Alternatywna rzeczywistość, czyli recenzja powieści Anety Jadowskiej pt."Dziewczyna z dzielnicy cudów"

Hej Kochani!
W tym tygodniu mama zamiar zasypać Was recenzjami książek, dlatego dzisiaj poznacie moją opinię na temat powieści Anety Jadowskiej pt."Dziewczyna z dzielnicy cudów". Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale na pewno nie będzie ono ostatnie. Zapraszam do zapoznania się z moją opinią!

Są przyjazne i urocze miasta alternatywne. I jest Wars – szalony i brutalny – oraz Sawa – uzbrojona w kły i pazury. Pokochasz je i znienawidzisz, całkiem jak ich mieszkańcy.
Jak ona. Nikita. To tylko jedno z jej imion, jedna z jej tajemnic. Jako córka zabójczyni i szaleńca chce od życia jednego – nie pójść ścieżką żadnego z rodziców. Choć na to może być już za późno.
Z Dzielnicy Cudów – części miasta, która w wyniku magicznych perturbacji utknęła w latach 30. ubiegłego wieku – zostaje uprowadzona jedna z piosenkarek renomowanego klubu Pozytywka. Sprawą zajmuje się Nikita. Trop szybko zaprowadzi ją tam, gdzie nigdy nie chciałaby się znaleźć. Na szczęście jej pleców pilnuje Robin. Czy na pewno? Kim on właściwie jest?

"Cała sztuka to nie pomylić fantazji z rzeczywistością i nie zgubić siebie... czy własnego wyobrażenia o sobie. Czasami trudno to rozróżnić."

  Zdecydowałam się na przeczytanie "Dziewczyny z dzielnicy cudów", ponieważ już od jakiegoś czasu miałam ochotę zapoznać się z twórczością Pani Anety Jadowskiej. Wiele osób polecało mi o Dorze Wilk, ale mnie od samego początku ciągnęło do serii o Nikicie. Może dlatego, że strasznie podobała mi się okładka i całe wydanie książki - w środku znajdziecie oryginalne ilustracje inspirowane przygodami głównej bohaterki, które moim zdaniem są po prostu genialne. Tak wiem, mam fioła na punkcie ozdobników w książkach, ale to nie dlatego sięgnęłam po tę pozycję. Powód tak naprawdę był tylko jeden - urban fantasy. Jak ja bardzo lubię ten gatunek!!! Normalnie mogłabym się w nim zaczytywać całymi dniami, dlatego seria o Nikicie była moim must have. 

  Teraz kiedy jestem już po lekturze mogę śmiało napisać, że Aneta Jadowska potrafi swoimi pomysłami zaciekawić czytelnika. Sam początek "Dziewczyny  z dzielnicy cudów" bardzo mnie zaintrygował, ponieważ poznajemy Nikitę, która po pierwsze nie ma naprawdę na imię Nikita. Po drugie bohaterka jest córką kobiety, która sieje postrach  nie tylko w życiu swojego dziecka, ale również wśród swoich pracowników. Po trzecie ojciec dziewczyny delikatnie mówiąc jest nienormalny. Po czwarte cały świat zbudowany przez autorkę jest niezwykle tajemniczy, niebezpieczny  i przede wszystkim strasznie oryginalny. Pani Aneta Jadowska wykreowała niesamowitą rzeczywistość, która do samego końca nas intryguje i zaskakuje na każdym kroku. Oczywiście ta książka nie jest pozbawiona wad. Tempo powieści jest niestety powolne i historia Nikity dopiero z czasem nabiera kolorów. W moim odczuciu wyglądało to mniej więcej tak - pierwsze strony są interesujące, później następuje spadek naszej ciekawości, a na samym końcu nasze zainteresowanie raz spada, a potem znowu spada. I tak w kółko. Niektórym czytelnikom może to nie przeszkadzać, ale mnie niestety to troszeczkę irytowało. 

"Słabe istoty pozorują się na silniejsze. Tylko te silne mogą sobie pozwolić na udawanie słabości."

 Bardzo podobała mi się kreacja bohaterów, ponieważ każdy z nich został solidnie i barwnie przedstawiony. Moją szczególną sympatię zdobyła Nikita, ponieważ jest to twarda babka, która niczego się nie boi. Jak sami dobrze wiecie mam słabość do niezależnych, szalonych i pyskatych żeńskich bohaterek, więc Nikitę musiałam po prostu polubić. Moim zdaniem ta postać jest niezwykle barwna i ciekawa, ponieważ nigdy nie wiemy tego co strzeli jej do głowy w danej chwili. A oprócz tego jej postać jest troszeczkę kontrowersyjna. Na pewno jej zachowanie nie raz i nie dwa Was zaskoczy. 
  Jak już wiecie polubiłam Nikitę, ale moim ulubionym bohaterem został jedyny w swoim rodzaju Robin. Ach! Jak ja tę postać uwielbiam! Wybaczcie za te powtórzenia, ale ja naprawdę tego chłopaka uwielbiam! Uwielbiam, uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam. Jeżeli lubicie upartych chłopaków z tajemniczą przeszłością to Robin na bank skradnie Wasze serca. A oprócz tego ta postać ma ogromne serce i zawsze stoi murem za swoją stukniętą partnerką. 
Droga Czytelniczko! 
  Lubisz powieści fantastyczne? Masz słabość do niezależnych i twardych bohaterek? Jesteś przygotowana na niesamowitą podróż do Warsy i Sawy? W takim razie bez żadnego problemu odnajdziesz się w powieści Anety Jadowskiej pt."Dziewczyna  z dzielnicy cudów". Nie jest to pozycja idealna, ale z całą pewnością jest intrygująca, niebezpieczna i bardzo barwna! Jeśli lubisz gatunek urban fantasy to jest to Twój must have na najbliższe miesiące!
Kochani, 
słyszeliście o tej książce? Macie ją w planach? Czekam na Wasze komentarze! :)
Do napisania!

5 komentarzy:

  1. Jeżeli się nie mylę to wyszedł już trzeci tom :) Nie czytałam jeszcze żadnej części, ale mam je w planach i to w tym najbliższych :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tego cyklu zupełnie. 😊
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam choć nie lubię fantasy i szczerze muszę przyznać, że całą serią jestem bardzo pozytywnie zaskoczona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w najbliższych planach i już nie mogę się doczekać ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy tom był genialny!! Uwielbiam Nikitę i jej zadziorność *.*

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Detektyw Książkowy , Blogger