Od przyjaźni do nienawiści, czyli recenzja powieści Penelope Douglas pt."Dopóki nie zjawiłaś się ty"
Dzień dobry Kochani!
Kilka dni przeczytałam fantastyczną powieść, dlatego dzisiaj podzielę się z Wami moimi wrażeniami na jej temat. Na pewno słyszeliście o twórczości Pani Penelope Douglas, która swoim "Dręczycielem" zdobyła sympatię i uznanie wśród polskich czytelników. Ale dzisiaj nie będziemy rozmawiać o tej książce, ponieważ skupimy się punkcie widzenia Jareda, który dostał swój głos w powieści pt. "Dopóki nie zjawiłaś się Ty". Jestem pewna, że jesteście strasznie ciekawe jak na ten świat patrzył tajemniczy bohater!
Zapraszam do zapoznania się z moją opinią!
Czytałaś już "Dręczyciela"? Jeśli tak, to na pewno znasz już dobrze historię Tate i Jareda. Miałaś okazję poznać punkt widzenia Tate - sympatycznej dziewczyny, która była dręczona w szkole przez swojego najlepszego przyjaciela. Nie podobało Ci się zachowanie Jareda? Nie mogłaś rozszyfrować tego złego chłopaka? Chciałaś się dowiedzieć dlaczego zaczął zadręczać swoją najlepszą i jedyną przyjaciółkę? Teraz masz okazję poznać odpowiedzi na wszystkie swoje pytania. Weź do ręki "Dopóki nie zjawiłaś się ty" i otwórz się na głos niegrzecznego Jareda.
Jeśli obserwujecie mnie na Instagramie to pewnie już wiecie, że jestem zachwycona najnowszą powieścią Pani Penelope Douglas. Nic na to nie poradzę, ale po prostu zakochałam się w historii opowiedzianej przez Jareda. Ale zacznijmy od początku. Jeszcze kilka dni temu cierpiałam na straszną niemoc czytelniczą, ponieważ nie mogłam wciągnąć się w żadną czytaną powieść. Każdą pozycję odkładałam po przeczytaniu dwóch, trzech rozdziałów, bo żadna nie zainteresowała mnie na tyle, żebym czytała ją dalej. Wszystko się zmieniło kiedy w moje serce wpadła powieść "Dopóki nie zjawiłaś się ty", przeczytałam pierwszy rozdział i dosłownie przepadłam. Nie mogłam, nie chciałam i nie potrafiłam oderwać się od tej książki! Chyba Wam nie wspominałam, że nie czytałam "Dręczyciela", dlatego dla mnie historia Tate i Jareda była zupełnie nowa i nieznana. Nie wiedziałam czego mogę spodziewać się na następnej stronie, jak potoczą się losy bohaterów i czy na końcu będzie na nich czekał upragniony happy end. Dlatego jeśli nie czytałyście poprzedniej książki to się absolutnie nie przejmujcie!
Nie powinnam lubić Jareda, ponieważ na samym początku zachowywał się jak dupek( przepraszam za to wyrażenie, ale inaczej nazwać go nie mogę). Ten chłopak nie miał w sobie żadnych hamulców - pił dużo alkoholu, sypiał z pierwszymi lepszymi panienkami i gnębił swoją byłą najlepszą przyjaciółkę, a co najgorsze sprawiało mu to ogromną przyjemność! Powiedźcie mi jak można lubić takiego bohatera? Wierzcie mi, że można. Nie wiem jak to zrobiła Pani Douglas, ale ja go naprawdę z całego serca polubiłam. Może było to spowodowane tym, że poznałam bliżej jego mroczną przeszłość i wiedziałam z czym walczy każdego dnia. W każdym razie uwielbiam Jareda, mimo jego wielu wad. Owszem był oschły, zimny, nieprzewidywalny i podły, ale miał też w sobie dużo empatii, wyrozumiałości, siły i determinacji.Takiej postaci nie da się nie pokochać!
Muszę słówko napisać o Tate - gdyby każda żeńska postać była tak dobrze wykreowana jak ona! Od dzisiaj jest ona moją ulubioną bohaterką literacką. Wiecie za co ją polubiłam? Za wrażliwość, dobroć i pazur jaki miała w sobie. Od Jareda doświadczyła tyle cierpienia, szyderstwa i nienawiści, ale mimo wszystko dała radę. Nie poddała się. Zaczęła walczyć ze swoim dręczycielem i udowodniła wszystkim, że jest silna, niezależna i waleczna. Brawa dla niej! A oprócz tego miała jeszcze cięty język i ogromne serce.
W "Dopóki nie zjawiłaś się ty" znajdziecie absolutnie wszystko. Trudną i piękną miłość z wieloma przeszkodami, silną przyjaźń, toksyczne relacje, złych i dobrych bohaterów i wiele pokręconych sytuacji. Moim zdaniem ta książka może zyskać naprawdę wielu fanów, ponieważ jest niezwykle szczera, bezkompromisowa, troszkę mroczna i nieprzewidywalna. Na każdej stronie będziecie zaskakiwani, ponieważ autorka ewidentnie nie lubi zanudzać czytelnika. W każdym razie ja nie nudziłam się w ogóle, ponieważ przygody Jareda są bardzo interesujące i oczywiście niebezpieczne. Prawie bym zapomniała! Lubicie wyścigi samochodowe? Jeśli tak na pewno będziecie zadowolone, jeśli Wam powiem, że ten motyw został wykorzystany w książce. Bedą wyścigi, walki, krzyki i zazdrość, która doprowadzi do tragicznego wydarzenia. Zaintrygowani?
Poszukujesz elektryzującej książki, która nie pozwoli Ci zasnąć w nocy? Chcesz przeczytać powieść pełną namiętności, złości i ogromnej miłości? Nie boisz się poznać bliżej niebezpiecznego dręczyciela i jego niewinną ofiarę? Jeśli na wszystkie pytania odpowiedziałaś "TAK" - to koniecznie musisz zapoznać się z najnowszą powieścią Pani Penelope Douglas pt."Dopóki nie zjawiłaś się ty". Mogę Ci zagwarantować, że zakochasz się w przedstawionej historii, ale najpierw będziesz musiała ją porządnie znienawidzić.
Znowu mnie przekonałaś! Nie czytałam "Dręczyciela", ale skoro mogę poznać najpierw historię Jareda to z przyjemnością to zrobię! <3 Właśnie robię książkowe zakupu, więc włożę ją do koszyka :)
OdpowiedzUsuń"Dręczyciel" był świetny!! I musisz go przeczytać! <3 Nie wiem jakim cudem nie wiedziałam, że wyszedł drugi tom :o
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to robisz, ale zawsze potrafisz zachęcić mnie do jakieś książki! Pierwszy raz widzę ten tytuł na oczy, ale mam ochotę go pożreć :)
OdpowiedzUsuńDręczyciel bardzo mi się podobał, więc po kontynuację również chętnie sięgnę. 😊
OdpowiedzUsuńMyślę, że po niej bym szybko nie zasnęła. Mam nadzieję, że szybko będę miała okazję ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńKusi mnie ogromnie ta książka, więc chyba jej nie odmówię :)
OdpowiedzUsuńSkoro tak się zachwyciłaś tym tytułem, to chyba muszę sięgnąć po tom pierwszy. :)
OdpowiedzUsuń''Dręczyciel'' mnie zachwycił, więc z pewnością sięgnę po następny tom! Mam nadzieję, że również mnie pozytywnie zaskoczy :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie tą recenzją. Chyba się skuszę....i sięgnę po tom pierwszy..:)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej jestem na tak, szczególnie da tych emocji tutaj...
OdpowiedzUsuń