"Jednak mnie kochaj" - Laura Kneidl



            Nigdy nie powinniśmy oceniać ludzi po pozorach. Seksowny playboy nie zawsze jest tym złym, a nieśmiała dziewczyna może okazać się zabawna, urocza i przyjacielska. My ludzie niestety mamy taką brzydką wadę, że lubimy etykietować innych. Łatwo nadajemy łatki i pierwsze lepsze cechy innym. Czasami nie robimy nic, aby poznać drugiego człowieka bliżej i to jest nasz błąd. A czasem ufamy osobom, które nie zasługują na nasz szacunek i zainteresowanie. Zapraszam do zapoznania się z moją opinią!
         Kiedy Sage przyjeżdża na studia do Melview w Nevadzie, nie ma ani przyjaciół, ani pieniędzy, ani dachu nad głową. Jej konto świeci pustkami, więc śpi w samochodzie, jest zagubiona i niepewna jutra, ale jednocześnie z determinacją walczy o nowe życie. Na szczęście, wkrótce spotyka na swej drodze bratnią duszę. Sage i April szybko się zaprzyjaźniają. Istnieje jednak pewien problem – April ma brata, przystojnego amatora erotycznych podbojów, a Sage, z uwagi na swoją przeszłość, stara się trzymać jak najdalej od nieznanych mężczyzn. Stopniowo okazuje się jednak, że Luca to wrażliwy, zraniony człowiek, który podobnie jak ona potrzebuje prawdziwej bliskości.
Kiedy wydaje się już, że Sage odzyskuje radość życia, przeszłość jeszcze raz pokazuje swe złowrogie oblicze i powraca jak upiór podczas radosnych świątecznych dni…
           Kochani, to będzie dla mnie kolejna trudna opinia, ponieważ powieść Pani Laury Kneidl zwaliła mnie z nóg i wprawiła w nie małe osłupienie. Sięgając po tę pozycję czułam, iż ta książka może być bardzo emocjonalna i chwilami trudna, ale nie sądziłam, że aż tak. Mamy dopiero październik, a ja już wiem, że "Jednak mnie kochaj" trafi na moją listę ulubionych powieści 2019 roku. Ta powieść jest niesamowita i jednocześnie strasznie smutna. Nie wiem, oj nie wiem jak napiszę dzisiejszą recenzję, ale muszę stawić jej czoła. Wy, moi czytelnicy musicie poznać historię zamkniętej Sage i uroczego playboya. Na rynku czytelniczym jest wiele powieści młodzieżowych, ale żadna z nich w ostatnim czasie nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak ta stworzona przez Panią Kneidl. Jeżeli lubicie mocne, a zarazem oryginalne powieści to musicie przeczytać "Jednak mnie kochaj". Dlaczego? Powodów jest wiele, ale z pewnością wszystkich Wam nie zdradzę.
        Totalnie nie wiem od czego powinnam zacząć moją dzisiejszą recenzję, dlatego może skuszę się na okładce powieści. Spójrzcie na nią - podoba Wam się? Bo mnie bardzo. Kiedy tylko ją zobaczyłam wiedziałam, że muszę tę książkę mieć na swojej półce. Od dawna nie widziałam tak pięknej, subtelnej i wrażliwej okładki. Szczerze? Jestem nią totalnie oczarowana! Moim zdaniem ta oprawa graficzna idealnie pasuje do treści książki. Na pewno bym jej nie zmieniła, ponieważ jest perfekcyjna i idealna w każdym calu.
        Początkowo kiedy zaczęłam czytać "Jednak mnie kochaj" myślałam, że będę miała do czynienia ze schematyczną historią. Ona - delikatna i zamknięta. On - pewny siebie i uwodzicielski. Ona - ma tajemnicę i trudną przeszłość. On - również został skrzywdzony przez bliskich. Brzmi schematycznie, prawda? Nic bardziej mylnego! Pani  Laura Kneidl tak operowała słowem i utartymi schematami, iż w końcu stwierdziłam, że ta książka jest idealnie nieschematyczna. Nie wiem jak to zrobiła autorka, ale w pewnym momencie w ogóle nie widziałam schematów, a nawet wielokrotnie przeszło mi przez myśl, że jest to coś nowego i świeżego na naszym rynku wydawniczym. Właśnie takie książki młodzieżowe powinny być wydawane na rynku czytelniczym. W powyższej powieści znajdziecie wszystko - tajemnicę, dopracowany wątek miłosny, chemię między bohaterami, nagłe zwroty akcji. Ale, ale! Oprócz tego zakończenie historii Was totalnie zniszczy! Nie wiem jak wytrzymam do premiery drugiego tomu. Póki co jestem załamana i chwilowo cierpię na nieziemskiego kaca książkowego.
       "Jednak mnie kochaj" polecam absolutnie wszystkim czytelniczkom i nie tylko. To nie jest kolejna nudna, mdła i sztuczna powieść, która nie wniesie nic do czytelniczego życia. Powieść stworzona przez Laurę Kneidl zwali Was z nóg, a zakończenie złamie Wam serca na milion małych kawałków. Ja jednocześnie kocham tę książkę i nienawidzę, ponieważ nie dość, iż zmiażdżyła mnie emocjonalnie to jeszcze nie mam przy sobie drugiego tomu! Czy wytrzymam do premiery drugiej części? Nie mam pojęcia, ale nie żałuję przeczytania "Jednak mnie kochaj". To Wasz must have na najbliższe dni!

Kochani,
co sądzicie o tej książce? Polecacie? Czekam na Wasze komenatrze!
Do napisania!

3 komentarze:

  1. Masz super zdjęcia i na serio świetne pióro. O książce przedtem nie słyszałam, ale chyba będę musiała to zmienić!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja zaraz przestanę wchodzić na Twojego bloga. Chyba popełnię kolejne książkowe zakupy.... Ta okładka jest piękna.A skoro treść jest jeszcze lepsza.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten tytuł znajduje się na mojej liście chciejek czytelniczych. 😊

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Detektyw Książkowy , Blogger