życie zmienia się za sprawą tragicznego wydarzenia. Teraz staramy się wychowywać dzieci, które kochamy, pogodzić się z niewyobrażalną stratą oraz zwalczyć rodzące się między nami pożądanie. Moje życie wywróciło się do góry nogami, więc ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuję, jest ożywianie dawnych uczuć. Nieważne, jak mocno bym ją trzymał, i tak nigdy nie będę mógł jej zatrzymać.
Słuchajcie moi Drodzy! Jeżeli obserwujecie mojego bloga dość długo, to na pewno zdajecie sobie sprawę z tego, iż jestem największą fanką twórczości Corinne Michaels. Każdą jej powieść biorę w ciemno, więc gdy tylko usłyszałam o tym, że wydawnictwo Niezwykłe wydaje Corinne, a po drugie jest to historia napisana w duecie to nie pozostało mi nic innego, jak tylko przeczytać tę powieść. Nawet nie wiecie jak na tę perełkę czekałam. Gdy tylko listonosz zapukał do moich drzwi i przyniósł mi paczkę z tym cudeńkiem to do samego wieczora chodziłam z bananem na twarzy. Wspominałam już, że jestem największą fanką Corinne? Pewnie tak, ale musicie uwierzyć mi na słowo, że ta autorka jest perfekcyjna. Każda jej książka jest niezwykle wzruszająca,chwytająca za serce i nieprawdopodobnie szczera. Byłam strasznie ciekawa jak pisarka sprawdzi się w duecie, bo jeśli mam być z Wami szczera to nigdy wcześniej nie słyszałam o Pani Harlow. Wiecie co? To był straszny błąd! Bo obie autorki totalnie zauroczyły mnie i oczarowały "Hold you close". Ta lektura jest nieziemsko niezwykła, więc idealnie pasuje do wydawnictwa Niezwykłego. Macie tę książkę przeczytać, najszybciej jak się da. Taki jest mój rozkaz.
Autorki w swojej wspólnej powieści poruszyły kilka bardzo trudnych wątków takich jak - samotne wychowywanie dzieci, utarta bliskiej osoby czy zdrada, która zniszczyła wszystko. Nie chciałabym w tym miejscu za dużo zdradzać, choć strasznie mnie to kusi, ale musicie być przygotowani na niesamowity wulkan emocji, bo tę opowieść się czuje. Czuje się całym sercem i duszą. Początkowo troszeczkę się obawiałam czy pisarkom uda się oddać tych wszystkich skrajnych emocji, które targają bohaterami, ale dały radę. Stworzyły piękną historię o drugiej szansie, odkupieniu, miłości i stracie. "Hold you close" nie jest łatwą powieścią, ponieważ na każdym kroku główni bohaterowie i ci poboczni zmagają się ze złamanym sercem. Ian stracił siostrę, London straciła najlepszą przyjaciółkę, a dzieci ukochanych rodziców. Takie wątki nigdy nie są łatwe do pisania, ani do czytania, ale tak jak wcześniej wspomniałam duet tych Pań dał radę, dlatego z pewnością będziecie zachwycone powyższą powieścią.
Ta opinia nie będzie długa, bo emocji towarzyszących podczas lektury nie da się opisać, lecz trzeba je przeżyć na własnej skórze. Zdaje sobie sprawę, że w ostatnim czasie na rynku wydawniczym pojawiało się wiele różnych książek, ale gdybym miała Wam polecić powieść w którą warto zainwestować to wskazałabym "Hold you close". Ta opowieść ma w sobie tyle życia, miłości, szczerości i realizmu, iż musicie ją przeczytać. Autorki wykreowały wspaniałe osobowości, których nie da się nie pokochać. Stworzyły smutną opowieść, ale tchnęły w nią nadzieję i radość z każdego dnia. Nie wiem czy taki był zamysł autorek, ale wydaje mi się, że po przeczytaniu tej pozycji inaczej spojrzycie na życie. Być może będziecie bardziej kochać, doceniać każdą chwilę i wybaczać. Jak to mówią nie każdy zasługuje na wybaczenie, ale każdy powinien zostać wysłuchany, a wtedy być może otrzyma drugą szansę. Z takim akcentem chciałabym zakończyć dzisiejszą opinię. Wiem, wiem mało, żem o niej powiedziała, ale zrobiłam to dla Waszego dobra. Przeczytajcie tę powieść, po prostu.
Kiedy skończyłam czytać utwór Pani Michaels i Harlow miałam Wam tyle do powiedzenia, a teraz kompletnie nie wiem co napisać. Gdy tylko przypomnę sobie historię Iana i London jednocześnie robi mi się ciepło i zimno na serduszku. "Hold you close" jest wyjątkową powieścią, bo ma w sobie wiele cierpienia i nadziei, tyle podkładów nienawiści i wybaczenia, obojętności i miłości, że nie mam pojęcia jak to wszystko pomieściło się w tej książce. Czy London i Ian odnajdą się nowej sytuacji? Czy będą potrafili wybaczyć drugiej osobie i przede wszystkim sobie? O tym przekonacie gdy sięgnięcie "Hold you close". Najważniejsze jest to, żeby trzymać się razem i być blisko siebie.
Kochani,
dajcie mi znać czy sięgniecie po tę powieść, bo jestem strasznie ciekawa!
Do napisania!
Autorki w swojej wspólnej powieści poruszyły kilka bardzo trudnych wątków takich jak - samotne wychowywanie dzieci, utarta bliskiej osoby czy zdrada, która zniszczyła wszystko. Nie chciałabym w tym miejscu za dużo zdradzać, choć strasznie mnie to kusi, ale musicie być przygotowani na niesamowity wulkan emocji, bo tę opowieść się czuje. Czuje się całym sercem i duszą. Początkowo troszeczkę się obawiałam czy pisarkom uda się oddać tych wszystkich skrajnych emocji, które targają bohaterami, ale dały radę. Stworzyły piękną historię o drugiej szansie, odkupieniu, miłości i stracie. "Hold you close" nie jest łatwą powieścią, ponieważ na każdym kroku główni bohaterowie i ci poboczni zmagają się ze złamanym sercem. Ian stracił siostrę, London straciła najlepszą przyjaciółkę, a dzieci ukochanych rodziców. Takie wątki nigdy nie są łatwe do pisania, ani do czytania, ale tak jak wcześniej wspomniałam duet tych Pań dał radę, dlatego z pewnością będziecie zachwycone powyższą powieścią.
Ta opinia nie będzie długa, bo emocji towarzyszących podczas lektury nie da się opisać, lecz trzeba je przeżyć na własnej skórze. Zdaje sobie sprawę, że w ostatnim czasie na rynku wydawniczym pojawiało się wiele różnych książek, ale gdybym miała Wam polecić powieść w którą warto zainwestować to wskazałabym "Hold you close". Ta opowieść ma w sobie tyle życia, miłości, szczerości i realizmu, iż musicie ją przeczytać. Autorki wykreowały wspaniałe osobowości, których nie da się nie pokochać. Stworzyły smutną opowieść, ale tchnęły w nią nadzieję i radość z każdego dnia. Nie wiem czy taki był zamysł autorek, ale wydaje mi się, że po przeczytaniu tej pozycji inaczej spojrzycie na życie. Być może będziecie bardziej kochać, doceniać każdą chwilę i wybaczać. Jak to mówią nie każdy zasługuje na wybaczenie, ale każdy powinien zostać wysłuchany, a wtedy być może otrzyma drugą szansę. Z takim akcentem chciałabym zakończyć dzisiejszą opinię. Wiem, wiem mało, żem o niej powiedziała, ale zrobiłam to dla Waszego dobra. Przeczytajcie tę powieść, po prostu.
Kiedy skończyłam czytać utwór Pani Michaels i Harlow miałam Wam tyle do powiedzenia, a teraz kompletnie nie wiem co napisać. Gdy tylko przypomnę sobie historię Iana i London jednocześnie robi mi się ciepło i zimno na serduszku. "Hold you close" jest wyjątkową powieścią, bo ma w sobie wiele cierpienia i nadziei, tyle podkładów nienawiści i wybaczenia, obojętności i miłości, że nie mam pojęcia jak to wszystko pomieściło się w tej książce. Czy London i Ian odnajdą się nowej sytuacji? Czy będą potrafili wybaczyć drugiej osobie i przede wszystkim sobie? O tym przekonacie gdy sięgnięcie "Hold you close". Najważniejsze jest to, żeby trzymać się razem i być blisko siebie.
Kochani,
dajcie mi znać czy sięgniecie po tę powieść, bo jestem strasznie ciekawa!
Do napisania!
O tej książce wszyscy piszą tak bardzo pozytywnie, że koniecznie muszę ją przeczytać. 😊
OdpowiedzUsuńOoooo chcę ją u siebie *.* Lubię takie wątki w powieściach!
OdpowiedzUsuńPowieści Harlow czytałam w oryginale i są mega. Polecam :))
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że ta powieść mogłaby mnie zwalić z nóg. Tylko czy zwali? Zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Na pewno po nią sięgnę :) Czaję się na nią już od momentu zapowiedzi :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com