Potwory, potwory i jeszcze raz potwory, czyli recenzja powieści Victorii Schwab pt."Mroczny duet"

Kochani!
        Dzisiaj nie będzie kolorowo. Nie będzie pochwał. Nie będzie proszenia autorkę o kolejny tom, ponieważ Pani Victoria Schwab złamała, a raczej zmiażdżyła moje czytelnicze serce. Wiecie co? Nie spodziewałam się takiego świństwa ze strony autorki. Do końca jej ufałam i miałam nadzieję, że mnie nie zawiedziecie, że w ostatniej sekundzie się opamięta i pójdzie drobnym tropem. A ona co? Jak zwykle zrobiła wszystko po swojemu.Wspomniałam już, że jestem na nią strasznie obrażona? 
Zapraszam do zapoznania się z moją recenzją!

           Minęło sześć miesięcy odkąd Kate Harker i August Flynn się rozeszli. Każdy z nich poszedł w swoją stronę i zaczął walczyć z potworami w inny sposób. Kate nigdy nie bała się ciemności, dlatego w Dobrobycie poluje na swoich wrogów - jest szybka, bezwzględna i odważna.  August nigdy nie chciał być potworem, zawsze marzył o człowieczeństwie, a teraz musi przyjąć nową rolę przywódcy. To stanowisko może go zniszczyć, ale jest on gotów na poświęcenie dla dobra innych. Kiedy rozdzieleni przyjaciele walczą ze swoimi demonami, na powierzchnie wypływa nowy potwór. Karmi się on chaosem i niszczy człowieka od środka. Czy Kate i August uratują tych, których kochają? 

          To nie będzie długa recenzja, ponieważ jestem jeszcze w takim szoku, że normalnie nie mogę się pozbierać. Moje myśli gdzieś krążą, książka leży spokojnie na stole i oczarowuje mnie swoją okładką, a ja nerwowo stukam w klawiaturę i kompletnie nie wiem co napisać. Jak Victoria Schwab mogła mi to zrobić? Jak mogła zakończyć w ten sposób historię moich ulubionych bohaterów!! Dlaczego nikt mnie wcześniej nie uprzedził, że ta książka mnie zniszczy? Jestem wściekła, zła, rozczarowana, a zarazem jestem pod ogromnym wrażeniem pomysłowości autorki. Wiedziałam, że Pani Schwab zrobi wszystko, aby historia Kate i Augusta zapadała w pamięci czytelników, ale kompletnie  nie spodziewałam się takiego rozwoju wydarzeń. Moje czytelnicze serduszko w tej chwili cierpi i nie wiem kiedy dojdę do siebie. Mam kaca książkowego.  Naprawdę, mam ogromnego kaca po "Mrocznym duecie". 

         Mam nadzieję, że dzisiaj wybaczycie mi to rozchwianie emocjonalne, ale po prostu nie mogę dojść do siebie. Gdybym wcześniej wiedziała, że drugi tom będzie taką petardą, a zarazem ogromną bombą emocjonalną to na pewno podeszłabym do tej lektury ostrożniej. A tak? Mam to co mam. Jeśli obawiacie się tego, że "Mroczny duet" nie utrzyma poziomu pierwszej części to  teraz możecie spać spokojnie, bo drugi tom moim zdaniem jest o wiele lepszy. Autorka postarała się o to, aby na każdej stronie dało się wyczuć niepewność, napięcie i mroczny klimat. Pani Schwab ma po prostu talent, bo potrafi zaczarować i zaskoczyć czytelnika. W każdym razie mnie absolutnie oczarowała, a potem bez litości złamała moje serce - zniszczyła moje wyobrażenia, zmiażdżyła marzenia i pozostawiła mnie z opadniętą szczęką. Możecie mi nie wierzyć, ale zakończenie na dwieście procent Was zaskoczy. 

      Nadszedł czas na omówienie kreacji bohaterów. Pewnie już z tysiąc razy napisałam, że uwielbiam parę głównych bohaterów, ale na to nic niestety nie poradzę. Kate Harker i August Flynn są moimi pupilkami! W pierwszym tomie zyskali moją sympatię, ale w drugim zdobyli moją miłość. Kate lubię za to, że jest odważna, bezkompromisowa i waleczna. W dzień jest kelnerką, a w nocy zamienia się w pogromczynię potworów. Mimo, że została wykreowana na silną i niezależną postać to tak naprawdę w głębi serca jest ona sympatyczną dziewczyną o złotym sercu. Ma swoje lęki i obawy, ale nigdy nie traci nadziei na to, że jej miasto w końcu odzyska upragnioną wolność.
      August jest potworem, ale tak uroczym, że normalnie na samą myśl o nim w moich oczach pojawiają się serduszka.  Cieszę się, że autorka nie wykreowała go na kolejnego "bad boya", bo ile można czytać o tym samym? Ten potwór jest sympatyczny, kulturalny, odważny i na pewno nie można go nazwać egoistą. Ma swoje ukryte demony, ale ciągle z nimi walczy. Podoba mi się w nim to, że się nie poddaje i nigdy nie szuka wymówek. Jeśli ma jakiś cel to do niego dąży i stara się przy tym nie ranić innych.
        Drugoplanowe postacie również zostały dobrze nakreślone. Pani Victoria Schab postanowiła stworzyć nowy typ potwora, który mówiąc szczerze jest przerażający. Gdy tylko pojawiał się na horyzoncie czułam dreszcze na całym ciele i bałam się tego co będzie dalej. Fajnie, że autorka postanowiła nam przedstawić genezę jego powstania, bo była ona naprawdę interesująca. 

       Nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń do świata wykreowanego przez autorkę, bo jest naprawdę interesujący i ciekawy. Verity nie jest sympatycznym miejscem dla ludzi, ale jest idealnym środowiskiem dla potworów różnego gatunku. Na pewno nie będzie narzekać na brak nudy, bo Pani Schwab zrobiła wszystko co w swojej mocy, aby zaintrygować nas swoją historią. Pisarka stworzyła niepokojący obraz świata, który szokuje i intryguje czytelnika na każdym kroku. Dlatego jeśli nie lubicie mrocznych klimatów to nie powinniście sięgać po te tomy!

        Victoria Schwab złamała moje serce. Zaśpiewała mi okrutną pieśń, a potem stworzyła razem ze mną mroczny duet tylko po to, żeby później zaśpiewać swoją historię solo. Jestem na nią okropnie zła, ale z drugiej strony nie potrafię się na nią długo gniewać, ponieważ stworzyła coś tak dobrego i niepokojącego, że nie mogłam oderwać się od rytmicznego "Mrocznego duetu". W tej książce gra absolutnie wszystko! Polecam!


Kochani,
polecam!
Do napisania!

5 komentarzy:

  1. Świetnie, że Ci się podobało, ale to nie moje klimaty. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam pierwszy tom i był świetny! :) Nie wiem jak to się stało, że nie wiedziałam, że wyszedł drugi.... :/

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja kocham wydawnictwo za to, że przyspieszyło premierę <3 Nie wytrzymałabym do jesieni.... :) Przeczytałam w jeden dzień i zgadzam się z Tobą! Ten tom jest niesamowity, wzruszający i potwornie piękny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszłam sporo dobrego o tych książkach, ale to jednak nie moja bajka. Na razie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobra recenzja:) po pierwszym akapicie nie spodziewałam się takiego finału. A poza tym niezłe emocje wywołała Autorka:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Detektyw Książkowy , Blogger