"Romans po brytyjsku" - Vi Keeland & Penelope Ward

         Samotne wychowywanie dziecka nie jest łatwym zadaniem dla kobiety, ponieważ musi być jednocześnie matką i ojcem dla swojej pociechy. A jak wiadomo dziecko potrzebuje zarówno mamy jak i taty. Bridget nigdy nie sądziła, że będzie swojego synka wychowywać bez ojcowskiej ręki. Gdy jej mąż umiera, kobieta musi odnaleźć się w nowej sytuacji co wcale nie jest takie proste. Rachunki same się nie zapłacą, a pensja z dnia na dzień z pewnością się nie podwoi. Bridget robi co może,a by zapewnić swojemu synowi odpowiedni byt, ale nie jest to wcale takie proste kiedy walczy się w pojedynkę. Gdy na jej drodze staje seksowny lekarz, Bridget nawet się nie spodziewa tego, że całe jej dotychczasowe życie stanie na głowie. Ale czy samotnej matce wolno kochać? Tego dowiecie się z najnowszej recenzji! Zapraszam!
              Kiedy jesteś wdową po trzydziestce i samotnie wychowujesz ośmioletniego syna, musisz temu zadaniu podporządkować wszystkie plany, aspiracje i marzenia. Już podołanie codziennym obowiązkom staje się sporym wyzwaniem. Kolejny mężczyzna w życiu? Cóż... oni raczej nie są zainteresowani związkiem z kobietą z dzieckiem. Dlatego samotna matka nie powinna mieć większych nadziei na znalezienie odpowiedniego i odpowiedzialnego faceta, z którym stworzy szczęśliwą rodzinę, prawda?Bridget Valentine doskonale zdaje sobie z tego sprawę i choć wpadli sobie w oko z Simonem Hogiem, młodym i wyluzowanym lekarzem, postanawia trzymać go na dystans. Zwłaszcza że wymiana ich pierwszych spojrzeń nastąpiła w niecodziennych okolicznościach: przy usuwaniu haczyka wędkarskiego z pośladka kobiety. Zaraz potem okazało się, że przystojny doktor będzie przez kilka miesięcy jej współlokatorem. Ich zamieszkanie pod jednym dachem sprzyja poznawaniu się, żartom i... wspólnemu czytaniu książek. Napięcie wzrasta, uczucia nabierają głębi. Tyle tylko że Simon na pewno nie jest odpowiednim mężczyzną dla Bridget...Ta pogodna i pełna humoru opowieść szybko nabiera rozpędu. Opowiada o fascynacji, pożądaniu, ale i o odpowiedzialności za swoje decyzje i za uczucia innych osób. Bridget do niedawna nie była gotowa na nową relację, ale Simon jej się bardzo podoba. On natomiast zdaje sobie sprawę, że nie może sobie pozwolić na dłuższy związek, ale kobieta fascynuje go coraz mocniej. Jest jeszcze syn Bridget, który z radością zaakceptował i bardzo polubił „wujka”. Czy można w takim chaosie znaleźć właściwe rozwiązanie, które nikogo nie zrani?On na pewno nie jest dla niej odpowiednim facetem. Prawda?
       Pewnie ciągle się powtarzam, ale naprawdę uwielbiam duet tych Pań. Vi Keeland & Penelope Ward po raz kolejny rozwaliły system swoim dziełem. Od samego początku wiedziałam, że ta książka będzie świetna, ale żeby, aż tak? Wiem, że ta okładka nie zwiastuje fenomenalnej powieści, ale uwierzcie mi na słowo, że środek jest naprawdę niezwykły i wyjątkowy. Będziecie się śmiać i płakać na przemian i z na tysiąc procent nie będziecie chcieli kończyć tej historii. Wciągniecie się na maxa i to Wam mogę obiecać. Opowieść rozsądnej samotnej matki i seksownego lekarza skradnie Wasze serca, a Wy nie będziecie mogli przejść obok tej miłości obojętnie. W każdym razie ja nie przeszłam i kibicowałam bohaterom na każdym kroku.  Tylko czy po takich przejściach można ułożyć sobie życie na nowo? 
       Jak zwykle nie mam żadnych zastrzeżeń do poznanych bohaterów. Autorki stworzyły sympatyczne, a co najważniejsze realne postacie, które od razu chwytają czytelnika za serce. Bardzo podobała mi się postać Bridget, czyli głównej żeńskiej bohaterki. Kobieta twardo stąpała po ziemi i wiedziała czego chce od życia. Nie pakowała się w jakieś chore sytuacje, bo wiedziała, że ma syna i dla niego musi być odpowiedzialna i rozsądna. Nie szukała faceta na siłę i na śliniła się na widok pierwszego lepszego faceta. Wpadł jej w oko seksowny lekarz, ale nawet wtedy nie straciła dla niego kompletnie głowy.
   Aczkolwiek najbardziej w całej historii podobało mi się to, że była lekka jak piórko. To nie jest książka, którą będziesz czytać i czytać i ze znużeniem przewracać strony. Zanim się obejrzysz będziesz już na ostatniej stronie, czyli zjesz tę książkę na raz. Ja ją sobie troszkę dawkowałam, bo wiem jak piszą autorki i byłam pewna na tysiąc procent, że przeczytam ją za szybko. Dlatego delektowałam się tą powieścią i nie żałuję tego wyboru. Uwielbiam takie klimaty, a autorki po raz kolejny mnie nie zawiodły. Takie pozycje to można czytać na okrągło. Na pewno jeszcze nie raz powrócę do tej historii.
             Szukasz ciekawej, seksownej i uroczej historii? Znudziły Ci się wiecznie napalone i naiwne żeńskie bohaterki? W takim razie musisz przeczytać "Romans po brytyjsku"! W powieści Keeland & Ward znajdziesz wszystko czego wymagasz od dobrej książki - pięknie opisanej miłości, cudownych bohaterów i nadziei na lepsze jutro. Z mojej strony mogę jedynie polecić tę fantastyczną powieść.

Kochani,
polecam! Czytajcie to cudeńko!

2 komentarze:

  1. Mam ogromną chrapkę na tę książkę :) Wyczuwam hit!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlaczego ta okładka Ci się nie widzi? Jest mega sexy! Do schrupania. Książkę już zamówiłam i czekam na przesyłkę ;p

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Detektyw Książkowy , Blogger