"Nazywam się Milion" - Karina Krawczyk

         Zastanawiałaś się kiedyś jakby to było stracić pamięć? Nie pamiętałabyś o złych rzeczach, smutnych wspomnieniach i żenujących wtopach. Mogłabyś zapomnieć o krzywdach, które zostały Ci wyrządzone dawno temu, albo zapomniałabyś o sytuacjach kiedy to właśnie Ty byłaś katem dla swoich ofiar. Czy chciałabyś stracić pamięć? Nie pamiętać o nikim i o niczym? Wtedy mogłabyś zacząć wszystko od nowa. Tylko czy utrata pamięci byłaby dla Ciebie wybawieniem czy przekleństwem? Brak pamięci może okazać się źródłem kłopotów, ale i także nadzieją na nowy początek. Zapraszam do zapoznania się z moją opinią!
          W świecie, gdzie dane jest ci wszystko za jednym kliknięciem, gdzie cała wiedza podana jest na tacy… tracisz tożsamość i pamięć. Wszystko, co potrafisz, to pisać i czytać. Nikt cię nie zna, nikt cię nie szuka. Gdzie pójść? W co wierzyć? Komu ufać? Pascal Kirski, komisarz lubelskiej policji właśnie wraca ze szpitala i rzuca się w wir walki w gangiem narkotykowym, którego działania zbierają śmiertelne żniwo wśród eksperymentującej młodzieży. Niemal codziennie kraj obiega informacja o kolejnych ofiarach dopalaczy. Jednocześnie w szpitalu psychiatrycznym przebywa cierpiąca na amnezję dziewczyna, która prosi Kirskiego o pomoc w odnalezieniu swojej tożsamości. Jedyne, co ma, to dręczące ją sny o kobiecie, którą jak się wydaje, kiedyś znała. Czy targany emocjami oraz własną ambicją policjant wygra wyścig z szefem mafii? Kim jest tajemnicza dziewczyna, słysząca głosy z przeszłości?
        W tym tygodniu na moim blogu rządzą polscy autorzy, dlatego dzisiaj przyszła kolej na kolejną utalentowaną polską autorkę. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam zapowiedź "Nazywam się milion" to od pierwszej chwili wiedziałam, że muszę tę książkę przeczytać. Nie mogłam napatrzeć się na okładkę, ale to właśnie specyficzny i intrygujący opis fabuły zmusił mnie do przeczytania powyższej książki. Ale czy od samego początku było tak kolorowo? Niestety nie. Po przeczytaniu pierwszych stron nie mogłam wgryźć się w fabułę. Utknęłam na początku i byłam prawnie pewna, że nie przejdę przez tę powieść. Na całe szczęście po kilku dniach ponownie spróbowałam "wbić" się w tę książkę i..... przepadłam. Kochani, ja naprawdę przepadłam w "Nazywam się Milion". Całą historię chłonęłam jak gąbka i nie potrafiłam się od niej oderwać nawet przez moment. Nie wiem kiedy dotarłam na sam koniec powieści. Aczkolwiek coś Wam zdradzę w tajemnicy. Coś czuję, że ta pozycja znajdzie się w mojej topce najlepszych książek 2019 roku.
         Jak wypadła kreacja bohaterów? Moim zdaniem autorka stworzyła fantastyczna postacie, ponieważ każda z nich jest inna, oryginalna i różnorodna.  Nie wiem jakie jest Wasze zdanie na ten temat, ale ja uważam, że Milion była jedną z najciekawszych postaci. Ta kobieta od pierwszej chwili wzbudziła moją sympatię, bo była zagubiona, lecz także zdeterminowana, aby odzyskać swoją pamięć i tożsamość. Wyobraźcie sobie, ze nic nie pamiętacie. Nie wiecie kim jesteście, jak się nazywacie i jakimi byliście ludźmi. W takiej sytuacji znajduje się Milion - jest jak czysta kartka. Nie wie kompletnie nic, ale od początku było czuć, że jest silną kobietą.
             Reszta bohaterów również doskonale się prezentuje. Moją sympatię zdobył Pascal Kirski, który był zdeterminowanym komisarzem policji. Pomagał naszej bohaterce odzyskać tożsamość i w między czasie gonił przestępców po kraju. Jako gliniarz był bezwzględny, opanowany i silny, ale w głębi serca miał też inną naturę. Jako ojciec wykazywał się wrażliwością i troską o swojego syna.
 
        W "Nazywam się Milion" bardzo spodobał mi się pomysł na przeplatanie historii z fikcją. O niektórych sytuacjach w przeszłości nawet nie miałam pojęcia, dlatego bardzo się cieszę, że autorka postanowiła je zawrzeć w swojej powieści.  Czytając książkę Pani Kariny Krawczyk nie czułam się zagubiona, ale  przytłoczona ilością wątków. Jeśli mam być  z Wami szczera to bardzo podobał mi się pomysł na fabułę tej powieści. To taka mieszanka najlepszych gatunków. Jest dramatycznie, tajemniczo i zagadkowo, a ja takie klimaty bardzo lubię. Moim zdaniem po tę książkę powinien sięgnąć każdy fan thrillera czy sensacji. Jestem pewna, że nie będziecie zawiedzeni. 
        Komu poleciłabym "Nazywam się Milion"? Szczerze? Chyba każdemu czytelnikowi, który poszukuje dobrej, mocnej i ciekawej historii na kilka chłodniejszych wieczorów. Historia tytułowej Milion z pewnością nie jest łatwa, ani przyjemna, ale wciągnie Cię bez reszty. Nie będziesz mogła oderwać się od powieści Pani Kariny Krawczyk! Polecam.

Kochani, 
polecacie? Czytaliście? 
Do napisania! 

11 komentarzy:

  1. Chyba będę musiała się skusić na tę powieść.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i polecam. Fajna i ciekawa historia z intrygującą bohaterką!

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie mroczne książki, dlatego zapisuję sobie ten tytuł ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. W końcu jakaś pozycja dla mnie. Wpisuję sobie ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zainteresowałaś mnie tą książką. Będę na nią polować. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Być może i ja się skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Idzie jesień, więc na pewno będę ją mieć na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo dziękuję za wspaniałą opinię! Autorka:) Uprzejmie proszę o umieszczenie jej również na lubimyczytać.pl DZIĘKUJĘ!

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi bardzo ciekawie, zapisuję sobie tytuł, może uda mi się przeczytać :)
    www.whothatgirl.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Czuję, że może mi się spodobać, więc będę miała ją na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie słyszałam o tej książce, ale z chęcią przeczytam :)

    Pozdrawiam!
    recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Detektyw Książkowy , Blogger