Wszystko potoczyło się w ułamku sekundy, czyli recenzja powieści Douglasa E. Richards pt."Ułamek sekundy"

Hej, Hej, hej! 
    Wiecie co? Mam już dość. Cały czas trafiam na same nietuzinkowe pozycje przy których zarywam noce i nie mogę się do nich pod żadnym względem doczepić. Naprawdę jestem pod wrażeniem książek, które w tym roku zostały wydane w Polsce. Moje grono ulubionych autorów drastycznie się powiększyło i już mam problem jaką książkę ogłoszę najlepszą powieścią roku 2018! Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić kolejną perełkę wydawnictwa Niezwykłego pt."Ułamek sekundy". Tym razem jest to rewelacyjny thriller z bardzo naukową zagadką! Zaintrygowani?
  Jenna ma idealne życie. Ma ciekawą pracę, kochającą rodzinę i cudownego narzeczonego Nathana Wexlera, który jest błyskotliwym fizykiem. Oboje są bardzo szczęśliwi, dopóki ukochany kobiety nie odkrywa czegoś ważnego i istotnego dla ludzkości. Gdy do domu pary wkradają się uzbrojeni mężczyźni, Jenna przeczuwa, że już nic będzie takie jak dawniej, a im może grozić śmiertelne  niebezpieczeństwo. 

   Na przeczytanie tej książki zdecydowałam się z dwóch powodów. Po pierwsze uwielbiam thrillery, a ostatnio naprawdę zaniedbuję ten gatunek i nie wiem dlaczego. A po drugie strasznie spodobała mi się oprawa graficzna i bardzo chciałam ją mieć u siebie na półce. Jestem wzrokowcem i każda śliczna okładka przyciąga moją uwagę. Na pierwszy zrzut oka nie powiedziałabym, że "Ułamek sekundy" jest tzw. "dreszczowcem". Delikatne kolory, intrygująca kobieta na pierwszym planie i w tle wskazówki zegara nic nie wskazywało na to, że będzie to taki emocjonujący dreszczowiec. Gdy tylko zaczęłam czytać tę powieść od razu wciągnęłam się w historię stworzoną przez autora i nie mogłam się od niej oderwać. To było dobre. Bardzo, bardzo, bardzo dobre. 

       Może moją recenzję zacznę od przedstawienia głównej postaci, czyli Jenny. Doskonale wiecie, że mam ogromną słabość do silnych, niezależnych i zdeterminowanych bohaterek, które nie użalają się nad sobą tylko biorą się w garść i stawiają czoła swoim lękom. Taka właśnie jest bohaterka powieści Pana Douglasa. Podziwiam tę kobietę za determinację, upór i inteligencję. Dostała porządnie po tyłku, a nie załamała się tylko przeanalizowała sytuację i od razu wzięła się za wyjaśnienie śmierci swojej bliskiej osoby. Nie płakała, nie obwiniała całego świata o swoje nieszczęścia. Pragnęła tylko jednego - aby winne osoby zostały ukarane. Oczywiście zdarzały się momenty kiedy Jenna zaczynała mieć wątpliwości, nie chciała, żeby ktoś niewinny zginął gdy rozwiązanie sprawy zaczęło się mocno komplikować. Aczkolwiek skrupulatnie dążyła do celu, nie bała się prawie niczego.

    Co do reszty postaci każdy z nich został bardzo dobrze wykreowany. Przez większość książki nie wiemy kto jest dobry, a kto zły. Z pewnością nie powinniście ufać nikomu, ponieważ najpewniejsza osoba może okazać się tym czarnym charakterem. Muszę przyznać, że przy tej lekturze naprawdę znakomicie się bawiłam, bo ciągle coś musiałam analizować i łączyć poznane wątki. Ogromnym plusem był także klimat powieści - niebezpieczny, gęsty i nieprzewidywalny. Autor powoli stopniował napięcie, a później od razu przechodził do sedna sprawy. Oczywiście, nie obędzie się bez fałszywych poszlak,trupów i tajemnic.

    Pan Douglas E. Richards  ma przyjemny styl pisania. Na całe szczęście nie opisy nie były zbyt długie, ani chaotyczne co sprawiało, że książkę czytało mi się jednym tchem. Każdy rozdział został porządnie skonstruowany, więc na pewno nie będziecie mieli problemu z wgryzieniem się w fabułę. Co do dialogów moim zdaniem fajnie wypadły, ponieważ były naturalne i ciekawe, mimo, że bohaterowie opisywali fizykę i różne takie naukowe rzeczy. Chyba zapomniałam Wam wcześniej napisać, że jest to thriller naukowy, więc przygotujcie się na ciekawe wykłady z działu fizyki, astronomii i wszystkich ścisłych przedmiotów. Wszystko zostało ciekawie nakreślone, więc nawet jeśli nie lubicie tych dziedzin nauki to i tak spodoba Wam się sposób w jaki opisał to autor.

   "Ułamek sekundy" to kolejna intrygująca pozycja, która powinna wpaść w Wasze ręce. W szczególności polecam ją osobom, które lubują  się w tym gatunku i poszukują czegoś świeżego, tajemniczego i fascynującego. Jeśli nie przepadacie za thrillerami i chcielibyście się do nich przekonać to moim zdaniem również powinniście sięgnąć po właśnie tę lekturę. Dlaczego? Bo jest świetna, barwna, zagadkowa i posiada pasjonujący wątek miłosny!

Wydawnictwo Niezwykłe
Kochani, 
przeczytacie? Mam nadzieję, że tak!
Do napisania! 

9 komentarzy:

  1. Podoba mi się okładka, opis i Twoja recenzja ;) Z chęcią ją przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam zamiar kupić ją sobie przy następnych zakupach książek w formie elektronicznej. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak czytałam o niej w zapowiedziach, jakoś za bardzo mnie nie zainteresowała, mimo iż lubię thrillery. Ale z każdą kolejną opinią o tej książce, mam ochotę na nią. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę przeczytać :D No i ta okładka - cudowna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta okładka robi wrażenie! Tak jak i recenzja. Myślę, że to książka dla mnie :))
    http://teczowabiblioteczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Historia intryguję, ja również zaniedbałam czytanie tego gatunku, a bardzo lubię :) Mam nadzieje, że sięgnę :)

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ah, kolejna super lektura, na która mam chęć :) A czasu tak mało ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. mam tą książkę w sowich czytelniczych planach... tylko kiedy ja znajdę na to wszystko czas?!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Detektyw Książkowy , Blogger