Przygoda, awantura i miłość w tle, czyli recenzja powieści Jana Szymaśkiego pt."Książki przez które zgniesz"
Na świecie jest wielu ludzi, którzy kochają czytać książki. Kobiety najczęściej sięgają po romanse, mężczyźni po kryminały lub horrory, a młodzież po szeroko pojętą fantastykę. Dla niektórych czytelników książka jest tylko książką, a dla tych nielicznych powieść jest całym światem - w szczególności gdy jakaś pozycja warta jest fortunę. Czy ryzykowałbyś życie dla książki, fortuny i szantażu? Na te pytanie być może znajdziesz odpowiedź w debiucie Pana Jana Szymańskiego. Zapraszam do zapoznania się z moją opinią!
Niniejsza powieść kryminałem nie jest, choć trup się pojawia. A nawet
kilka. Nie ma natomiast złamanego życiem, rozwiedzionego
gliniarza-outsidera, który w oparach whisky, wbrew manipulującym szefom,
rozwiązuje kolejne tajemnicze morderstwa. Jest za to archeolog, z wciąż niezłamanym życiorysem, przemierzający
ścieżki Ameryki Środkowej. Zaczyna służbowo, a kończy wręcz przeciwnie.Z północy, z Miasta Meksyk wyrusza na południe para z przypadku. On –
młody archeolog z Polski, ona – niefrasobliwa australijska podróżniczka.
W drodze do serca gwatemalskiej dżungli podsłuchują bandytów
rozmawiających o bezcennym zabytku, ponoć zrabowanym z miejsca objętego
klątwą... Autor, dr Jan Szymański z Instytutu Archeologii UW, wykorzystał swoją
wiedzę, swoje doświadczenie, sięgnął do wspomnień z wyjazdów
archeologicznych i prywatnej włóczęgi po Ameryce Środkowej.
Jeżeli od jakiegoś czasu obserwujcie mojego bloga to na pewno zauważyliście, że uwielbiam dawać szansę polskim autorom, dlatego zawsze z przyjemnością sięgam po ich książki. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam zapowiedź debiutu Pana Szymańskiego to w pierwszej chwili nie chciałam tej książki czytać, ponieważ totalnie przeraziłam się tytułem! Spójrzcie tylko na powyższe zdjęcie - to brzmi przerażająco! Ale po dłuższym zastanowieniu postanowiłam dać szansę "Książkom przez które zginiesz" i nawet nie żałuję tej decyzji. Świetnie bawiłam się podczas czytania tego debiutu, ale nie ukrywam, że minimalnie jestem rozczarowana. Dlaczego? Dlatego, że nastawiłam się thriller, a otrzymałam coś zupełnie innego. Aczkolwiek nie jest to zła książka, wręcz przeciwnie. Moim zdaniem autor miał naprawdę fajny pomysł na swoją książkę i wykorzystał jej potencjał tylko w osiemdziesięciu pięciu procentach. Zabrakło mi troszeczkę emocji i czasami akcja pędziła za szybko, ale ogólnie całokształt powieści oceniam na ogromnym plus.
Podobała mi się kreacja bohaterów, ponieważ dwie główne postaci zostały nakreślone w zupełnie inny sposób. Na kartach powieści poznajmy młodego archeologa Pawła, który żyje swoją pracą. Uwielbia zwiedzać świat i wracać do swoich ulubionych miejsc w których przeprowadza różne badania i odkrycia. Podczas ostatniej swojej podróży poznaje tajemniczą i piękną Australijkę, która zaskakuje go na każdym kroku. Od pierwszej chwili doskonale się dogadują i razem spędzają wolne chwile Obydwoje nie spodziewają się tego, że w najbliższym czasie czeka na nich przygoda życia związana z książką, rabusiami i historią. Ale wracając do tematu bohaterów - jestem bardzo zadowolona z ich konstrukcji. Od razu się z nimi polubiłam i kibicowałam im na każdym kroku. Byłam ciekawa jak rozwinie się ich relacja i czy niespodziewana znajomość przemieni się w coś więcej. Więcej Wam nie zdradzę, ale uwierzcie mi na słowo, iż korci mnie by napisać coś więcej.
Tak jak wcześniej wspomniałam w powieści Pana Jana Szymańskiego bardzo dużo się dzieje. Wraz z poznanymi bohaterami zwiedzamy kilka pięknych miejsc i przeżywamy różne przygody. Nie ma co liczyć na piękne opisy krajobrazów, bo autor w dużej mierze skupił się na akcji, a nie na opisach przyrody. Z tego akurat byłam bardzo zadowolona, ponieważ nie lubię zbyt długich i nudnych opisów. Ale wiem, że niektórzy z Was nie będą zadowoleni z takiego obrotu sprawy. W każdym razie "Książki przez które zginiesz" to bardzo dobra powieść awanturniczo - przygodowa, która umili Wam kilka nudnych i wolnych wieczorów. Jestem pewna, że będziecie zadowoleni z powyższej lektury.
"Książki przez które zginiesz" to lekka, szalona i przygodowa powieść, która może nie zawróci Wam w głowie, ale z pewnością zajmie Wam wolny czas. Jak na debiut powieść Pana Jana Szymańskiego jest bardzo dobra, ponieważ wciąga od pierwszej strony, a poznani bohaterowie od razu zyskują sympatię czytelnika. Jeżeli szukasz ciekawej powieści z awanturą w roli główniej to śmiało może sięgnąć po tę książkę.
Kochani,
a Wy sięgacie po debiuty? Lubcie poznawać nowych autorów? Czekam na Wasze komentarze!
Do napisania!
Tak jak wcześniej wspomniałam w powieści Pana Jana Szymańskiego bardzo dużo się dzieje. Wraz z poznanymi bohaterami zwiedzamy kilka pięknych miejsc i przeżywamy różne przygody. Nie ma co liczyć na piękne opisy krajobrazów, bo autor w dużej mierze skupił się na akcji, a nie na opisach przyrody. Z tego akurat byłam bardzo zadowolona, ponieważ nie lubię zbyt długich i nudnych opisów. Ale wiem, że niektórzy z Was nie będą zadowoleni z takiego obrotu sprawy. W każdym razie "Książki przez które zginiesz" to bardzo dobra powieść awanturniczo - przygodowa, która umili Wam kilka nudnych i wolnych wieczorów. Jestem pewna, że będziecie zadowoleni z powyższej lektury.
"Książki przez które zginiesz" to lekka, szalona i przygodowa powieść, która może nie zawróci Wam w głowie, ale z pewnością zajmie Wam wolny czas. Jak na debiut powieść Pana Jana Szymańskiego jest bardzo dobra, ponieważ wciąga od pierwszej strony, a poznani bohaterowie od razu zyskują sympatię czytelnika. Jeżeli szukasz ciekawej powieści z awanturą w roli główniej to śmiało może sięgnąć po tę książkę.
Kochani,
a Wy sięgacie po debiuty? Lubcie poznawać nowych autorów? Czekam na Wasze komentarze!
Do napisania!
To ewidentnie coś dla mnie! :) Zapisuję sobie ten tytuł :DD
OdpowiedzUsuńTytuł intrygujący, ale książka nie dla mnie :/ Tym razem spasuję.
OdpowiedzUsuńJeszcze się zastanowię. 😊
OdpowiedzUsuńZ chęcią po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńhttp:/whothatgirl.blogspot.com
Niestety nie jest to pozycja dla mnie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Bardzo lubię sięgać po debiuty :)
OdpowiedzUsuń