Nowe miejsce, tajemnica i lęk, czyli recenzja powieści Agnieszki Sudomir pt ."Szablon"

      Wyobraź sobie taką sytuację. Masz świetną pracę, która jest twoją pasją - spełniasz się w niej zawodowo i sprawia Ci ona ogromną satysfakcję. Masz piękną i mądrą żonę - jest ona tak idealna, iż czasami sam nie możesz w to uwierzyć, że wybrała właśnie ciebie na swojego partnera życiowego. Masz słodką i malutką córeczkę - cudowną i wyjątkową, którą kochasz nad życie. Twoje życie jest perfekcyjne. Idealne. Spełnione. Doskonale. I nagle tracisz wszystko co kochasz - żonę, dziecko i pracę. W takiej sytuacji znalazł się bohater powieści pt."Szablon". Z dnia na dzień stracił wszystko, ale najgorsze jest to, że nie pamięta tego co kiedyś kochał.

      Adrian Lawson ma wszystko: cudowną rodzinę, wspaniały dom i pasjonującą pracę. Żyje w samym centrum Fabryki Snów, gdzie konsekwentnie buduje swój mały raj. Pewnego ranka budzi go sygnał przychodzących SMS-ów. W tym momencie kończy się rzeczywistość, którą Adrian znał. Teraz musi zmierzyć się z prawdą, o jakiej nawet mu się nie śniło. Czy zaufa samemu sobie i podejmie właściwe decyzje? Od tego będzie zależało nie tylko bezpieczeństwo jego najbliższych, ale znacznie, znacznie więcej Czy przyszłość tak bardzo różni się od teraźniejszości? Czy nowy wspaniały świat zapewni nam szczęście? Czy tęsknota jest grzechem? A wreszcie – czym jest Szablon i jaką rolę odegra Adrian?
     Powieści Pani Sudomir przeczytałam jakiś czas temu, ale musiałam naprawdę przeanalizować to ci chciałam napisać w swojej recenzji. Już od jakiegoś czasu miałam ochotę na zapoznanie się z "Szablonem" , ale zawsze odkładam tę lekturę na później i czytałam coś innego. Z czasem niestety zapomniałam o tej książce i prawie wyrzuciłam ją ze swojej pamięci, dopóki na profilu wydawnictwa nie zobaczyłam jej zdjęcia. Wtedy sobie pomyślałam - "O kurka! To jest ta książka na którą kiedyś polowałam". Bez dłuższego namysłu postanowiłam ją przeczytać i przekonać się na własnej skórze czy było w ogóle warto sięgać po ten utwór. I wiecie co? Strasznie się cieszę, że zdecydowałam się na tę pozycję, ponieważ jest ona naprawdę dobra i doskonała w swoim gatunku. Jak dla mnie "Szablon" jest niezwykłą, nietuzinkową i oryginalną przedstawicielką szeroko pojętej dystopii. To co dzieje się na kartach powieści przechodzi ludzkie pojęcie. Od pierwszej, aż do ostatniej strony będzie prześladował Was strach,  przeplatany tajemnicą i rosnącą ciekawością.

        Największym plusem całej powieści jest przede wszystkim niezwykły, nietuzinkowy i surowy klimat. Ta historia jest taka mroźna, niepokojąca i tajemnicza jak jej oprawa graficzna, dlatego przygotujcie się na porządny kubeł zimnej wody. Z pewnością nie będzie słodko, a losy głównego bohatera nieraz i nie dwa przyprawią Was o dreszcze na ciele. Aczkolwiek najciekawsze będzie to, iż nigdy nie będziecie mogli przewidzieć tego co stanie się na następnej stronie. Nie powinnam Wam tego mówić, ale czasami nie wytrzymywałam tej presji i zaglądałam do następnego rozdziału, aby dowiedzieć się czy Adrian wyjdzie cały i zdrowy z jakieś opresji. Nic na to nie poradzę, że strasznie przeżywałam tę opowieść. A jak sami dobrze wiecie, jestem fanką spoilerów, więc w ogóle mi to nie przeszkadzało.
       Pisałam o klimacie, moich wrażeniach i zachwytach, ale jeszcze słówkiem nie wspomniałam o moim nowym ulubionym bohaterze. Nie będę ukrywać tego, że polubiłam Adriana, ponieważ od samego początku "coś" do niego poczułam. Być może początkowo minimalnie się na nad nim litowałam, ale z czasem stał się on moim przyjacielem i powiernikiem tajemnic - już Wam tłumaczę o co chodzi. Bohater coś ukrywał przed swoją społecznością, dlatego czy tego chcieliśmy czy nie staliśmy się w pewien sposób wspólnikami. Krotko mówiąc on wykonywał czarną robotę, a ja za niego trzymałam kciuki.Nie wiem jak jemu, ale mnie ten układ całkowicie pasował. W każdym razem bohater miał naprawdę w swoim życiu przekichane. Kiedyś miał wszystko - wspaniałą żonę, uroczą córeczkę i idealną pracę. Niestety to wszystko stracił i trafił do miejsca gdzie nie było miejsca na nadzieję i przyszłość. A gdzie trafił? Tego na pewno Wam nie powiem!

      Moje pierwsze spotkanie z twórczością Agnieszki Sudomir uważam za udane, dlatego z pewnością za jakiś czas sięgnę po inne utwory autorki. "Szablon" oryginalną, ciekawą i niepokojącą historią o pozornie idealnym życiu, gdzie cierpienie i tęsknota kryła się za złudnym  pięknem i harmonią. Jeżeli chcecie przeczytać coś surowego, mocnego i klimatycznego to szybciutko sięgnijcie po ten  tytuł.  Warto, naprawdę warto poznać losy Adriana.

Kochani,
przeczytacie? Mam nadzieję, że tak!!
Do napisania!

5 komentarzy:

  1. Bardzo zaciekawiłaś mnie tym tytułem. Zapisuję sobie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuję się zaintrygowana :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko Ty potrafisz przekonać mnie do przeczytania jakieś książki. Zbankrutuję!

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoje zdjęcia są najlepsze *.* Nie ukrywam, że zaciekawiłaś mnie tą prozą, ale nie mogę jej znaleźć w żadnej księgarni :( Jaką byś poleciła?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy pomysł. Niby spokojne, poukładane i stabilne życie, a nagle dzieje się coś nieprzewidywalnego. :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Detektyw Książkowy , Blogger