Ślub, szybka znajmość i toksyczny związek, czyli recenzja powieści pt."To, czego potrzebuję".

  
Relacje między siostrą, a bratem mogą być różne. W niektórych sytuacjach starsi bracia są bardzo zaborczy i nieustępliwi i mają tendencję do wtrącania się w życie swoich młodszych sióstr. Oczywiście, zawsze to robią dla ich dobra i z myślą o nich. W takiej sytuacji znajduje się główna bohaterka powieści pt."To, czego potrzebuję". Jej brat Reed chce ułożyć życie za nią, a ona pragnie funkcjonować po swojemu.


  Riley Tennyson nigdy nie uważała się za piękność. Kiedy więc CJ Tully, przystojny policjant, zagaduje ją przy barze podczas wesela jej brata, nie może uwierzyć, że to może być coś poważnego. Spędzoną z nim upojną noc uważa za błąd. Dodatkowo utwierdza się w tym przekonaniu po powrocie z weselnej imprezy, gdy Richard, prawie jej były chłopak, wyznaje, że wciąż darzy ją uczuciem. Dziewczyna postanawia zapomnieć o namiętnych chwilach z policjantem i wieść przykładne życie z chłopakiem, ale serce i niespodziewane zdarzenia nie pozwalają jej na to. Riley zachowuje się z dystansem wobec CJ-a, tylko jak długo może jej się to udawać, gdy mężczyzna śpi w pokoju za ścianą.

  To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i na pewno nie będzie ono ostatnie, ponieważ bardzo spodobał mi się styl pisania Pani J. Daniels. Teraz muszę nadrobić przeczytanie czterech poprzednich powieści, bo jestem bardzo daleko w tyle.  A spodobały mi się losy bohaterów z Alabamy. Aczkolwiek z góry już Wam mówię, że powieść pt. "To, czego potrzebuję" nie jest pozycją wybitną, lecz przyjemną historyjką na jeden, góra dwa wieczory. Aczkolwiek mi to w żaden sposób nie przeszkadzało, ponieważ po trudnych egzaminach miałam ochotę na coś lekkiego, przyjemnego i "szybkiego". Otrzymałam to czego się spodziewałam i jestem bardzo zadowolona z lektury. Nie nastawiajcie się na na wachlarz emocji, ponieważ go nie otrzymacie, ale na pewno możecie nastawić się na dobrą zabawę, smaczne sceny seksu i sympatycznych bohaterów.
    Główni bohaterowie Riley i CJ Tully poznają się na przyjęciu ślubnym brata dziewczyny. Między nimi od razu iskrzy, a po wypiciu kilku drinków Riley nabiera śmiałości i postanawia spędzić upojną noc z przystojnym chłopakiem. Co wyniknie z tej spontanicznej decyzji? Na pewno same kłopoty! W życiu dziewczyny zapanuje chaos, a w głowie będzie miała ogromny mętlik, ponieważ jak się okazuje nasza Riley ma chłopaka. W tym momencie powinnam narzekać, ponieważ nie przepadam za trójkątami miłosnymi, ale w tym przypadku ten wątek nawet mi nie przeszkadzał. Zaraz Wam powiem dlaczego. Ano dlatego, że od samego początku miałam swojego faworyta i niewątpliwie, za każdym razem udowadniał mi, że jest wspaniałym facetem. Czy był idealny? Nie, ale każda jego wada była w jakiś sposób urocza. Wiem, wiem dziwnie to brzmi, ale nic na to nie poradzę. Tak było. 

    Skoro zaczęłam już rozdrabniać się nad wątkiem miłosnym to musicie wiedzieć, iż został on naprawdę fajnie skonstruowany. Autorka użyła moich ulubionych motywów takich jak przyjaciel mojego brata czy niespodziewane wspólne mieszkanie. Co wynikło z tego połączenia... coś dobrego! Było dużo akcji, troszkę dramatów i minimalnego niezdecydowania ze strony głównej bohaterki, ale wszystko zostało odpowiednio wyważone. Świetnie czytało mi się tę powieść, ponieważ mogłam poznać punkt widzenia Riley jak i cudownego Tullego. Ale najbardziej i tak podobało mi się napięcie między głównymi bohaterami. Ono było wręcz namacalne i urocze! Ta książka po prostu kipiała namiętnością, seksem i delikatnym niezdecydowaniem.
   Był taki moment w "To, czego potrzebuję" kiedy myślałam, że robi się zbyt słodko. Zastanawiałam się czy autorka coś namiesza między naszymi postaci i nie ukrywam, że trochę liczyłam na malutkie zawirowania.Oczywiście Pani Daniel mnie nie zawiodła i postanowiła minimalnie zaszkodzić naszej parze. Co się wydarzy? Tego niestety Wam nie zdradzę, ale ostatnie strony na bank przypadną Wam do gustu. Jeżeli lubicie nagłe zwroty akcji.  Zakończenie było świetne i te końcowe sceny... Ach! Działo się Kochani, naprawdę się działo. 

  "To, czego potrzebuję" to lekka, sympatyczna i urocza książka na jeden wieczór. Powieść Pani Daniels czyta się bardzo szybko, dlatego zanim się obejrzycie już będziecie na ostatniej stronie. Może historia Riley i Tullego nie jest jakoś oryginalna, ale nie wątpliwie ma w sobie pewien urok. W każdym razie jestem bardzo zadowolona z lektury i na pewno za jakiś czas sięgnę po inne utwory autorki.

Kochani, 
co sądzicie o tej książce? Macie ją w planach? Czekam na Wasze komentarze!
Do napisania!

13 komentarzy:

  1. A ja przeczytałam wszystkie tomy serii Alabama Summer :D No dobra, nie wszystkie, ponieważ jeszcze nie kupiłam "To, czego potrzebuję", ale na pewno zrobie to w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz widzę tę autorkę na oczy :o Nie słyszalam o niej wcześniej :o A lubię sięgać po lekkie historie bez zbędnych melodramatów :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej serii, ale z miął chęcią zaciągam na listę.
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Seria jest w moich planach czytelniczych ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  5. To nic nie szkodzi :) Każdy tom jest odrębną historią :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Detektyw Książkowy , Blogger