Trudne jest życie kadetki drugiego roku, czyli recenzja książki pt."Akademia Pennyroyal. Cienie kadetek"
Witajcie Kadetki!
W ten urokliwy niedzielny poranek przychodzę do Was z iście królewską recenzją. Jeśli jeszcze po tytule tego posta nie zorientowaliście się, że chodzi o słynną powieść M.A. Larssona pt."Akademia Pennyroyal" to oznacza jedno - jesteście w tyle i nie miałyście jeszcze okazji zapoznania się z walecznymi uczennicami Akademii ! Moje Drogie, to jest karygodne!
Ale nie martwcie się, jestem tu po to, aby przedstawiać Wam książki warte przeczytania, bądź takie, które lepiej omijać szerokim łukiem. A zatem, zapraszam Was do bram Akademii Pennyroyal. Za chwilę się przekonacie co sądzę o tej szkole i jej kadetkach.
Drugi tom o dziewczynie bez imienia, wychowanej przez smoki.
Po ciężkiej walce z wiedźmami, kadetka Evie pokazała wszystkim, że zasługuje na miejsce w Akademii Pennyroyal. Dziewczyna po ciężkich przeżyciach przygotowuje się na następny rok nauki i jest szczęśliwa, że w końcu znalazła swoje miejsce w świecie.
Niestety kolejny rok nauki nie zapowiada się wcale spokojnie. Evie jest naocznym świadkiem morderstwa, a po powrocie do szkoły dowiaduje się, że stała się szkolną celebrytką. Na domiar złego dziewczyna regularnie otrzymuje groźby. Kto stoi za pogróżkami? Czy wszyscy z tej walki wyjdą żywi?
W tej chwili odczuwam trochę deja vu, ponieważ podczas pisania tej recenzji mam taką samą pustkę jak przy recenzowaniu pierwszego tomu. W głowie kłębi mi się tyle myśli, że nie mam pojęcia jak powinnam je poskładać.
Może zacznę moją wypowiedź od oprawy graficznej. Jestem totalnie zauroczona wydaniem "Cieni kadetek", ponieważ okładka jest niezwykle klimatyczna i w stu procentach oddaje treść tego co czeka nas w środku. Twarda okładka cudownie wygląda na półce i idealnie komponuje się ze swoją poprzedniczką.
Po odłożeniu książki na półkę i przeanalizowaniu jej treści doszłam do wniosku, że ta część ewidentnie przebija swoją poprzedniczkę. I teraz nie zrozumcie mnie źle - oba tomy reprezentują wysoki poziom, ale w "Cieniach kadetek" dzieje się o wiele więcej. Akcja pędzi, a jak już spowalnia to tylko na króciutką chwilę. Ciągle przed oczami mamy przygotowania do walki, poznajemy tajniki księżniczek albo uczestniczymy w wyzwaniach stawianym kadetom. W Akademii Pennyroyal nie ma miejsca na nudę i lenistwo !
Jestem też zachwycona kreacją bohaterów. Wiem, wiem, wychwalałam ją już w przypadku pierwszego tomu, ale dopiero teraz uświadomiłam sobie czego mi brakowało w relacjach między postaciami. Brakowało mi głębokiej więzi między nimi, dlatego strasznie się cieszę, że autor skupił się na pogłębieniu tych relacji .W "Cieniach kadetek" nie wysuwa się wątek miłosny na pierwszy plan, lecz przyjaźń - piękna, głęboka i bezcenna. Taka o której marzą miliony ludzi. Byłam pod ogromnym wrażeniem jak Evie, Bazyl, Maggie i Demetra uczą się siebie nawzajem, jak tolerują swoje wady i wspierają się. Wierzcie mi, że moje serce cieszyło się razem z nimi, i gdy oni cierpieli to i ja cierpiałam. Autor pokazał także jaki trud muszą znieść bohaterowie, aby tej przyjaźni nie stracić, bo przyjaźń nie składa się wyłącznie z zapewnień, lecz i z czynów. Podczas czytania obserwowałam ich sprzeczki, kłótnie i oddanie. Każdy z tej czwórki był gotów oddać życie za drugiego i to chyba najbardziej mnie rozczuliło - bezinteresowne oddanie.
Jak już zaczęłam temat bohaterów, to muszę chociaż kilka zdań napisać o głównej postaci, czyli o Evie. Początkowo strasznie mnie irytowała, ciągle się nad sobą użalała i obawiałam się, że może tak zostać do końca, ale na szczęście się tak nie stało. Z użalającej się nad sobą dziewczynki, przemieniła się w dojrzałą nastolatkę, która wzięła sprawy w swoje ręce. A to co zrobiła pod koniec powieści, tylko mnie utwierdziło w przekonaniu jak bardzo dojrzała. Niezmiernie się cieszę, że mogłam być obserwatorem tej przemiany.
"Akademia Pennyroyal. Cienie kadetek" to godna kontynuacja pierwszego tomu. Sięgając po tę pozycję możecie liczyć na odważne i niezależne księżniczki, mężnych rycerzy i ogromne smoki. Jednakże nie zapominajcie, że każda baśń ma też swoje mroczne strony - czyli paskudne wiedźmy i multum czarnych charakterów. Jeśli jesteście gotowi na przygodę i pragniecie poczuć się jak w baśni, to koniecznie sięgnijcie po serię M.A. Larsona.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Mamania!
Kochani!
Mam nadzieję, że zachęciłam Was do przeczytania "Akademii Pennyroyal. Cienie kadetek'!
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
Informacja!
Kochani, nie wiem czy wiecie, ale na Facebooku działa pewna książkoholikowa grupa utworzona przez autorkę Panią Dominikę Smoleń - brzmi intrygująco prawda? :) Jeśli chcielibyście mieć bezpośredni kontakt z Autorką i załapać się na egzemplarz recenzencki powieści pt."Bieg do gwiazd" to zapraszam do dołączenia do grupy. Rekrutacja recenzentów ciągle trwa :)
Nazwa Grupy: Recenzenci - BIEG DO GWIAZD
Do napisania! <3
Informacja!
Kochani, nie wiem czy wiecie, ale na Facebooku działa pewna książkoholikowa grupa utworzona przez autorkę Panią Dominikę Smoleń - brzmi intrygująco prawda? :) Jeśli chcielibyście mieć bezpośredni kontakt z Autorką i załapać się na egzemplarz recenzencki powieści pt."Bieg do gwiazd" to zapraszam do dołączenia do grupy. Rekrutacja recenzentów ciągle trwa :)
Nazwa Grupy: Recenzenci - BIEG DO GWIAZD
Do napisania! <3
W 100% moje klimaty. Muszę się zaopatrzyć w te książki, bo coś czuję, że to może być przyjemna lektura na oderwanie się. Przecież nie zawsze trzeba czytać pozycje w stylu "Hejka, zmienię twoje życie!", prawda? Będę miała je na uwadze!
OdpowiedzUsuńhttps://wiska-czyta.blogspot.com/
Niestety nie znam pierwszego tomu, a szkoda, bo zapowiada sie naprawdę świetna książkowa przygoda. Będę musiała nadrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😊
Zaskakująco dobra seria :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak bardzo cenię sobie podobne książki, a ta wydaję się istną perełką. Przez Ciebie ten tytuł nie da mi teraz spokoju!
OdpowiedzUsuńO jejku, kompletnie nie moja bajka. Nie wiem dlaczego, ale jakoś przyszedł mi na myśl Harry Potter :D A coś podobnego mimo wszystko bym przeczytała. Boję się dać szansę tej pozycji, ostatnio słono się rozczarowałam więc jeszcze się zastanowię ;)
OdpowiedzUsuńChyba jestem rzeczywiście mocno w tyle, bo wcześniej nawet nie słyszałam o tej książce.
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie. Z chęcią zapoznam się z tą serią :)
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że pierwszy raz słyszę o tej powieści i będą musiała poważnie się zastanowić, czy po nią nie sięgnąć. Jak widać, klimat w obu tomach niesamowicie przypadłby mi do gustu - po prostu uwielbiam baśnie, wiedźmy i czarne charaktery. Jeśli już zdecyduję się na oba tomy, będę miała nadzieję, że jakoś przeboleję zachowanie głównej bohaterki w pierwszej części. ;)
OdpowiedzUsuńPolecę bratu. ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej serii naprawdę dużo dobrego i jestem jej niesamowicie ciekawa! Uwielbiam takie baśniowe klimaty, więc myślę, że mi również się spodoba. Super, że autor zdecydował się wysunąć na pierwszy plan przyjaźń, a nie wątek miłosny ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam w ogóle o tej książce, ale chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie moje klimaty, mimo licznych zalet, nie czuję tej serii i raczej po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńMam na nią ochotę :)
OdpowiedzUsuńOdnoszę wrażenie, że na tę serię to i ja bym się z przyjemnością pokusiła ;D
OdpowiedzUsuń