"Nigdy nie pozwól, by lęk tobą zawładnął" - recenzja książki pt."Akademia Pennyroyal" M.A. Larsona
"Akademia Pennyroyal
szuka odważnych dziewcząt, które chcą zostać księżniczkami,
i śmiałych chłopców, którzy chcą zostać rycerzami.
Przybywajcie!"
Z niebezpiecznego lasu, wyłania się dziewczyna, ubrana jedynie w pajęczą sieć i naszyjnik z łuską smoka. Nie wie kim jest, ani skąd pochodzi. Nawet nie pamięta swego imienia. Kierowana impulsem zapisuje się do "Akademii Pennyroyal", miejsca gdzie młode dziewczyny mogą otrzymać tytuł księżniczki. Teraz wraz z innymi kadetkami i kadetami, będzie przygotowywać się do walki z wiedźmami, które mają zamiar zniszczyć wszystkie królestwa, a nawet cały świat.
Kiedy po raz pierwszy ujrzałam zapowiedź "Akademii Pennyroyal", to od razu zapragnęłam ją przeczytać. Fabuła, okładka oraz pozytywne opinie na portalu Goodreads tylko utwierdziły mnie w tym przekonaniu. Nie mogłam doczekać się dnia, aż książka M.A. Larsona trafi w moje czytelnicze ręce. I gdy nadszedł ten dzień, nie zawahałam się nawet na moment, tylko usiadłam sobie wygodnie na łóżku i zaczęłam moją przygodę ze światem pełnym księżniczek, wróżek, rycerzy oraz wiedźm. Tym oto sposobem przepadłam na kilka godzin, zapominając o całej otaczającej mnie rzeczywistości.
Drodzy Czytelnicy muszę się Wam do czegoś przyznać, otóż przeczytałam tę powieść kilka dni temu, ale kompletnie nie wiedziałam jak mam zacząć moją recenzję. Długo zastanawiałam się nad doborem właściwych słów, przytoczeniem odpowiednich fragmentów i cytatów, lecz czym dłużej myślałam- mniej wiedziałam. I po bardzo długim zastanowieniu doszłam do wniosku, że najlepiej będzie jak będę pisać prosto z serca.
"Nie jesteś ofiarą, dopóki nie przyjmiesz na siebie takiej roli. Jeśli wybierzesz bycie ofiarą, nigdy nie będziesz nikim więcej niż tylko przestraszoną dziewczyną zagubioną w lesie."
Na samym początku powinniście wiedzieć jedno - M.A Larson posiada niezwykły dar przelewania słów na papier. Nie tylko pisze w sposób lekki i przyjemny, ale także plastyczny. Podczas czytania, nie potrzebowałam dużej dawki wyobraźni, ponieważ słowa same zamieniały się w obrazy. W pewnym momencie poczułam się jakbym sama była bohaterką tej powieści, a nie czytelnikiem. Linia pomiędzy rzeczywistością, a fikcją zaczęła się zacierać, a ja bez problemu uległam magii nowego nieznanego mi świata. I właśnie za to podziwiam autora, że w tak niesamowity sposób, udało mu się zmanipulować czytelnika i doprowadzić go do takiego stanu.
Może się Wam wydawać, że pomysł na fabułę jest oklepany albo za dziecinny. Kochani! Nic bardziej mylnego! Owszem może początkowo się wydać, iż ta powieść skierowana jest dla młodszych czytelników, a my jesteśmy dla niej za starzy, ale to wcale nie oznacza, że my starsi książkoholicy nie odnajdziemy się w tym utworze. Kto z Was ponownie nie chciałby poczuć tego klimatu baśni, którego doświadczył podczas czytania twórczości Braci Grimm czy Andersena? A właśnie dzięki tej książce, ponownie mamy możliwość odwiedzenia naszych kochanych bohaterów z dzieciństwa, bo chyba nie myśleliście, iż historia Kopciuszka, Królewny Śnieżki czy Czerwonego Kapturka zakończyła się na zdaniu "I żyli długo i szczęśliwie"? Pan Larson skrzesił je i przedstawił ich "bajkowe" życie z innej strony. I na całe szczęście autor nie poszedł za utartym schematem księżniczek, lecz pokazał ich inne oblicze - silne, dobre i waleczne.
"Księżniczka Tarczy jest odważna, współczująca, dobra i zdyscyplinowana. Bez tych czterech głównych cech dziewczyna może mieć wszystkie korony i zamki świata, ale nie będzie bardziej księżniczką niż pierwszy lepszy smok"
Bohaterowie tej książki są niesamowici. Zostali świetnie wykreowani i widać było, że pisarz włożył dużo pracy i serca w ich stworzenie. Każda postać, nawet ta drugoplanowa czy epizodyczna, zostawała w pamięci czytającego, jednakże zanim dojdę do omówienia postaci pobocznych, napiszę kilka zdań o głównej bohaterce - Evie. Od pierwszej strony ta dziewczyna mnie intrygowała i czułam, przy niej taką aurę tajemniczości, która ją otaczała. Przez pierwsze rozdziały myślałam, że Evie będzie taką odosobnioną i zlęknioną postacią, ale później okazało się, iż mam do czynienia z bohaterką z pazurem, która nie boi wyzwań, niebezpieczeństwa i potrafi zawalczyć o swoją i bliskich przyszłość. Z uśmiechem na twarzy obserwowałam jej wewnętrzną przemianę i z całego serca jej kibicowałam.
Oprócz sympatycznej Evie, mamy całą paletę przeróżnych charakterów. Począwszy na zabawnych trolach, dzielnych rycerzach, majestatycznych smokach a kończąc na okrutnych, perfidnych wiedźmach, które dodawały powieści grozy i nieprzewidywalności. W szczególności kreacja wiedźm przypadła mi go gustu i pozytywnie mnie zaskoczyła. Kiedy pojawiały się na horyzoncie, czułam taki dreszczyk emocji i kompletnie nie wiedziałam czego mogę się po nich spodziewać. Mam ogromną nadzieję, że w kolejnej części będzie jeszcze więcej scen związanych właśnie z nimi.
"Być może jej wrogość była jedynie maską, pod którą skrywało się coś więcej"
Pan Larson poprzez swoją powieść, znalazł w jakiś magiczny sposób drogę do mojego serca. Sprawił, że na nowo znalazłam się w cudownym świecie baśni i choć na parę godzin mogłam ponownie poczuć się dzieckiem. Jeśli marzycie o powrocie do dzieciństwa, tęsknicie za krainą magii i poszukujecie książki, która zawładnie Waszym sercem, to sięgnijcie po "Akademię Pennyroyal" M.A. Larsona. Dzięki niej przypomnicie sobie, za co w dzieciństwie tak bardzo kochaliście baśnie.
Tytuł: "Akademia Pennyroyal"
Autor: M.A. Larson
Ilość stron: 363
Wydawnictwo: Mamania
Moja ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Mamania :)
I jak Kochani? Czujecie się zachęceni do przeczytania tej książki? A może już poznaliście jej treść? :) Czekam na Wasze odczucia :)
Miłego dnia :*
Do napisania! :*
Zdecydowanie muszę przeczytać tę książkę! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, maleficent.
Czytałam dziś o tej książce, muszę przyznać, że czuję się mocno zachęcona. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Muszę ją przeczytać, sporo dobrego już o niej słyszałam. Lubię takie baśniowe światy. Świetna recenzja
OdpowiedzUsuńŚciskam :-*
Muszę ją przeczytać, sporo dobrego już o niej słyszałam. Lubię takie baśniowe światy. Świetna recenzja
OdpowiedzUsuńŚciskam :-*
Czasami tak jest, że jak książka nam się bardzo spodoba, to nie wiemy co powiedzieć. Też tak mam. Nie za bardzo lubię czytać o takich rzeczach wprost, ale kto wie? Może kiedyś..
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja bardzo mnie zachęciła, bo nadal uwielbiam baśnie Grimmów! Chętnie wróciłabym do tak magicznego świata, znowu spojrzała oczami dziecka. :)
OdpowiedzUsuń{ MAJUSKUŁA }
Uwzględniłam ją w swoich planach czytelniczych na ten rok, mam nadzieję że się nie zawiodę ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad nią no ;D
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem nie źle :D
Pozdrawiam
http://coraciemnosci.blogspot.com/
Czuje się zachęcona. Lubię baśniowe klimaty, a dawno już nie czytałam o księżniczkach.
OdpowiedzUsuńOkładka bardzo mi się spodobała ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka już u mnie. Czuję, że i mnie jej magia pochłonie.
OdpowiedzUsuńZapowiada się świetna książka! Na pewno ją przeczytam, zwłaszcza po tak pozytywnej recenzji <3. Pozdrawiam! /Klaudia
OdpowiedzUsuńKurcze, już kilka razy widziałam recenzję tej książki, jednak nie zaintrygowała mnie na tyle, by czegoś się o niej dowiedzieć - nie mam pojęcia czemu, czasem patrzy się na książkę i od razu ma się wrażenie, że nie jest ona dla nas. Takie spojrzenie na książkę jest złe, gdyż w ten sposób sprzed nosa ucieka wiele interesujących pozycji, jak ta - Twoja recenzja wreszcie uświadomiła mi, o czym ona tak wgl. jest :D I teraz jestem zaintrygowana!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkursik ^^
Ja też chcę dać skraść swoje serce tej książce, wydaje się być dla mnie idealna! :D
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawa pozycja! Po takiej recenzji na pewno zapoznam się z treścią tej książki :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ~ Julka ☺ ~
Zapraszam na nową recenzję:
http://odkawywoleksiazke.blogspot.com/2016/01/recenzja-oddam-ci-sonce-autorstwa-jandy.html
Bardzo zaciekawiła mnie ta książka. Lubię takie powieści z baśniowym klimatem, więc myślę, że to coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMnie ta magia troszkę przeraża, ale może kiedyś zachęcę się do tej historii. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo chyba coś dla mnie! *.*
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam! Dziękuję za recenzję! :D
Pozdrawiam serdecznie, obserwuję i zapraszam do mnie: http://cudowneksiazki.blogspot.com/
Zaciekawiłaś mnie.To coś dla mnie. Pozdrawiam i zapraszam do mnie. Bedzie mi miło jeśli zaobserwujesz mojego bloga. zapoczytalna.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze takiej książki, dlatego z pewnością się za nią rozglądnę.
OdpowiedzUsuńCzuję, że niedługo dostanę ją w swoje zachłanne rączki, oj tak :3
OdpowiedzUsuńO jejku koniecznie muszę przeczytać tą książkę! Dziękuję że ją tak cudnie zrecenzowałaś bo już dodaję do Must Have na lubimy czytać ! <3
OdpowiedzUsuńTa książka zapowiada się naprawdę ciekawie i zdecydowanie chcę ją przeczytać :D
OdpowiedzUsuń