Podsumowanie lutego!
Hej, hej Kochani <3
Dzisiaj nadszedł ostatni dzień niesamowitego miesiąca! Zapewne wiecie, że 29 luty zdarza się tylko raz na cztery lata... :) A co to oznacza? Mamy o jeden dzień więcej na czytanie! Czy ten świat nie jest piękny?? <3 Normalnie nas rozpieszcza :D
Jak pod względem czytelniczym wypada luty? Jak zwykle nie zaszalałam, ale u mnie to już norma - kwestia przyzwyczajenia Jednakże i tak jestem zadowolona z wyniku , ponieważ udało mi się przeczytać trzy interesujące powieści przy, których zapomniałam o otaczającym mnie świecie.
Jesteście ciekawi co przeczytałam w lutym?
1. "Klucze" Adam Lang
Moją pierwszą przeczytaną pozycją w lutym była debiutancka powieść Adama Lang. Jeśli przeczytaliście moją recenzję, na pewno wiecie, że autor pozytywnie mnie zaskoczył.
2. "Poza czasem" - Alexandra Monir
Kiedy ujrzałam tę książkę w bibliotece, od razu zapragnęłam ją przeczytać. Wiem, że nie ocenia się
książki po okładce, ale to właśnie ona zachęciła mnie do przeczytania tej książki. A jak wypadła treść? O tym dowiecie się niebawem :D
3. "Bez końca" Martyn Bedford
OMG!!! Ta powieść zniszczyła mnie emocjonalnie! Chciałabym o niej zapomnieć jak najszybciej, ale oczywiście nie potrafię :(
Zaczęłam też czytać "Pętlę", ale w lutym już jej pewnie nie skończę, więc przejdzie na marzec. Około środy/ czwartku pojawi się recenzja :)
A Wam Kochani jak minął luty? Koniecznie pochwalcie się swoim wynikiem :)
Do napisania Słońca :*
Okładka "Poza czasem" rzeczywiście zachecająca;)
OdpowiedzUsuńPoza czasem i Bez konca czytałam i szczególnie mnie nie porwały, a zwłaszcza ta pierwsza :/
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w marcu!
Pozdrawiam,
www.annwithbooks.blogspot.com
Mnie powieść "Bez końca" zachwyciła i doprowadziła do makabrycznego stanu :/ Co do "Poza czasem"... jak dla mnie pozycja przeciętna :)
UsuńJa przeczytałam 8 książek! Przyszalałam w tym miesiącu. :)
OdpowiedzUsuńhttp://dikawian2.blogspot.com/
Ja przeczytałam tylko dwie książki, co mnie bardzo zasmuciło w ostatnim czasie, więc gratuluję osiągnięć czytelniczych :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :* http://felicja-bookaholic.blogspot.com/
Niestety nie znam żadnego z wymienionych książek, ale mam nadzieję że zapewniły Ci świetna rozrywkę :)
OdpowiedzUsuńMi udało się przeczytać 7 książek i jestem niesamowicie dumna z tego wyniku. :D Intryguje mnie książka ,,Klucze", mam nadzieję, że niedługo będę mogła się z nią zapoznać. :)
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam 4 pozycje, z czego jedna to lektura..więc można uznać, że 3 :D Więc pjoona! :3 Strasznie mnie zachęciłaś do przeczytania ,,Bez końca", z pewnością pezeczytam!
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Poza czasem - bardzo się rozczarowałam książka. Klucze też powieść mnie nie powaliła. Ostatniej nie czytałam.U mnie luty wypadł przeciętnie - jutro podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńTeż przeczytałam tylko 3 książki. Ale liczy się jakość, a nie ilość! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
czytanienaszymzyciem.blogspot.com
Poza czasem jest słabą książką według mnie. Jest u mnie na półce i tylko kurz zbiera, ale w sumie ładnie wygląda :P
OdpowiedzUsuń"Bez końca" mnie zainteresowała. Chyba się skuszę na tę książkę.
OdpowiedzUsuńJa w lutym przeczytałam pół jednej książki i 1/3 drugiej. I dwa rozdziały "Lalki". Żadnej jednak nie ukończyłam - wstyd, wstyd, wstyd! Ciężko jest jednak czytać, jeśli siedzi się nad lekcjami od powrotu ze szkoły (godzina 14 lub 15 - zależnie od dnia) do późnych godzin nocnych (patrz: 23:30, bywało nawet do 24 ;_;). No cóż, dość o mnie. Gratuluję wyniku! Trzy książki w, jakby nie patrzeć, krótszym miesiącu to naprawdę dobrze. Gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnej z tych książek, nawet ze słyszenia. Powodzenia w marcu! :)
OdpowiedzUsuńWynik? Najlepszy od czasu założenia bloga - 10 książek :)
OdpowiedzUsuńU mnie luty okazał się lepszy od stycznia pod względem ilości przeczytanych książek ... :) "Klucze" mam na półce. I niedługo zamierzam po tę książkę sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnej z książki, które udało ci się przeczytać w tym miesiącu. ;) Za to też uważam, że w książce okładka powinna przyciągać. Myślę, że z książką jest jak z jedzeniem i jemy przede wszystkim oczami. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńa ja dziś zaczęłam Czerwoną królową. Jestem w połowie i ... przepadłam *.*
OdpowiedzUsuńJa jestem zadowolona z lektur, jakie udało mi się przeczytać w lutym. Mam nadzieję, że i marzec przyniesie ciekawe książki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńU mnie przynajmniej trochę lepiej niż w styczniu xD gratuluję wyniku (trzy książki to też dobrze, zwłaszcza jeśli były ciekawe :D) i życzę równie udanego marca! :D
OdpowiedzUsuńzaczarowana-me.blogspot.com
Całkiem nie zły wynik ;D
OdpowiedzUsuńU mnie luty ciut gorszy od stycznia, ale to nic :D
Mój wynik jest podobny ;)
OdpowiedzUsuńAle zawsze każda przeczytana książka cieszy ;)
U mnie też mało książek w tym miesiącu, ale będzie lepiej, co nie? Zawsze trafia się gorszy okres :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńksiazkowy-termit.blogspot.com
Zaszalałam w tym miesiącu w ramach odreagowania po sesji - 12 książek :D Życzę Ci zaczytanego kolejnego miesiąca!
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic z tego, ale "Klucze" brzmią ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTylko szkoda, ze ten dodatkowy dzień musiał wypaść akurat w poniedziałek, hahha ;D.
OdpowiedzUsuńTrzy książki w lutowym podsumowaniu to i tak 300% moich "dokonań" z ostatniego miesiąca. Chciałabym wymazać ostatni miesiąc z mojego czytelniczego życia :P
Pozdrowienia z Po drugiej stronie książki od Książniczki
Bardzo dobry wynik! ;) Ja w lutym przeczytałam chyba 6 książek, więc jest dobrze :D
OdpowiedzUsuń