Jak odnaleźć się w świecie pełnym zła? - recenzja książki Sheeny Kamal pt."Nieobecna"


Hej, hej moi Mili!

  Na sam początek weekendu przygotowałam dla Was recenzję kolejnego thrillera. Nie wiem dlaczego, ale ostatnio ciągle sięgam po debiuty i powieść Sheeny Kamal również nim jest. Jesteście ciekawi czy za tą intrygującą okładką skrywa się coś dobrego? 
Zapraszam Was do rozwinięcia!

   Nora Waters jest kobietą bez przeszłości. Nikt z jej znajomych, ani pracodawców nie wie skąd się wzięła i co robiła wcześniej. Niestety pewnego dnia przeszłość kobiety puka do  drzwi, a dokładniej mówiąc dzwoni. Jeden nieprzewidziany telefon sprawia, że całe uporządkowane życie Nory zaczyna wymykać się spod kontroli, a ona w końcu musi wyjść z cienia, żeby uratować córkę, której nigdy nie chciała. 

   Pewnie mnie teraz skrytykujecie jeśli Wam wyznam, że do przeczytania tej książki skusiła mnie cudowna okładka. Nic na to nie poradzę, ale jestem wzrokowcem i ładne oprawy graficzne wzbudzają moje zainteresowanie, a ta jest po prostu śliczna. Ogólnie mam słabość do jasnych okładek z niepokojącymi czerwonymi napisami, dlatego koniecznie chciałam mieć ją na swojej półce.

  
    Jednak powieść nie składa się z samej okładki i o wiele bardziej liczy się treść. Debiuty często budzą w czytelniku różne emocje od tych pozytywnych po te negatywne, ale każdy chyba przyzna, że do nowych autorów podchodzi się z dużą dawką rezerwy. I tak właśnie podeszłam do lektury "Nieobecnej". Jak dobrze wiecie, uwielbiam thrillery i wobec nich mam wysokie wymagania. Taka pozycja moim zdaniem powinna składać się z dużej dawki emocji, ciekawych bohaterów i akcji, która nie jest przesadzona. Bardzo nie lubię, wręcz nie znoszę kiedy autorzy na siłę próbują pewne wątki "podkreślić" i niestety Pani Sharon to czasami robiła. Powtarzała rzeczy, które były tak naprawdę zbędne i prawie nic nie wnosiły do fabuły. Aczkolwiek później autorka na całe szczęście zrezygnowała z tego zabiegu.  Nie mogę doczepić się do emocji, bo było ich naprawdę wiele. Czułam dreszczyk emocji i adrenalinę, ponieważ cały czas coś działo. Akcja raz pędziła szybko, a z czasem troszkę zwalniała, żeby znowu przyśpieszyć.

   Na samym początku nie mogłam przekonać się do bohaterki, bo wydawała się taka zimna i egoistyczna. Jednak Pani Kamal celowo ją tak wykreowała i za fasadą zimnego serca ukryła coś więcej. Ogólnie ciężko jest mi ją opisać, bo to trudna postać - inteligenta, bystra i z pozoru pozbawiona uczuć, ale też bardzo pewna siebie i chwilami lekkomyślna. Kiedy poznacie Norę bliżej z pewnością nie raz zdziwi Was jej zachowanie, ale z każdą kolejną stroną przywykniecie do tego. 
    Przez "Nieobecną" przewija się jeszcze wielu różnych bohaterów, ale nie będę się nad nimi rozdrabniać, ponieważ mogę Wam coś zdradzić, a tego nie chcę. Na pewno powinniście być przygotowani na typowo czarne charaktery jak i te nie do końca szczere. Każdy z nich ma kilka swoich twarzy, więc nie dajcie się zwieść pozorom. 

     Powinnam kilka słów napisać również o samej fabule, bo jakby nie patrzeć to  właśnie ona  najważniejsza jest w thrillerach. Autorka wymyśliła skomplikowaną sprawę w której chwilami się gubiłam, bo ciągle  pojawiały się  pytania, wątpliwości i nowe dowody w sprawie, ale to było akurat na plus. W końcu oto właśnie chodzi, żeby rozwiązywanie zagadki było trudne i frustrujące. Dzięki temu ani na moment się nie nudziłam.

   
  Niestety, żeby nie było tak kolorowo muszę się do czegoś doczepić. Jak już wcześniej wspomniałam nie lubię kiedy pewne wydarzenia są przesadzone, a niestety jest coś co mnie się bardzo nie podobało. Prawie z każdej opresji bohaterka wychodziła cało. To taki James Bond w żeńskiej wersji i tego nie kupuję. Owszem rozumiem, że można mieć szczęście raz czy dwa, ale nie notorycznie. 

    Jestem zadowolona po lekturze "Nieobecnej", ponieważ otrzymałam ciekawy thriller z intrygującą bohaterką i dynamiczną fabułą. Owszem ta pozycja posiada kilka wad, ale całość prezentuje się naprawdę dobrze.  Jeżeli lubicie powieści z dreszczykiem to bez obaw możecie sięgnąć po debiut Sheeny Kamal. Myślę, że nie pożałujecie.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Harper Collins Polska!
Kochani, 

czytaliście czy może macie w planach? ;) Czekam na Wasze opinie! 
Do napisania!

12 komentarzy:

  1. Thriller z dynamiczną fabułą to akurat coś dla mnie. Zapisuję tytuł. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo zachęcająca recenzja. Skusiłaś mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. To nic że ma trochę wad. Przeczytałabym!

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś się skusze...ten odczuwalny dreszczyk mnie przekonuje :) a wady...każda powieść je ma, oby nie były przeważające.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię thrillery jednak lekkomyślna i odrealniona główna bohaterka skutecznie by mi utrudniała czytanie, także ja za lekturę tej pozycji jednak podziękuję :)

    Pozdrawiam, she__vvolf 🍂🐺

    OdpowiedzUsuń
  6. Błędy w debiucie można wybaczyć, najważniejsze, żeby autor uczył się na własnych błłędach i więcej ich nie popełniał. Właśnie po to również recenzenci piszą opinie, ale niestety, nie wszyscy są w stanie wyciągnąć odpowiednie wnioski... Okładka idealna do thrillera, mnie też kupiła :) Podejrzewam, że trochę nudziłaby mnie i irytowała ta główna bohaterka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No to jak na niektóre rzeczy przymkniemy oko, to będzie ok:P

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Detektyw Książkowy , Blogger