#2 Szansa dla Polaka: "Odkryłam, że czas nie leczy ran - on tylko przyzwyczaja do bólu." Recenzja książki pt. "Pięć minut" Igi Wiśniewskiej
"Jedni psycholodzy doradzali mi, żebym pisała pamiętnik, inni twierdzili, że jeśli podzielę się z kimś swoimi przeżyciami, poczuję się lepiej – nawet jeśli tym kimś okaże się kartka papieru. Do tej pory ignorowałam ich rady. Może i mieli dyplomy wyższych uczelni, ale nie przeżyli tego co ja, więc nie mogli mnie zrozumieć.
Co sprawiło, że zmieniłam zdanie? Prosta rzecz – nadzieja. Po raz pierwszy od długiego czasu pozwoliłam sobie wierzyć, że mogę znowu prowadzić normalne życie. Ale żeby to zrobić, musiałam wyrzucić z siebie to wszystko, co nagromadziło się przez długie lata..."
Początek zaczął się niepozornie. Główna bohaterka postanawia na kartach powieści opowiedzieć nam swoją historię. Wraz z nią wyruszamy w podróż do przeszłości i powoli poznajemy jej wspomnienia. Naszą wspólną wędrówkę zaczynamy od chwili gdy Diana ma jedenaście lat. Przyglądamy się jej otoczeniu, poznajemy jej myśli i przyjaciół. Mamy wgląd do jej myśli i emocji.Bohaterka nic przed nami nie ukrywa. Opisuje nam swoje pierwsze zauroczenie, pocałunek, pierwszy smak alkoholu. Nie ma rzeczy z jej życia o których byśmy nie wiedzieli. Jest z nami absolutnie szczera, co sprawia, że mamy wrażenie jakbyśmy znali ją całe życie.Nie będę ukrywać, że polubiłam ją od pierwszej strony. Bardzo się z nią zżyłam, dlatego przeżywałam wszystko równie mocno jak ona.
Można by rzec, że dziewczyna nie ma na co narzekać. Jej tata jest szanowanym lekarzem, a mama pielęgniarką. Mieszkają w dobrej okolicy i mają piękny duży dom z basenem. Diana dostaje wszystko o co poprosi, co nie oznacza, że jest rozkapryszonym i rozpuszczonym dzieckiem. Wręcz przeciwnie, bohaterka od najmłodszych lat cechuje się dużą mądrością i samodzielnością. Nie zależy jej na takich rzeczach jak najnowszy smartfon czy markowe ciuchy.
I na pewno w tej chwili zastanawiacie się co ma ta książka w sobie, że mną wstrząsnęła. Przecież póki co nie napisałam nic sensownego. Jedynie, że jest to historia pewnej zamożnej rodziny, która sprawia wrażenie zwyczajnej albo doskonałej. Nic bardziej mylnego. Za fasadą idealności kryje się pustka.Odniosłam wrażenie, że każdy z członków żyje osobno. Brakowało w nich przynależności czy więzi. Każdy z zewnątrz widział w nich wzór, a tak naprawdę były to tylko pozory. W moim odczuciu nie byli dobrymi rodzicami. Nie wiem jaki był ich tok myślenia, ale odniosłam wrażenie, że w ich mniemaniu wystarczyło zapewnić córce dach nad głową, pieniądze i inne dobra materialne. Nie zawracali sobie głowy rozmową czy wspólnym wyjściem. Jednak miałam nadzieję, że ich zachowanie się zmieni. I owszem zmieniło się, ale tylko na gorsze. Jako rodzina nie udało im się przetrwać najcięższej próby. Zachowanie rodziców Diany wprawiło mnie w osłupienie. Nie spodziewałam się, że mogą okazać się tak okrutni i bezduszni. Całą winą i poczuciem odpowiedzialności obarczyli córkę. Pogrążyli się w smutku zapominając o tym, że mają jeszcze jedno dziecko, które ich potrzebuje. Jak matka może powiedzieć córce, że jej nienawidzi? Niestety, może.
Ostatnie strony powieści przesiąknięte są śmiercią, bólem, poczuciem winy i nienawiścią. Czytając je czułam okropny ucisk w klatce piersiowej i pragnęłam jak najszybciej zakończyć tę historię. Nie mogłam znieść cierpienia Diany, którą naprawdę bardzo mocno polubiłam. Najchętniej weszłabym na chwilę do środka powieści i udzieliłabym bohaterce wsparcia. Najgorsze w tym wszystkim było to, że została z tym całkowicie sama. W najbliższych jej osobach nie miała żadnego oparcia. Zamiast pocieszenia i ukojenia otrzymała pogardę i zawiść.
Książka pt."Pięć minut" Igi Wiśniewskiej tak mnie pochłonęła, że nie odłożyłam jej dopóki nie dotarłam na ostatnią stronę. Zmiażdżyła mnie emocjonalnie i doprowadziła do tego, że wylałam morze łez. Nie jest to książka, którą będę wspominała z uśmiechem, wręcz przeciwnie. Gdy tylko o niej pomyślę poczuję ogarniający mnie smutek. Cały czas zastanawiam się jak dalej potoczyło się życie głównej bohaterki - czy przyzwyczaiła się do bólu i przede wszystkim czy potrafiła sobie wybaczyć. Tę książkę powinien przeczytać każdy rodzic, bo niesie ona ze sobą pewną naukę, że rodzicielstwo nie polega tylko na tym, aby zapewnić dziecku dostani byt i dobra materialne. Dla dziecka najważniejsza jest miłość i poczucie bezpieczeństwa. Jeśli macie już dość "głupiutkich" powieści, sięgnijcie po "Pięć minut" ta książka na pewno Was nie zawiedzie,a historia Diany na długo pozostanie w Waszej pamięci.
Tytuł: "Pięć minut"
Autor: Iga Wiśniewska
Wydawnictwo: Lucky
Ilość stron: 179
Moja ocena: 9/10
Zachęciłaś mnie, chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justyna z książkomiłościmoja.blogspot
Bardzo mnie to cieszy :)
UsuńWow świetna recenzja! Tyle emocji...
OdpowiedzUsuńMi również Gwiazda Wschodu się podobała a raczej zniszczyła zakończeniem dlatego z wielką chęcią sięgnę po kolejną książkę tej autorki :*
Zakończenie "Gwiazdy Wschodu" było genialne :)
UsuńJednak muszę przyznać, że "Pięć minut" bardziej mną wstrząsnęło... :)
Pozdrawiam :*
Wow świetna recenzja! Tyle emocji...
OdpowiedzUsuńMi również Gwiazda Wschodu się podobała a raczej zniszczyła zakończeniem dlatego z wielką chęcią sięgnę po kolejną książkę tej autorki :*
Kolejna książka tej autorki, którą dopisuję na listę "chcę przeczytać". ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zapoznasz się z twórczością Pani Wiśniewskiej :)
UsuńWydaje się idealna na nadchodzące jesiennie dni.
OdpowiedzUsuńOj tak!
UsuńIdealna na długie jesienne wieczory :)
Po twojej recenzji stwierdzam ,,Muszę ją przeczytać *.*"Tak, ta mina opisuje jaki miałam wyraz twarzy, gdy czytałam twoja recenzje :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
www.biblioteczkapati.blogspot.com
Hhahahahha <3 Chciałabym zobaczyć Twoją minę! :)
UsuńKsiążka jest cudowna, więc jak najbardziej Ci ją polecam :*
Pozdrawiam :*
Ej no, dlaczego tak zachęcasz? :)
OdpowiedzUsuńTeraz nie będę spała, bo będę myślała kiedy to przeczytać ^^
zaczytanabella
Wiem, jestem podła :((
UsuńTeraz mam wyrzuty, że przeze mnie nie śpisz :((
Jednak mam też wielką nadzieję, że skusisz się na tę książkę :)
Jeśli to wyciskacz łez - biorę. Lubię takie książki napakowane emocjami ;)
OdpowiedzUsuńściskam :*
Latające książki
Skoro lubisz książki napakowane emocjami to ta powieść jest dla Ciebie stworzona :)
UsuńSzykuj chusteczki :)
Pozdrawiam :*
We mnie pewnie także książka ta wywołałaby wiele emocji. Mam ją w planach.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ją przeczytasz :)
UsuńNie słyszałam o tej książce, ale naprawdę mnie zachęciłaś :) Brakuje mi takich powieści, które silnie przeżywam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Przy gorącej herbacie
Ta powieść mnie naprawdę zaskoczyła i doszczętnie wyprała z emocji. Nie mogłam opanować łez :/
UsuńObok tej książki nie można przejść obojętnie :/
Pozdrawiam :)
Nie słyszałam o tej książce, ale muszę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńWobec tej książki nie można przejść obojętnie :)
UsuńDiana występuje też w innej książce tej autorki - Nocnym motylu ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie słyszałam o "Nocnym motylu" - muszę tę książkę przeczytać :) Jednak nie wiedziałam, że w niej występuje Diana. Muszę przeczytać :))
UsuńUwielbiam ten cytat! Chyba zacznę się interesować polskimi autorkami ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://coraciemnosci.blogspot.com/
Ten cytat jest taki prawdziwy.... uwielbiam go! :)
UsuńOj tak! Jak najszybciej musisz się zacząć interesować polskimi autorami - naprawdę potrafią zaskoczyć :)
Pozdrawiam :*
Lubię książki, po których jestem zasmarkana i wyrzuta z emocji :) więc po książkę na pewno sięgnę
OdpowiedzUsuńW takim razie nie masz innego wyjścia - musisz tę książkę przeczytać :)
UsuńPozdrawiam :*
Czas poświęcić więcej uwagi polskim autorom :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam litery
Czas najwyższy - na pewno się nie zawiedziesz :)
UsuńLubię książki, które potrafią wzbudzić w czytelniku bardzo wiele emocji. Chyba w końcu będę musiała przekonać się do polskich autorów :D
OdpowiedzUsuńAleja Czytelnika
Polacy naprawdę potrafią pisać :) Mam nadzieję, że się do nich przekonasz :)
UsuńSurowa okładka. Ciekawa jestem treści.
OdpowiedzUsuńTreść jest jeszcze lepsza :)
UsuńChyba rzeczywiście trzeba będzie przeczytać jakąś książkę pani Wiśniewskiej. Aż nie mogę przejść obojętnie ;)
OdpowiedzUsuńNie możesz :) Musisz się zapoznać z twórczością tej autorki :)
UsuńPozdrawiam :*
Czuję się zachęcona ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńJeszcze nie miałam okazji zapoznać się z książką, ale na pewno w przyszłości to zmienię ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz to zmienić :)
UsuńPozdrawiam :)
Zachęciłaś mnie :D Wysoka ocena a skoro polka to dam jej szansę ^^ Może mnie też się spodoba :D
OdpowiedzUsuńNa pewno Ci się spodoba :) Jestem tego pewna :*
UsuńOstatnio właśnie przeczytałam inną książkę tej autorki "Gwiazda Wschodu" i mi się podobało :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Gwiazdę Wschodu" i bardzo miło wspominam tę książkę :)
UsuńTak sobie teraz uświadomiłam, że dawno nie płakałam nad żadną książką. Zazdroszczę Ci tych emocji, które towarzyszyły Ci przy lekturze "Pięciu minut". Ciekawe, czy też odebrałabym ją w ten sposób?
OdpowiedzUsuńKilka dni temu napisałam ten komentarz à propos płaczu przy książce i proszę - dziś buczałam rzewnymi łzami. Strasznie wzruszyła mnie lektura "Pokoleń" Katarzyny Drogiej. Czytałaś może? Pozdrawiam :-)
UsuńTa książka mnie bardzo wzruszyła - nie spodziewałam się, że aż tak mną wstrząśnie :/
UsuńNiestety nie czytałam "Pokoleń", ale muszę tę powieść koniecznie przeczytać :) Lubię powieści naładowane emocjami :)
Pozdrawiam :)
Nie znam twórczości I. Wiśniewskiej, ale po lekturze Twojej emocjonalnej recenzji wiem, że muszę przeczytać tę książkę! To idealna lektura dla mnie :) Wielkie dzięki :) Zapoluję na nią w najbliższym czasie :) Pozdrawiam ciepło, miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńTę książkę musisz przeczytać, ponieważ jest bardzo emocjonalna i zmusza czytelnika do refleksji :)
UsuńMam nadzieję, że w najbliższym czasie zapoznasz się z twórczością Pani Wiśniewskiej :)
Z pewnością bowiem książka jest w drodze do mnie :) Pozdrawiam :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWspomniałam już chyba ostatnio, że jako nie ciągnie mnie do polskich autorów, ale w internecie ukazuje się coraz więcej pozytywnych recenzji dzieł naszych rodaków. I jak tu pozostać obojętnym na takie pochwały? :D
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do Literackiego Miasteczka TAG :D miłej zabawy ;)
http://zaczarowana-me.blogspot.com/2015/10/literackie-miasteczko-tag.html?m=0
Nie możesz zostać obojętna na te pochwały :) Szybko biegnij po jakąś książkę naszego rodaka :)
UsuńOczywiście polecam Ci twórczość Pani Wiśniewskiej :)
Bardzo dziękuję za nominację :)
Nominowałam ciebie do LBA. Mam nadzieję, że odpowiesz :)
OdpowiedzUsuńhttp://czytelniczemysli.blogspot.com/2015/10/liebster-blog-award-4.html
Oczywiście, że odpowiem :) Tylko jeszcze nie wiem kiedy :))
UsuńPozdrawiam :*
Hej! ^^
OdpowiedzUsuńMam dla Ciebie nominajcję!
http://zeglujacmiedzysnami.blogspot.com/2015/10/lucyuszowy-tag.html
Chyba się szykuje autorski tag :D
UsuńCiekawa jestem co wymyśliłaś :*
Hejka! Nominowałam Cię do tagu "Literackie miasteczko" http://alejaczytelnika.blogspot.com/2015/10/tagi-literackie-miasteczko-7-grzechow.html ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za nominację :)
UsuńMnie cieszy najbardziej fakt, że tak bardzo spodobała Ci sie powioeść naszej polskiej pisarki. Będę a miała na uwadze!
OdpowiedzUsuńhttp://kruczegniazdo94.blogspot.com
P.S
Obseerwuje CIę!
Powoli przekonuję się do twórczości naszych rodaków :)
UsuńIga Wiśniewska to zdolna bestia :) tej książki jeszcze nie znam, ale wszystkie pozostałe tak. I jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuń