"To co za dnia wydaje się bezpieczne i znajome, nocą staje się całkiem obce." recenzja ksiązki pt."Tajemny ogień" C.J. Daughtery, Carina Rozenfeld



George Orwell napisał: "Kto kontroluje przeszłość, ten ma władzę nad przyszłością". Ciężko jest się z tym stwierdzeniem nie zgodzić, ponieważ przeszłość zawsze będzie miała znaczący wpływ na teraźniejszość jak i przyszłość. Wczorajszy dzień, ściśle wiąże się z dzisiejszym. Błędy popełnione kilka lat temu nie pójdą w zapomnienie, lecz będą towarzyszyć nam do końca. Jednakże co możemy uczynić, gdy przewinienia popełnione przez naszych przodków, mają swe konsekwencje w naszym życiu? Co  zrobić, żeby być kowalem swojego losu i nie płacić za nie nasze uczynki?



  Sacha Winters to zbuntowany nastolatek, który wraz z matką i młodszą siostrą, mieszka na obrzeżach Paryża. Z pozoru chłopak nie wyróżnia się niczym szczególnym, ale tylko nieliczni znają prawdę o jego przeznaczeniu. Od wieków na rodzinie Wintersów ciąży pradawna klątwa, która dotyka wszystkich pierworodnych synów. Każdy z nich w wieku osiemnastu lat umiera. Gdy Sacha dowiaduje się o swoim losie, postanawia korzystać z życia - przestaje chodzić do   szkoły i zadaje się z niewłaściwymi ludźmi. Jednakże wszystko się zmienia, wraz z otrzymanym  e mailem od pewnej angielskiej prymuski- Taylor Montclair, która ma mu udzielić korepetycji. Okazuje się , że dziewczyna może mu pomóc nie tylko z angielskim. Jako jedyna może ocalić jego życie.

"Nie mamy czasu do stracenia. - Ruszyła do drzwi. - Wkrótce rozpoczniesz nowe zycie. Będziesz walczyła ze złem i ratowała seiat. Nie zapomnij zabrać szczoteczki do zebow."


   Na pewno kojarzycie nazwisko C.J. Daughtery, autorki słynnej serii o "Nocnej Akademii". Swego czasu o samym cyklu było bardzo głośno. Fani z kalendarzem w ręku wyczekiwali kolejnych losów Allie i jej przyjaciół. Gdy wyszedł trzeci tom, sama postanowiłam zapoznać się z twórczością Pani Daughtery. Biorąc do ręki "Wybranych" nastawiłam się na świetną młodzieżówkę z tajemnicami, intrygami i niedomówieniami. I jeśli mam być szczera, strasznie się zawiodłam. Spodziewałam się fajerwerków, a zamiast tego otrzymałam zimny kubeł wody na głowę.  Przez długi czas czułam się oszukana, dlatego książki tej pisarki omijałam szerokim łukiem. Nie mogłam zrozumieć szału na tę serię, choć wielokrotnie próbowałam to rozgryźć.  Co gorsze mojego stanu nie poprawił, wcale fakt, że moja koleżanka wprost pożerała kolejne części. Z błogim uśmiechem opowiadała o losach Cartera, i Sylvaina.  Zapewne w tej chwili, zastanawiacie się co więc  mnie skłoniło do zapoznania się z "Tajemnym Ogniem". Nie zdziwię się jeśli mnie wyśmiejecie, ale w tym przypadku główną przyczyną była właśnie......okładka.
 

   Kiedy pierwszy raz ujrzałam zapowiedź tej książki i ujrzałam prześliczną oprawę graficzną. Zapragnęłam jak najszybciej zapoznać się z tą powieścią. Ciemne tło, ogniste znaki i tajemnicze ilustracje wprawiły mnie w zachwyt. Z każdą kolejną minutą czułam jak moja wyobraźnia plata mi figle. Wprost nie mogłam się na nią patrzeć.  Sami spójrzcie, czy ta okładka nie jest mroczna? To właśnie ze względu na nią postanowiłam dać szansę duetowi C.J. Daughtery i Carinie Rozenfeld.



  Skoro skończyłam już temat okładki, która moim zdaniem jest fenomenalna i  wręcz nieziemska, przejdę do fabuły. I w tym momencie kompletnie nie wiem co mam napisać, ponieważ duet tych Pań doskonale wdarł się w moje literackie gusta. Nawet nie wiecie jakie było moje zdziwienie gdy okazało się, że autorki postanowiły w swoją historię wpleść motyw alchemii. Moja radość nie miała końca! Zawsze ciekawiły mnie szalone poczynania alchemików, którzy próbowali odnaleźć eliksir  na nieśmiertelność, albo szukali sposobu, by ołów zamienić w złoto. Jednakże pisarki przedstawiły tych ludzi trochę inaczej, ale równie ciekawie. Chciałabym  zdradzić ciut więcej, ale nie chce odbierać Wam przyjemności z czytania i odkrywania tajemnic.
   Początek powieści rozpoczyna się z tak zwanego "wysokiego pułapu". Ledwo zaczynamy czytać, a już z niedowierzania otwieramy usta. To co nam jest zaserwowane na pierwszych kartkach, wprawia nas w osłupienie, ale także podsyca naszą ciekawość. Kiedy skończyłam pierwszy rozdział, byłam w tak wielkim szoku, że musiałam przekartkować kolejne strony - jak dobrze wiecie, mam słabość do spojlerowania dalszych losów, więc nie zdziwicie się gdy napiszę, że zapoznałam się z zakończeniem :)

 Co do tempa akcji, w moim odczuciu jest umiarkowane. Oczywiście są momenty kiedy akcja, aż pędzi, a my z wypiekami na twarzy i z zawrotną prędkością przewracamy kolejne kartki i trzymamy mocno kciuki za bohaterów, lecz zdarzają się chwile wytchnienia, kiedy na spokojnie obserwujemy życie postaci i powoli poznajemy ich świat. Mogę zapewnić, że na pewno podczas czytania nie będziecie się nudzić, ponieważ autorki tak sprawnie napisały tę powieść, że nie da się od niej odejść nawet na krótką chwilkę.

"Taylor przeszło przez myśl, że w widoku twardego człowieka o krwawiącym sercu jest coś przygnębiającego. Wydaje się wtedy zaskoczony, zupełnie jakby w momencie, gdy pęka mu serce, uświadamia sobie, że je ma."


   Jeżeli nie macie ochoty czytać moich ochów i achów , skłaniających się ku męskiej postaci , to najlepiej pomińcie ten akapit. Nic nie mogę na to poradzić, ale kolejny książkowy facet podbił moje serce i poszerzył moją listę mężów. Sacha ujął mnie dosłownie wszystkim: sposobem bycia, charakterem, humorem, troskliwością, odwagą i motorem... Tak dobrze czytacie, motor też miał w tym wszystkim swoje trzy grosze. Nawet teraz pisząc o tym siedemnastoletnim chłopaku, czuję jakbym się rozpływała. Zaimponował mi tyle razy, aż nie jestem skłonna tego wszystkiego zliczyć. Od bardzo dawna nie miałam do czynienia z tak urokliwym bohaterem! Pomimo tak ogromnego  piętna, z jakim każdego dnia musiał się mierzyć, miał w sobie tyle siły, determinacji i uporu. Wielokrotnie podziwiałam jego postawę, choć początkowo obawiałam się, że będę miała do czynienia z "rozwydrzonym typem", to moje przypuszczenia szybko okazały się niesłuszne. Dlatego kiedy weźmiecie tę książkę do ręki, musicie przygotować się na szybsze bicie serca.



  Jeśli się nie mylę to Taylor Montclair wykreowana została przez C.J. Daughtery (Anglia  - C.J, Francja - Carina). Moim zdaniem dziewczyna jest tysiąc razy lepiej nakreślona, niż Allie z "Wybranych".Autorka podszlifowała warsztat i stworzyła wrażliwą, mądrą i silną osobowość, która potrafi  pokazać pazur w razie potrzeby.   Bardzo się z nią zżyłam i żałuję, że nie będę mogła jej spotkać w rzeczywistości. I wiecie, co mnie najbardziej w niej urzekło? Nigdy nie zachowywała się nieroztropnie, nie pakowała się w bezsensowne tarapaty, wszystko analizowała i myślała o wszystkich  konsekwencjach. I co najważniejsze - nie myślała, wyłącznie o sobie. Mogę z czystym sumieniem napisać, że Taylor Montclair to jedna z najsympatyczniejszych żeńskich postaci.

"-Przepraszam - powiedziała, w końcu przerywając długie milczenie. (...)
- Za co ?
-Za to kim jestem."

  Moim skromnym zdaniem relacja między Taylor, a Sachą jest niesamowicie skonstruowana, i co tu dużo mówić? Jestem nim totalnie zauroczona, zafascynowana i odurzona. Nic nie zostało przesłodzone, ani wyolbrzymione. W ich przypadku, wszystko toczyło się własnym rytmem, dlatego nie musicie obawiać się nagłych wybuchów pożądania, tandetnych tekstów czy kiczowatych scen miłosnych,  ponieważ autorki postawiły przede wszystkim na naturalność i subtelność. Jestem pewna, że się nie zawiedziecie i będziecie w stu procentach usatysfakcjonowani.


 Podsumowując, jeśli jesteście żądni nowych doświadczeń i pragniecie przeżyć niesamowitą, lecz niebezpieczną przygodę, poszukujecie w sobie iskry, która rozpali w Was prawdziwy ogień i doprowadzi Was do skrajnych emocji, to koniecznie zapoznajcie się z najnowszą powieścią C.J.  i Cariny Rozenfeld pt. "Tajemny ogień". Z pełną premedytacją mogę ją polecić każdemu :)




Tytuł: "Tajemny ogień"
Autorzy: C.J. Daughtery, Carina Rozenfeld
Ilość stron:  392
Wydawnictwo: Otwarte
Moja ocena: 8/10

I jak Kochani, czujecie się zachęceni czy to raczej nie Wasze klimaty? :) Czytaliście już jakąś książkę z spod pióra tych autorek? :)

Do napisania!


43 komentarze:

  1. Osobiście czytałam i bardzo się rozczarowałam, natknęłam się wcześniej na masę zachwytów i postawiłam "tajemnemu ogniowi" poprzeczkę bardzo wysoko :P No cóż, chyba już powoli robię się za stara na tego typu książki ;)
    Ale po drugą część oczywiście sięgnę i dam autorkom drugą szansę.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ta powieść zachwyciła, ale miałam podobną sytuację książką "Wybrani". Wszyscy zachwalali, a mnie w ogóle się nie podobała.. :/ Mam nadzieję, że drugi tom Ci się spodoba :)

      Usuń
  2. Już wiele osób mi ją polecało, jeśli tylko będzie jutro w bibliotece - pożyczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam sporo dobrego o tej książce i chociaż to nie do końca moje klimaty to chyba przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. cieszę się, że mam Tajemny Ogień w planach. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo zachęcająca recenzja, mam ostatnio ochotę na książki tego typu, bo za dużo kryminałów pod rząd mnie już nudzi :)
    ksiazkowy-termit.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zeszłe wakacje zrobiłam sobie maraton kryminałów i od tej pory nie mogę zabrać się za żaden poważniejszy :) Dlatego w między czasie warto przeczytać coś innego :)

      Usuń
  6. Nie czytałyśmy, ale skusimy się :)

    Buziaczki ♥
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. A mi seria "Nocna szkoła" bardzo się spodobała. Co do "Tajemnego ognia" nie jestem pewna, jednak chyba przeczytam ze względu na to, że jedną z autorek jest CJ Daugherty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też się zawiodłam na "Wybranych" dlatego nie mam w ogóle zamiaru sięgać po tę książkę. Nawet okładka mnie nie przekonuje. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie seria a Allie była totalną klapą :/
      Ale okładka jest śliczna! :)

      Usuń
  9. To chyba moje klimaty, zdobędę ją przy pierwszej okazji. I też uważam, że okładka jest cudowna. :)
    ściskam :*
    Latające książki

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaka zachęcająca recenzja. Aż mam ochotę biec po tę książkę do księgarni.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mmmm.. poluję na nią już od dłuższego czasu. Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepsza nić "Wybrani" ^^.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zachęcona nie jestem, bo już przeczytałam i jestem równie zachwycona, co Ty :) Gdyby tylko wiadomo było coś o kolejnym tomie...

    OdpowiedzUsuń
  13. Zaczęłam ją kilka miesięcy temu i jestem na marnym 5 rozdziale, bo na razie wygrywają książki papierowe, ale myślę, że uda mi się ją przeczytać. Na razie nie jest źle xD

    Pozdrawiam
    http://coraciemnosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Na szczęście po Twojej recenzji mam książce na półce i mogę od razu czytać. :D Mam nadzieję, że również mi się spodoba a postacią męską również będę się zachwycała. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Męska postać jest....NIEPOWTARZALNA! i nie przesadzam :) I ma motor *.* Nie wiem czemu uparłam się na ten pojazd hahah :)

      Usuń
  15. Ja czuję się bardzo zachęcona! Książka mieści się jak najbardziej w moich klimatach! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie, nie masz innego wyjścia - musisz tę książkę przeczytać :)

      Usuń
  16. Masz rację, okładka tej książki jest świetna. Sama od długiego czasu planuję po nią sięgnąć i już nie mogę się doczekać, aż to zrobię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka jest fenomenalna *.*
      Koniecznie przeczytaj "Tajemny ogień" - naprawdę warto ;)

      Usuń
  17. Koniecznie muszę zabrać się w końcu za poszukiwania tej lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja niestety nic nie czytałam jeszcze tej autorki, chociaż wiele dobrego słyszałam. Mam sporo do nadrobienia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dla Ciebie radę - zacznij przygodę z C.J. Daughtery od "Tajemnego ognia" :)

      Usuń
  19. Wplecenie w fabułę alchemii mnie zainteresowało. Ja nie miałam jeszcze styczności z tą autorką, ale skoro ta książka Ci się podobała, a jej poprzednia seria nie, to chyba od niej zacznę moją przygodę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Watek alchemii był strasznie interesujący i mam nadzieję, że w drugim tomie autorki jeszcze bardziej go poszerzą :)
      Koniecznie zacznij przygodę z tą autorką od "Tajemnego ognia" :)

      Usuń
  20. Nie czytałam jeszcze książek tej autorki. Aczkolwiek o tej książce wiele słyszałam. Mam ją w planach książkowo-zakupowych w najbliższych miesiącach :).
    Pozdrawiam. ~ Julka ☺ ~
    Zapraszam na nową recenzję:
    http://odkawywoleksiazke.blogspot.com/2016/01/recenzja-upadli-autorstwa-lauren-kate.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto tę książkę przeczytać, więc nie zwlekaj z zakupem :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Detektyw Książkowy , Blogger