Zakochany potwór w zamku, czyli recenzja powieści pt."Bestia" autorstwa L.A. Fiore

Dzień dobry Kochani!
         Co dobrego u Was słychać? Zaczynacie dzisiaj ferie, czy właśnie je kończycie? Uczycie się do sesji,  a może już jesteście po? Ja właśnie jestem w trakcie "sesyjnej gorączki", ale na całe szczęście znalazłam trochę czasu na czytanie książek i na pisanie recenzji. Ale dość już o mnie! Porozmawiajmy o książkach, bo to na pewno jest przyjemniejszy temat. Słyszeliście może o powieści pt."Bestia"? O mrocznej, nietuzinkowej i baśniowej powieści autorstwa Pani Fiore? Nie? W takim razie macie porządne zaległości! Zapraszam Was serdecznie do zapoznania się z moją opinią.

Nazywają go potworem.
Zimne jak lód bladoniebieskie oczy prześwietlają cię na wylot.
Jest bezwzględny.
Jest okaleczony.
Jest niebezpieczny.
Żyje w zamku godnym baśni, ale nie jest księciem.
Jest bestią.
Jest brutalem.
Jest zabójcą.
Przeznaczenie sprawi, że nasze światy zderzą się ze sobą.
Nazywają go potworem, ale jest moim ocaleniem.

       Podoba Wam się oficjalny opis? Bo mnie bardzo! Kiedy zobaczyłam zapowiedź tej książki na stronie wydawnictwa i zapoznałam się z fabułą to od razu wiedziałam, że jest to mój must have. Mroczna okładka, intrygujący opis fabuły i powalające opinie na stronie Goodreads utwierdziły mnie tylko w przekonaniu, że muszę się z tą książką zapoznać. A co najważniejsze - jeszcze nigdy nie zawiodłam się na żadnej książce wydanej przez  wydawnictwo NieZwykłe. Ale coś Wam zdradzę w tajemnicy. Gdy książka do mnie w końcu dotarła to troszeczkę zwlekłam z jej przeczytaniem, ponieważ czułam, że za tą intrygującą okładką kryje się naprawdę emocjonalna historia.  Jak zwykle się nie pomyliłam! "Bestia" to piękna, lecz momentami bardzo smutna i przytłaczająca historia, która może złamać serce. Możecie mi nie wierzyć, lecz prawie każda strona przepełniona jest cierpieniem, smutkiem i drobną nutką nadziei. Jest boleśnie, mroczno i nieprzewidywalnie. Zaraz Wam opowiem dlaczego. 

    Historia głównego i tytułowego bohatera jest naprawdę tragiczna. Nie chciałabym Wam za dużo spoilerować, ale Brochan w swoim młodym życiu przeszedł bardzo wiele. Był niekochany, katowany i każdego dnia poniżany, a wiecie dlaczego? Jego jedyną zbrodnią było to, że się urodził. Osoba, która powinna kochać go nad życie pastwiła się nad nim, ubliżała i robiła wszystko, aby uprzykrzyć mu życie. Brochan jako nastoletni chłopak naprawdę nie miał lekko. Musiał codziennie zmagać się ze swoim katem, a prawie całe małe społeczeństwo uważało go za bestię, buntownika i łobuza. Oczywiście, nie wszyscy traktowali bohatera jako zbrodniarza, ale niestety większość. Na jego drodze pojawiły się trzy osoby, które starały się go uratować i uleczyć. Z czasem pojawiła się też czwarta - piękna, energiczna i również skrzywdzona przez los Lizzie Danton. Co mogło wyniknąć z tej relacji? Z połączenia niewinnej i uroczej kobiety i seksownego łobuza? Tego Wam oczywiście nie zdradzę. Przeczytajcie, a się dowiecie.
        Teraz nadszedł czas, abym przedstawiła Wam główną żeńską postać - Panią Lizzie Danton. Ta dziewczyna od pierwszej strony skradła moje serce, ponieważ była dobrocią w czystej postaci. Podobnie jak Brochan w swoim życiu przeszła bardzo wiele. Nie zaznała miłości od rodziców, została odesłana do szkoły z internatem gdzie była bita i poniżana. Mimo, że miała prawo się załamać to nigdy tego nie zrobiła i podążała w stronę dobra i miłości. Nie pozwoliła, aby mrok ją całkowicie pochłonął. W moim odczuciu ta bohaterka była takim jasnym punktem całej powieści, ponieważ każdą osobę zarażała ciepłem, entuzjazmem i magią malarstwa. Starała się pokazać Brochanowi, że życie może być pełne miłości i pięknych wspomnień.

     Nie będę Wam mydlić oczu, że ta książka jest doskonała, bo niestety nie jest. Autorka chwilami moim zdaniem za bardzo szalała, ale to nie znaczy , że ta książka mi się nie podobała. Po prostu chwilami było zbyt amerykańsko i brawurowo. W szczególności jedna scena nie za bardzo do mnie przemówiła i w moim odczuciu była troszeczkę przerysowana. Aczkolwiek wydaje mi się, iż wiem co autorka tym wydarzeniem chciała nam czytelnikom pokazać. Dlatego niestety muszę 'Bestii" odjąć niestety jedną gwiazdkę . Nie zmienia to jednak faktu, że tą książkę musicie przeczytać! Uwielbiam ją w całej okazałości wraz z wadami i zaletami. Z pięknem i brzydotą. Dobrem i złem. Strasznie podobała mi się ta książka i czekam na więcej takich historii - brutalnych, ale i też pełnych nadziei.

   Nie pozostało mi nic innego jak tylko polecić Wam tę czarującą powieść.  "Bestia" na pewno Was przytłoczy, ale i też zauroczy swoją magią i baśniowością. Jak już wcześniej wspomniałam nie jest to lekka i przyjemna historia, ponieważ w swoim wnętrzu zawiera wiele bólu, cierpienia i świeżych ran. Aczkolwiek opowieść stworzona przez Panią Fiore oczarowała mnie przede wszystkim, dlatego że jest szczera i emocjonalna w każdym calu. Polecam Wam tę fascynującą powieść!

Kochani, 
czytaliście? Polecacie? Czekam na Wasze komentarze! 
Do napisania!

5 komentarzy:

  1. Czytałam i polecam. Nietuzinkowa opowieść o wielkiej miłości <3 Czekam na inne ksiazki autorki

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze twórczości autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ją w planach :D Koniecznie muszę przeczytać :D
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. To też chcę przeczytać :D A skoro robię małe zamówienie to muszę ją dorzucić do koszyczka.... :D Dzięki za przypomnienie! Prawie zapomniałam o tej książce :))

    OdpowiedzUsuń
  5. "Bestia" od dłuższego czasu jest chwalona przez bloggerów, a ja nie mogę się do niej przekonać. Na dodatek odstrasza mnie okładka. Jest straszna moim zdaniem...

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Detektyw Książkowy , Blogger