"Las na ganicy światów" - Holly Black

    Dobrymi chęciami jest piekło usłane - znacie to powiedzenie? Ja nad nim się zawsze zastanawiałam, bo jak dobre chęci mogą prowadzić do piekła. Z czasem zrozumiałam o co chodzi w tym zdaniu, a teraz ta maksyma ma dla mnie jeszcze inne znaczenie. A to wszystko przez trylogię Holly Black pt."Las na granicy światów". Co zrobili bohaterowie? Kto zawinił? A kto chciał dobrze? Tego dowiecie się po przeczytaniu powyższej książki! Zapraszam do rozwinięcia!

          Miasteczko Fairfold to jedno z tych niewielu miejsc, w których magia nieznacznie przenika do naszej rzeczywistości. Od czasu do czasu ktoś znika bez śladu, ale takie wypadki zdarzają się najwyżej raz czy dwa razy w roku, no a poza tym dotyczą wyłącznie turystów.
         Jednak tego roku z serca okolicznej puszczy wyłania się ponura groza. Odkąd ktoś strzaskał szklaną trumnę, w której spoczywał śpiący królewicz, apokaliptyczna bestia imieniem Rozpacz zagraża wszystkim mieszkańcom miasteczka. Pewna dziewczyna, o imieniu Hazel, która znajduje niezwykły miecz, niezbyt dobrze pamięta, co robiła przez ostatnich pięć lat. Okazuje się, że musi czym prędzej przypomnieć sobie kilka istotnych faktów, dotyczących żelaza i marchewek… Czy zdoła? Jeśli nie zdąży, miasteczko czeka zagłada smutniejsza niż śmierć… Teraz jedyna nadzieja w Hazel, jej muzykalnym braciszku oraz w pewnym zabójczo przystojnym elfie.
         Co to była za historia! Emocje jeszcze ze mnie kipią, a książka prosi o powtórne przeczytanie... Rzadko kiedy sięgam po daną historię dwa razy, ale teraz muszę zrobić wyjątek! Uwielbiam, kocham i jeszcze raz uwielbiam "Las na granicy światów". Opowieść Hazel jest naprawdę niesamowita, czarująca, wciągająca i intrygująca w każdym zdaniu! Błagam, kaźcie mi przestać, bo zaraz cała moja recenzja będzie się składać z samych przymiotników i ochów i achów. Ale co ja mogę poradzić? Dawno nie czytałam tak dobrej i z przede wszystkim z przesłaniem książki młodzieżowej!!! Chcecie przeczytać coś magicznego? Przeczytajcie "Las na granicy światów". Macie ochotę na bohaterkę z krwi i kości? Przeczytajcie "Las na granicy światów"! Chcesz zapomnieć o całym świecie i wyruszyć na chwilę do innego? Przeczytaj "Las na granicy światów". Ta opowieść jest bezbłędna, piękna, a nawet bym rzekła wzruszająca! Nie potrafiłam się od niej oderwać, dlatego czytałam ją przez całą noc! A to się zdarza rzadko. Naprawdę rzadko. 
          Nie mam żadnych zastrzeżeń do kreacji głównych bohaterów. W szczególności polubiłam Hazel, bo była ona fajną i szczerą osobą. Dziewczyna w przeszłości popełniła pewien błąd i teraz musiała mierzyć się z jego konsekwencjami. Co takiego zrobiła? Dlaczego z nikim nie chciała podzielić się ze swoją udręką? Tego Wam nie zdradzę, ale na pewno będziecie zaskoczeni poznaną powódką. 
        Co jeszcze podobało mi się w tej powieści? Chyba wszystko. "Las na granicy światów" jest bardzo klimatyczną, magiczną i troszeczkę mroczną opowieścią o elfach i ludziach. Powoli poznajemy tajemnice małego miasteczka i zachowania elfów, mieszkańców oraz turystów. Moim zdaniem tę pozycję odbierzecie bardzo pozytywnie, ponieważ jest intrygująca i szalenie wciągająca. Autorka powoli dawkuje nam szczegóły przeszłości Hazel i śpiącego księcia.... Co się z nimi stanie? Jaką rolę odegra dziewczyna? Czas pokaże!
          "Las na granicy światów" to jedna z najlepszych książek kwietnia! Piękna, bolesna, wzruszająca, magiczna... Czego chcieć więcej od porządnej lektury? Chcecie poczuć magię na swojej skórze? W takim razie już wiecie co powinniście przeczytać!

Kochani, 
trzymajcie się ciepło i czytajcie! 
Do napisania!

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Detektyw Książkowy , Blogger