Anielica i wampirzyca w okrutnym świecie, czyli recenzja powieści Elżbiety Seredyńskiej pt."Siostry półkrwi"
Dzień dobry Kochani!
Jak tam Wasze samopoczucia? Ja mam dzisiaj dla Was przygotowaną recenzję pewnej książki, którą przeczytałam w naprawdę ekspresowym tempie, ponieważ, ma ona zaledwie dwieście stron. Aczkolwiek to co się na tych kartach dzieje przechodzi ludzie pojęcie. Czy słyszeliście kiedyś o konflikcie między wampirami i aniołami? Jeśli nie zapraszam do zapoznania się z moją recenzją na temat powieści Pani Elżbiety Seredyńskiej!
Dwie siostry. Dwie rasy. Jedna wojna.
Sonia i Aisza różnią się od siebie pod każdym względem. Aisza pochodzi z rasy wampirów, jest blada, przebiegła i otacza ją ciemność. Sonia natomiast jest anielską księżniczką, a raczej byłą anielską księżniczką. W mgnieniu oka straciła wszystko co kochała dom, uwielbienie ludu i ukochanego mężczyznę.
Dwie siostry. Dwie różne historie. Jedna nienawiść.
Jaką rolę w odwiecznej wojnie bogów odegrają te dwie różne siostry? Czy Sonia i Aisza przeżyją to starcie?
Gdy pokazałam Wam tę książkę na Instagramie, wiele osób zachwycało się okładką. Szczerze? Mnie również ona zaintrygowała, ponieważ ma w sobie coś co przykuwa uwagę czytelnika. Teraz kiedy jestem po lekturze "Sióstr półkrwi" dochodzę do wniosku, że ona idealnie pasuje do treści książki. Na głównym planie widzimy kobietę podzieloną na dwie części. Jedna z nich przedstawia kobietę o bladej cerze, która w ręku trzyma kieliszek z winem, a może z krwią? W każdym razie od razu widać, że lewa część należy do przedstawicielki rodu wampirów. Po prawej stronie widzimy anielicę z ogromnymi skrzydłami i ze złotym mieczem. Co ten podział może oznaczać....tego na pewno dowiecie się z lektury tej książki. Mogę w sekrecie Wam powiedzieć, że oba te rody są zwaśnione i toczą ze sobą odwieczną i krwawą wojnę, a kto w niej odgrywa główne role? Aisza i Sonia, dwie bliźniacze nienawidzące się siostry.
Skoro zaczęłam już temat dziewcząt to muszę przyznać, że ich kreacja przypadła mi do gustu. Obydwie są zawzięte, dumne i trochę szalone co powoduje między nimi drobne spięcia. Różnią się od siebie prawie wszystkim - rasą, wartościami, wyglądem i sposobem walki, ale cechy charaktery mają bardzo do siebie podobne. Przez pierwsze rozdziały próbowałam rozgryźć która z nich jest pozytywną postacią, a która nie. Wierzcie mi, że nie było to wcale łatwe zadanie, ponieważ Sonia jak i Aisza są bardzo emocjonalnymi postaciami - są zmienne jak pogoda. A oprócz tego łączyła je bardzo dziwna, silna i trudna do wytłumaczenia relacja. Chwilami będziecie myśleć, że one się nie znoszą, a po dwóch może trzech rozdziałach dojdziecie do wniosku, że może wcale tak nie jest. Oczywiście po kilku stronach znowu zmienicie zdanie i tak w kółko. Moim zdaniem jest to bardzo dobre zagranie autorki, ponieważ dzięki niemu nie wiemy czego możemy się spodziewać na następnej stronie.
Kolejnym plusem powieści jest świat wykreowany przez Panią Elżbietę. Autorka postanowiła wykreować kompletnie inny świat z jakim jeszcze nie spotkali się czytelnicy. Mamy w nim do czynienia z wampirami, aniołami i bóstwami. Tak naprawdę siostry półkrwi to taka mieszanka wybuchowa z motywami fantastyki i mitologii, więc na pewno możecie sobie wyobrazić co to za ciekawa historia! Czytaliście kiedyś książkę gdzie wampirami i aniołami bawiły się bóstwa? Z pewnością nie! Moim zdaniem autorka zdecydowała się na odważny ruch i muszę przyznać, że końcowy efekt tego eksperymentu wyszedł bardzo dobrze. Jedyne do czego bym się doczepiła to do akcji, bo w moim odczuciu chwilami była za spokojna. Nie wiem jak Wy, ale ja strasznie lubię gdy w książce dużo dzieje i kiedy można między wierszami wyczuć narastające napięcie. Tego niestety troszkę mi brakowało, ale sytuację ratowała tajemniczość bijąca od Aiszy. Podobało mi się to, że Pani Seredyńska powoli zdradzała nam jej skrawki osobowości. Dobra, więcej Wam już nie zdradzę, bo sami musicie rozgryźć tę pozycję i bohaterki w niej występujące.
"Siostry półkrwi" z pewnością przeczytacie bardzo szybko, ponieważ autorka sprawnie posługuje się językiem, a przy okazji pisze w sposób ciekawy i barwny. Jeśli zdecydujecie się na tę pozycję to przygotujcie się na małe, a może raczej duże przeskoki w czasie - wtedy nie pogubicie się w poznawanej historii. Wystarczy, że będziecie uważnie czytać i zwracać uwagę na tytuły rozdziałów. Ten zabieg był potrzebny w opowieści Sonii i innych bohaterów, ponieważ dzięki niemu mamy szersze pole widzenia na konflikt, który od wieków trwa pomiędzy aniołami i wampirami.
Komu poleciłabym powieść Pani Elżbiety Seredyńskiej? Na pewno osobom, które nie boją się wyzwań i uwielbiają czytać osobliwe i tajemnicze książki. "Siostry półkrwi" to fantastyczna opowieść o dwóch siostrach, które nie mogą się kochać i być dla siebie wsparciem, bo są stworzone do innych celów. Co się stanie gdy anielica i wampirzyca nie będą chciałby być marionetkami w rozgrywce bogów? Czy w porę zorientują się, że są tylko zabawkami w rękach swoich stwórców? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie tylko w "Siostrach Półkrwi"!
Kochani,
lubicie historie o aniołach? A może wolicie wampiry? A co powiecie na anioły i wampiry w jednym?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
Do napisania!
Skoro zaczęłam już temat dziewcząt to muszę przyznać, że ich kreacja przypadła mi do gustu. Obydwie są zawzięte, dumne i trochę szalone co powoduje między nimi drobne spięcia. Różnią się od siebie prawie wszystkim - rasą, wartościami, wyglądem i sposobem walki, ale cechy charaktery mają bardzo do siebie podobne. Przez pierwsze rozdziały próbowałam rozgryźć która z nich jest pozytywną postacią, a która nie. Wierzcie mi, że nie było to wcale łatwe zadanie, ponieważ Sonia jak i Aisza są bardzo emocjonalnymi postaciami - są zmienne jak pogoda. A oprócz tego łączyła je bardzo dziwna, silna i trudna do wytłumaczenia relacja. Chwilami będziecie myśleć, że one się nie znoszą, a po dwóch może trzech rozdziałach dojdziecie do wniosku, że może wcale tak nie jest. Oczywiście po kilku stronach znowu zmienicie zdanie i tak w kółko. Moim zdaniem jest to bardzo dobre zagranie autorki, ponieważ dzięki niemu nie wiemy czego możemy się spodziewać na następnej stronie.
Kolejnym plusem powieści jest świat wykreowany przez Panią Elżbietę. Autorka postanowiła wykreować kompletnie inny świat z jakim jeszcze nie spotkali się czytelnicy. Mamy w nim do czynienia z wampirami, aniołami i bóstwami. Tak naprawdę siostry półkrwi to taka mieszanka wybuchowa z motywami fantastyki i mitologii, więc na pewno możecie sobie wyobrazić co to za ciekawa historia! Czytaliście kiedyś książkę gdzie wampirami i aniołami bawiły się bóstwa? Z pewnością nie! Moim zdaniem autorka zdecydowała się na odważny ruch i muszę przyznać, że końcowy efekt tego eksperymentu wyszedł bardzo dobrze. Jedyne do czego bym się doczepiła to do akcji, bo w moim odczuciu chwilami była za spokojna. Nie wiem jak Wy, ale ja strasznie lubię gdy w książce dużo dzieje i kiedy można między wierszami wyczuć narastające napięcie. Tego niestety troszkę mi brakowało, ale sytuację ratowała tajemniczość bijąca od Aiszy. Podobało mi się to, że Pani Seredyńska powoli zdradzała nam jej skrawki osobowości. Dobra, więcej Wam już nie zdradzę, bo sami musicie rozgryźć tę pozycję i bohaterki w niej występujące.
"Siostry półkrwi" z pewnością przeczytacie bardzo szybko, ponieważ autorka sprawnie posługuje się językiem, a przy okazji pisze w sposób ciekawy i barwny. Jeśli zdecydujecie się na tę pozycję to przygotujcie się na małe, a może raczej duże przeskoki w czasie - wtedy nie pogubicie się w poznawanej historii. Wystarczy, że będziecie uważnie czytać i zwracać uwagę na tytuły rozdziałów. Ten zabieg był potrzebny w opowieści Sonii i innych bohaterów, ponieważ dzięki niemu mamy szersze pole widzenia na konflikt, który od wieków trwa pomiędzy aniołami i wampirami.
Komu poleciłabym powieść Pani Elżbiety Seredyńskiej? Na pewno osobom, które nie boją się wyzwań i uwielbiają czytać osobliwe i tajemnicze książki. "Siostry półkrwi" to fantastyczna opowieść o dwóch siostrach, które nie mogą się kochać i być dla siebie wsparciem, bo są stworzone do innych celów. Co się stanie gdy anielica i wampirzyca nie będą chciałby być marionetkami w rozgrywce bogów? Czy w porę zorientują się, że są tylko zabawkami w rękach swoich stwórców? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie tylko w "Siostrach Półkrwi"!
Kochani,
lubicie historie o aniołach? A może wolicie wampiry? A co powiecie na anioły i wampiry w jednym?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
Do napisania!
O takim połączeniu jeszcze nie czytałam. Ostatnio często sięgam po książki naszych polskich autorów, więc i po "Siostry półkrwi" z przyjemnością sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńPolecam! Będziesz zadowolona z lektury :)
UsuńTym razem, nie jest to mój gatunek.:)
OdpowiedzUsuńSzkoda :/
UsuńOooooo! Mam tę książkę na mojej liści do przeczytania. Dużo blogerek wypowiada się o niej bardzo pozytywnie. Wiesz może czy jest to jeden tom? A może autorka planuje trylogię lub serie? ;)
OdpowiedzUsuńOpinie zbiera bardzo fajne! Ale to dlatego, że środek się naprawdę dobrze prezentuje ;)
UsuńOkładka patrzy na mnie od jakiegoś czasu :). Zachęciłaś mnie swoją recenzją. Jak tylko będę miała okazję to na pewno sięgnę po "Siostry półkrwi".
OdpowiedzUsuńTa okładka wpada w oko ;) Mnie też zaintrygowała!
UsuńOkładka może i intryguje, ale raczej nie zachwyca ;P Raczej nie sądzę, by moje spotkanie z tą pozycją miało dobre zakończenie mimo wszystko. Takie rzeczy się u mnie nie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem okładka jest fajna, taka w innym klimacie :)
UsuńTym razem to chyba jednak nie moja bajka...
OdpowiedzUsuń