"Strażnik" - Paulina Hendel

          Czasami nasze życie zmienia się nagle o całe sto osiemdziesiąt stopni. Jeszcze wczoraj mogliśmy być zwykłymi rozkapryszonymi nastolatkami, którzy kochają łamać zasady i uwielbiają przygody, a następnego dnia po przebudzeniu , uświadamiamy sobie, że jesteśmy zupełnie innymi ludźmi. Nie jesteśmy już nastolatkami, których największym zmartwieniem są randki i sprawdziany. Jesteśmy dorosłymi ludźmi z jednym celem - chcemy przeżyć kolejny dzień. Brzmi to niewiarygodnie? W takim razie powinniście zapoznać się z opowieścią Huberta. Zapraszam do zapoznania się z moją opinią!
         Hubert budzi się w ciemnym i zamkniętym pokoju, ubrany w starą koszulę i poprzecierane dżinsy. Zamiast w Paryżu, znajduje się teraz sto kilometrów od morza… w Polsce. Dodatkowo, jest ranny i wygląda zupełnie inaczej niż powinien. Okazuje się, że od feralnego wyjazdu do Francji minęło siedem lat, a on nie jest już zwykłym nastolatkiem. W tym czasie świat bardzo się zmienił – zarazy i epidemie przetrzebiły ludzkość, potężny impuls elektromagnetyczny zniweczył zdobycze techniki a z ukrycia wyszły demony znane z ludowych opowieści… Hubert musi teraz nie tylko rozwikłać tajemnicę własnej przeszłości, ale i odnaleźć się w nowym dziwnym świecie. Niemal wszystko, co znał, przepadło. Ale czy bezpowrotnie?
              Kochani, nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę, że mogę podzielić się z Wami moimi wrażeniami na temat powyższej powieści. Omg! Co to była za historia! "Strażnika" przeczytałam jakiś czas temu, ale kompletnie nie mogłam zebrać się w sobie, aby napisać o nim, chociaż kilka marnych zdań, ponieważ byłam w takim szoku i w takim podekscytowaniu, iż pewnie moja opinia byłaby straszna. Składałaby się za pewnie tylko z takich słów: "Czytajcie", "Kocham tę książkę", "Dajcie mi drugi tom", "Czytaliście? Przeczytajcie, bo to ogień", "Strażnik to Wasz must have", "Jak tego nie przeczytacie to nie wchodźcie na mojego bloga" itp. Tak mniej więcej wyglądałby moja recenzja, a Wy na pewno bylibyście na mnie źli, że nic więcej nie napisałam Wam o tym cudeńku. Dlatego postanowiłam nękać Was zdjęciami na Instagramie, a z porządnym wpisem postanowiłam poczekać. Czy dobrze zrobiłam? Moim zdaniem tak, bo dzięki temu troszeczkę ochłonęłam i dzisiaj mogę napisać za co kocham "Strażnika" oraz We Need Ya za to, że wydali tę doskonałą powieść. Przygotujcie się na same zachwyty, bo z pewnością narzekać nie będę, a nawet nie mam takiego zamiaru.
         Wiecie co? Nie wiem od czego mam zacząć. Czy mam pisać pieśń pochwalną nad niesamowitą kreację bohaterów, zadziwiającego wykreowanego świata, ciekawej akcji czy powinnam zachwycać się stylem autorki. W każdym razie musicie wiedzieć, że "Strażnik" jest doskonale dopracowany i nie chodzi tu wcale o powalającą okładkę, która na dzień dzisiejszy się moją ulubioną, ale chodzi o ogólny całokształt. Ta powieść jest perfekcyjna. Nie umiem tego za bardzo opisać, ale jak zaczniecie czytać historię Huberta to całkowicie się w nią wciągniecie. Nie będziecie umieli się od niej oderwać, ledwo zaczniecie ją czytać, a zanim się obejrzycie, będzie szperać po internecie i szukać kolejnej części w księgarniach internetowych. "Strażnik" całkowicie Was pochłonie, uzależni i sprawi, że będziecie o nim myśleć na okrągło. Najnowsza powieść Pauliny Hendel (tak wiem, że jest to wznowienie serii, ale dla mnie historia Huberta jest nowością) jest tak samo realistyczna, niesamowita i oryginalna jak znany i uwielbiany Żniwiarz. Odnoszę wrażenie, że utworów tej autorki nie da się nie kochać. Droga Autorko! Proszę rzucić dotychczasową pracę i pisać, pisać i pisać, bo ja totalnie uzależniłam się od Pani powieści. 
    Tak się rozpisałam, a jeszcze nic konkretnego nie napisałam. Zła ja! Aczkolwiek już się poprawiam i zaraz w wielkim w skrócie opowiem Wam o czym jest "Strażnik". Historia Huberta jest na tyle ciekawa, że on, ani my kompletnie nie mamy pojęcia z czym będziemy musieli się zmierzyć. Kawałek po kawałeczek dowiadujemy się jakiś strzępów informacji i z pewnością przez większość czasu jesteśmy zdezorientowani.  Nie wiemy co się stało po wybuchu, dlaczego do niego doszło i jakie wyszły z tego konsekwencje. Wraz z głównym bohaterem próbujemy "ogarnąć" nową rzeczywistość i próbujemy się do niej przyzwyczaić. W tej powieści fajne jest właśnie to, że w  opisie umieszczonym na samym tyle okładki nie dowiadujemy się tak naprawdę niczego konkretnego. Wiemy tylko, że znany świat przestał istnieć, a z ciemności wyszły demony z którymi społeczeństwo musi walczyć albo  ich unikać. Niczego więcej nie będę zdradzać, ponieważ sami musicie odkryć tę tajemnicę i tak się nią fascynować tak jak ja to robiłam. Na dwieście procent pokochacie tę historię i głównego bohatera. 
         Tak jak wcześniej wspomniałam uwielbiam, uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam Huberta. A wiecie dlaczego? Ano dlatego, że jest on naprawdę fajnym chłopakiem z poczuciem humoru. Nie został wykreowany na idealną postać, więc co jakiś czas popełnia jakąś gafę, ale to tylko dodaje mu uroku. Strasznie się z nim zżyłam i kibicowałam mu na każdym kroku. Gdy on cierpiał, ja też cierpiałam. Gdy on się śmiał, ja też się śmiałam. Oj coś czuję, że ten chłopak trafi na moją listę ulubionych męskich bohaterów. Aczkolwiek muszę przeczytać wszystkie tomy, aby się upewnić czy może dołączyć do tego prestiżowego grona.

Komu poleciłabym "Strażnika"? Absolutnie każdemu czytelnikowi, który kocha czytać wspaniałe i nietuzinkowe powieści. Autorka stworzyła naprawdę interesującą opowieść z oryginalnymi bohaterami, intrygującą fabułą i z mrożącymi krew w żyłach demonami. Moim zdaniem powinniście przeczytać tę książkę, ponieważ wyróżnia się na tle innych i została również pięknie wydana.  Przy tej pozycji możecie ocenić książkę po okładce, ponieważ za tą mroczną, intrygującą i niezwykłą oprawą graficzną, skrywa się taka sama historia. Mroczna, ale totalnie intrygująca.

Kochani,
mam nadzieję, że jesteście już po lektorze tego cudeńka! A jak nie - to zabierajcie się szybko do czytania!
Do napisania!

5 komentarzy:

  1. Co za okładka!! Piękna! Dlaczego jeszcze jej nie ma na mojej półce? No czemu? <3 Chcę ją!

    OdpowiedzUsuń
  2. Póki co jej nie planuję - mam mnóstwo innych pozycji do przeczytania :o
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. To coś dla mnie. Czuję, że odnajdę się w tej pozycji :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Detektyw Książkowy , Blogger