Opiekun, dziewczyna i ostatnia szansa, czyli recenzja powieści Agnieszki Ziętarskiej pt."Samobójca"

        Ktoś mi kiedyś powiedział, że pierwszą miłość pamięta się równie dobrze jak tą ostatnią. Pierwsze niewinne uczucie pojawia się zazwyczaj w okresie młodości kiedy jesteśmy zbuntowanymi i niepewnymi świata nastolatkami. I to właśnie ta pierwsza niezwykła, wyjątkowa i niewinna pierwsza miłość dodaje nam skrzydeł, a nawet szczyptę odpowiedzialności. Gdy jesteś w kimś zakochany to zależy Ci na tej osobie i robisz wszystko, aby ta wyjątkowa osoba była szczęśliwa - nawet kosztem własnego  dobra. Zapraszam do zapoznania się z moją opinią!
        Flora to zwyczajna dziewczyna z kwiatowej dzielnicy, której życie nie jest, jak to mówią, usłane różami. Usiłuje podnieść się po śmierci brata, ale seria niepowodzeń sprawia, że zamyka się w szczelnej, grubej skorupie, której nie jest w stanie ruszyć żaden terapeuta. Jej rodzina powoli się rozpada, a wyrzuty sumienia zjadają ją od wewnątrz. W końcu znajduje pocieszenie, jak myśli, wyłącznie w swojej wyobraźni. Jednak rzeczywistość wkrótce ją zaskakuje. Poznaje irytującego młodzieńca, który całkowicie zmienia jej dotychczasowe życie, pokazując przy okazji, jak wygląda prawdziwa miłość. Felis nie jest człowiekiem, a Niezmiennym i posiada jeden z czterech wyjątkowych talentów. To dorastający, beztroski chłopak, przed którym przyszłość stoi otworem. Nie boi się ryzyka i co ważniejsze, zna przyszłość Flory. Czy ta wiedza pomoże mu zmienić jej przeznaczenie? Czy poniesiona cena nie będzie przypadkiem zbyt wysoka?
       Powieść Pani Agnieszki Ziętarskiej przeczytałam kilka tygodni temu, ale nie potrafiłam zebrać się w sobie, aby napisać o niej porządną opinię. O "Samobójcy" napisałam dokładnie cztery recenzje i żadna z nich nie podobała mi się na tyle, aby umieścić ją w sieci - teraz macie okazję zapoznać się z moją piątą i ostatnią wersją opinii na temat tej książki, ponieważ w końcu doszłam do wniosku, że napiszę wszystko to, co leży mi na sercu. A wierzcie mi na słowo, że w tej chwili moje serce jest złamane i pogruchotane. Nie wiem jak pozbieram się po przeczytaniu "Samobójcy", ale mam nadzieję, że autorka ukróci moje katusze i jak najszybciej wyda drugi tom, bo cały czas żyję nadzieją, iż historia Flory  i aroganckiego Felisa się jeszcze nie skończyła. Ba! Ona nie może tak się skończyć, ponieważ wpadnę w porządną depresję książkową. Nie mam bladego pojęcia, czy taka depresja w ogóle istnieje, ale coś czuję, że jeśli jak najszybciej nie otrzymam drugiej części to w nią wpadnę. I to wcale nie jest fajne, ani zabawne. Chcę mojego Felisa tu i teraz.Chcę ponownie widzieć chowańca. Chcę znowu wspierać Florę. Chcę drugi tom, natychmiast! Droga Autorko, błagam - nie wytrzymam długo bez Niezmiennych. Gdzie ten drugi tom??!!
     Troszeczkę się uspokoiłam, więc mogę pisać dalej moją szaloną opinię. Wiem, że czasami za bardzo skupiam się na emocjach, dlatego dzisiaj zrobię wszystko co w mojej mocy, aby pięknie przedstawić Wam  wszystkie plusy i minusy powyższej powieści. Zaraz, zaraz - jakie minusy? Cofam moje słowa! Moim zdaniem ta książka nie ma żadnych, ale to żadnych minusów czy słabych stron. Dla mnie ona jest naprawdę idealna, nietuzinkowa i piękna w swoim gatunku, dlatego przygotujcie się na ogromny spam z tą powieścią! Wiecie co najbardziej podobało mi się w "Samobójcy"? Wszystko. Poważnie, wszystko. Kreacja bohaterów była świetna, powiedziałabym wręcz, że na szóstkę z plusem, fabuła to istny cud, miód i malina, a warsztat i styl autorki był, jest i mam nadzieję, że będzie tak dopracowany, magiczny i płynny jak teraz. Przez historię Flory i Felisa się po prostu płynie, ją się przeżywa, a każdą stroną czytelnik się  ekscytuje. Każda rozmowa głównych bohaterów czy przygoda powodowała, że serce szybciej zaczęło mi się bić, a ja totalnie rozpływałam się nad poznawaną treścią. Macie jeszcze jakieś wątpliwości, że uwielbiam tę książkę? Bo ja nie.
    Na pewno zastanawiacie się do jakiego gatunku literackiego należy ta książka. Moim zdaniem powieść Pani Agnieszki idealnie wpasowuje się w ramy paranormal romance i new adult, ale nie myślcie sobie, że ta książka jest płytka, wręcz przeciwnie. Za tą powłoką magii i pierwszej miłości kryje się ogromne przesłanie. Autorka nie skupiła się tylko na sferze miłosnej, lecz także pokazała z czym wiąże się młodość i jaką cenę główni bohaterowie muszą zapłacić za swoje błędy i przewinienia. Nigdy też nie powiedziałabym, że "Samobójca" należy do słodkich i niezobowiązujących lektur. Pani Ziętarska w swojej powieści poruszyła naprawdę wiele istotnych i trudnych tematów takich jak utrata bliskiej osoby, rozpad małżeństwa ukochanych rodziców, początki depresji czy przemoc w szkole. Te wszystkie punkty znajdziecie w historii Flory i Felisa i uwierzcie mi na słowo, że nie będzie cały czas wcale kolorowo. Ta powieść przepełniona jest przeróżnymi emocjami, dlatego jej czytanie będzie naprawdę owocne i wyjątkowe. Bardzo bym chciała, żebyście mnie posłuchali i sięgnęli po tę nietuzinkową pozycję.
     Mogłabym o "Samobójcy" pisać i mówić całymi godzinami, ale pod żadnym pozorem nie chcę zabierać Wam przyjemności z jej poznawania. Wiem, że w ostatnim czasie na rynku wydawniczym pojawiło się wiele ciekawych pozycji, ale to właśnie "Samobójcy" powinniście dać szansę. Ta książka jest wspaniała, wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Pełna radości i smutku. Miłości i nienawiści. Cierpienia i odkupienia. To także opowieść o popełnianych błędach i prób ich naprawienia. Jeżeli poszukujecie czegoś "Wow" to już to znaleźliście, bo tym "WOW" jest właśnie powieść Pani Agnieszki Ziętarskiej.  POLECAM!

Kochani, 
ta książka właśnie trafiła na moją listę ulubionych! 
Mam nadzieję, że dacie jej szansę!
Do napisania!

6 komentarzy:

  1. To nie mój gatunek,ale po takiej emocjonalnej recenzji naprawdę chcę przeczytać tę książkę. Chyba nawet ją zamówię mojej bliskiej osobie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow to jest Twoja opinia! Widziałam tę książkę wiele razy na interentach, ale w życiu bym nie pomyślała, że jest taka niezwykła.... Chcę dać jej szansę, naprawdę!

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja własnie lubię emocjonalne opinie, bp są szczere, a dobra książka musi wzbudzać jakieś emocje. Nie słyszalam o "Samobójcy", ale chyba powinnam z tą książką się szybko zapoznać.

    Tylko daj znać czy drugi tom wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ochotę poznać tę historię, choć zazwyczaj, nie sięgam po tego typu książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie nie jest to mój gatunek

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Detektyw Książkowy , Blogger