[PRZEDPREMIEROWO] Życie składa się z drugich szans, czyli recenzja powieści Kathryn Perez pt."Terapia"


Dobry wieczór Kochani!
   Dzisiejsza recenzja będzie dla mnie ogromnym wyzwaniem, ponieważ pierwszy raz odkąd bloguję, nie potrafię napisać kilku zdań o przeczytanej książce. Owszem zdarzały się pozycje, które  zwalały mnie z nóg i wywoływały efekt "WOW", ale żadna z nich nie obudziła we mnie aż tylu skrajnych  emocji. Od ponad tygodnia próbowałam zebrać się w sobie, aby wziąć laptopa i  i napisać parę słów o "Terapii". Niestety nie mogłam tego zrobić. Dlaczego? Zaraz się tego dowiecie.

"Czasami trzeba się zgubić, żeby się odnaleźć....
Jestem samotna.
Rozbita.
Żyletką tnę swoje odrętwienie, lecz otwieram w ten sposób jeszcze więcej ran.
Depresja, samookaleczanie, prześladowania... To moja codzienność.
Faceci, seks to moja ucieczka.
Różnica pomiędzy prawdą a kłamstwem rozmywa się, pozostawiając mnie rozdartą, zdezorientowaną i zagubioną.
A kiedy demony zamieszkujące mój umysł usiłują mnie pokonać, dwaj mężczyźni, których kocham starają się mnie uratować.
To moja historia o przyjaźni, miłości, cierpieniu i walce z samą sobą"

     Główną bohaterką powieści jest nastoletnia Jessica. Mieszka ona w skromnym domu wraz z matką alkoholiczką i ojcem, który się nią nie interesuje. Nie ma przyjaciół, a w szkole każdego dnia doświadcza poniżania, nękania i prześladowania ze strony rówieśników. Dziewczyna nie może poradzić sobie z otaczającą rzeczywistością, dlatego regularnie się okalecza. Wszystko się zmienia, kiedy na jej drodze staje przystojny Jace. Od tamtej pory nic już nie jest takie jak powinno. 

      Od ponad godziny próbuję coś konkretnego napisać o "Terapii" Kathryn Perez, ale ciągle odnoszę wrażenie, że moje słowa nie są wystarczająco przekonujące. Jak mam Was przekonać do przeczytania tak bolesnej lektury? Czy  w ogóle powinnam zachęcać kogokolwiek do zapoznania się z tak okrutną historią? Nie mam bladego pojęcia. Sięgając po tę pozycję myślałam, że będę miała do czynienia z kolejną, schematyczną historyjką z nurtu New Adult. Czekałam tylko, aż na horyzoncie pojawi się pokrzywdzona dziewczyna i z pozoru zły chłopak. Wiecie jakie było moje zdziwienie kiedy otrzymałam coś zupełnie innego? Za tą niewinną okładką wcale nie kryje się jakaś tam błaha opowiastka, lecz porządny kawał życia. Możecie nie wierzyć, ale kiedy weźmiecie ją do rąk  z pewnością przyznacie mi rację.

        
     Zapewne się zastanawiacie czym wyróżnia się ta powieść na tle innych. Odpowiedź jest prosta - emocjami. Autorka zgotowała nam  prawdziwy emocjonalny rollercoaster. Kilka razy nawet miałam ochotę rzucić książką o ścianę, ponieważ nie mogłam znieść tego, co działo się z bohaterami. Chwilami miałam ochotę wziąć długopis i zmienić bieg wydarzeń, żeby tylko spróbować im pomóc i ukoić ich ból. Niestety wiedziałam, że jest to niemożliwe, bo Pani Perez miała swój pomysł na tę książkę i moim zdaniem lepiej nie mogła jej napisać. W "Terapii" wszystko jest niesamowicie prawdziwe. Pisarka z brutalną szczerością opisuje zdarzenia i sprawia, że czytelnik po prostu płacze. Płacze, nad losem poznanych postaci. A jak akurat nie płacze to czuje monumentalny ból w sercu. Ja w każdym razie tak miałam. Jeszcze łzy nie zdążyły mi wyschnąć, a po chwili pojawiały się nowe. Po przekroczeniu sto siedemdziesiątej strony miałam już porządnie dosyć, a mimo wszystko nadal przewracałam kolejne kartki. I tak do czwartej rano. 


   Pozytywnie zaskoczyła mnie kreacja bohaterów, ponieważ zostali bardzo ciekawie skonstruowani. Przede wszystkim nie są oni idealni, więc nie nastawiajcie się na rycerza w srebrnej  zbroi i księżniczkę w opałach. Jak już wcześniej wspomniałam autorka w swej pozycji stawia na szczerość w każdej dziedzinie, dlatego też nie powołała do życia "papierowych" postaci, lecz takich prawdziwych z krwi i kości. W szczególności Jessica - główna żeńska postać, wywoła w Was skrajne emocje. Nie wiem czy uda mi się ją opisać, ale spróbuję. Na pewno jest ona jedną z najbardziej złożonych i trudnych postaci w współczesnej literaturze. Jej zachowanie może nas irytować, denerwować, a nawet ranić, a mimo to nadal będziemy stać za nią murem. Wydaje mi się, że jest to związane z tym, iż towarzyszymy Jess od pierwszej strony i z wraz z kolejnymi rozdziałami zaczynamy ją rozumieć i widzieć rodzącą się w niej zmianę, a jest ona naprawdę przeogromna. 


  "Terapia" autorstwa Kathryn Perez  zmiażdżyła mnie emocjonalnie. Sprawiła, że płakałam, krzyczałam, nienawidziłam i kochałam wraz z Jess. Podobnie jak ona miałam dość bólu i cierpienia, nie chciałam dalej brnąć w jej pokręcone życie, ale robiłam to z pełną premedytacją i stuprocentową pewnością. Jak dla mnie ta pozycja jest idealna, nie potrafię znaleźć w niej żadnej skazy, ponieważ autorka na kartach powieści ukazała po prostu prawdziwe życie - piękne, brutalne, cudowne i trudne. Jeżeli poszukujecie książki, która skruszy Waszą duszę i serce to sięgnijcie właśnie po "Terapię", zobaczycie co autor może zrobić z czytelnikiem. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe!

 


Kochani,
musicie tę książkę przeczytać!
Koniecznie dajcie znać w komentarzach co myślicie o "Terapii" ;)
Do napisania!

10 komentarzy:

  1. Ale mnie zachęciłaś! Chyba ją zakupię.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę książkę na swojej liście. Jestem jej ogromnie ciekawa. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka jest moim czytelniczym priorytetem.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Naprawdę zachęciłaś mnie do sięgnięcia po ten tytuł, wychodzi na to, że muszę się za tą książką rozejrzeć - bo bardzo lubię takie emocjonalne rollercoastery ❤️

    she__vvolf 🍂🐺

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytając recenzję mogłam sobie wyobrazić emocje, jakie Tobą targały. Z wielką chęcią sięgnę po tę powieść i mam nadzieję, że dostanę coś więcej niż schematyczną historię, do której jestem przyzwyczajona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Skusiłam się na tą książkę z okazji Black Friday, naczytałam się tylu pozytywnych opinii że nie było innego wyjścia. Bardzo lubię takie ciężkie i trudne książki - chyba jestem jakąś masochistką ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niby wszystko jest super, ale nie przekonuje mnie to :/
    Poczekam na jakąś bardzo krytyczną recenzję :)
    Pozdrawiam ciepło :)
    Niekulturalna Kasia

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie musisz przekonywać, ja wiem, że muszę po nią sięgnąć. ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Detektyw Książkowy , Blogger