"Słodki Romeo" - Tillie Cole

                   Miałaś tak kiedyś, że przeczytałaś jakaś książkę i nie mogłaś zrozumieć zachowania jednego z bohaterów? Marzyłaś o tym, aby autorka rozwinęła wszystkie wątki i odpowiedziała na każde Twoje pytanie? Ja tak miałam po przeczytaniu "Słodkiego domu" Pani Tillie Cole. Chciałam dowiedzieć się co kryje w swoim sercu Romeo Prince. Dlaczego jest taki jaki jest. Myślałam, że nigdy nie poznam go bliżej, aż tu nagle na scenę wkroczył "Słodki Romeo" i dowiedziałam się czegoś więcej.... Zapraszam do przeczytania mojej recenzji!

                    Molly Shakespeare i Romeo Prince. Tych dwoje ludzi z zupełnie innych światów połączyło uczucie, które nigdy nie powinno się między nimi pojawić. Średniozamożna Angielka, zbyt wcześnie osierocona i od zawsze samotna, pochłonięta studiowaniem filozofii, kompletnie nie pasuje do rozchwytywanego przystojniaka, wschodzącej gwiazdy sportu, a do tego potomka rodziny z tradycjami i dziedzica wielkiej fortuny. A jednak w tym nieznośnym chłopcu Molly odnajduje miłość swojego życia. Niezwykłą historię tej nietypowej pary znasz już z pierwszego tomu serii, Słodki dom. Została opowiedziana przez Molly. Czytałaś o jej samotności, odwadze, fascynacji pięknym młodzieńcem i o tym, jak trudno stawić czoła konsekwencjom podjętych decyzji. Nie zrozumiesz jednak do końca tej opowieści, jeśli nie spojrzysz na nią oczami Romea. Musisz się dowiedzieć, jak wiele odwagi wymagało zbuntowanie się przeciwko rodzinie, która zaplanowała mu przyszłość u boku starannie wybranej żony. Tyle że nie miała nią być mądra Molly Shakespeare. To jest zupełnie inna opowieść, choć jej bohaterowie są Ci znani. Znajdziesz tu i ból, i krew, i brutalność. Podstępne zagrywki i nieszczere intencje. Rodziców, którzy w imię realizacji swoich celów są gotowi dokonać obrzydliwych czynów. Przede wszystkim jednak zobaczysz ogromną, bezgraniczną miłość, pełne oddanie i poświęcenie dla ukochanej osoby. Romeo opowiada o wszystkim wprost, bez cenzury, nie zataja tego, co powinno zostać przemilczane... 
       Z twórczością Tillie Cole bywa u mnie naprawdę różnie. Popularna seria o nazwie "Kaci Hadesa" przypadła mi do gustu, ale nie wywołała u mnie efektu "WOW". Natomiast jeżeli chodzi o cykl "Słodki dom" to jestem w nim niesamowicie zakochana. Strasznie spodobała mi się opowieść Molly i Romea, dlatego postanowiłam sięgnąć po punkt widzenia głównego bohatera. Podczas czytania pierwszego tomu troszeczkę narzekałam na kreację Romea, ponieważ nie zawsze rozumiałam jego decyzje. Gdzieś tam w podświadomości czułam, iż autorka nie wykorzystała całego potencjału tej postaci. Dlatego kiedy dowiedziałam się, iż "Słodki Romeo" będzie dotyczył głównie jego to strasznie się ucieszyłam! Chciałam bliżej poznać młodego Princa  - dziedzica fortuny. Czy była to dobra decyzja? Moim zdaniem absolutnie tak! A nawet w tajemnicy Wam powiem, że ta część jest o wiele lepsza, niż pierwsza. Dlaczego? Tego  się zaraz dowiecie. 
       Kiedy po raz pierwszy pokazałam Wam tę powieść na Instagramie to zasypaliście mnie wiadomościami, iż Waszym zdaniem ta książka będzie w głównej mierze odgrzewanym kotletem. Teraz kiedy już przeczytałam najnowszą powieść Tillie Cole to śmiało mogę Wam powiedzieć, że wcale tak nie jest. Ta historia jest taka sama, a jednocześnie zupełnie inna. Owszem są momenty, sytuacje i akcje, które były takie same jak w "Słodkim domu", ale zostały one inaczej odegrane. Poznajemy innym punkt widzenia i cały świat obserwujemy oczami Romea. Wiemy co czuje i z czym się musi mierzyć. Moi skromnym zdaniem ten tom jest bardziej niejednoznaczny i brutalny, bo życie głównego bohatera wcale nie jest usłane różami. Będzie gorzko, dramatycznie i chwilami niesamowicie niebezpiecznie. 
            Co jeszcze mogę powiedzieć o twórczości Pani Tillie Cole? Autorka posługuje się lekkim, przystępnym i prostym językiem, dlatego przez całą książkę się dosłownie płynie. Na zdjęciu tego nie widać, ale "Słodki Romeo" jest naprawdę porządnym grubaskiem, dlatego będziecie mieli co czytać. A my książkoholicy uwielbiamy takie "grubaski" prawda? Dlatego kiedy zdecydujecie się na poznanie losów tytułowego bohatera, to przygotujecie sobie duży kubek herbaty i kilka godzin wolnego czasu, ponieważ nie będziecie mogli oderwać się od losów głównego bohatera.
         Komu poleciłabym najnowszą powieść Tillie Cole? Na pewno wszystkim czytelniczkom, które kochają czytać dobre i ciekawe historie miłosne. Jeżeli poznaliście już "Słodki dom" to koniecznie musicie się skusić na drugi punkt widzenia i poznać uroczego Romea. Wtedy dowiecie się kiedy główny bohater obdarzył uczuciem Molly i dlaczego jego zachowanie nie zawsze było racjonalne. Nie wierzę, że to piszę, ale moim zdaniem ta część jest o wiele lepsza, niż pierwsza. Te emocje, dramaty i uczucia były wręcz namacalne, dlatego musicie przeczytać tę powieść.

Kochani,
jak podobała się recenzja? Skusicie się na tę powieść?
Do napisania!

5 komentarzy:

  1. Pierwszy tom już dawno przeczytany, ale jeszcze nie skusiłam się na przeczytanie drugiego. A z tego co się orientuję zaraz wyskoczy trzeci :D Ach, te czytelnicze zaległości!

    OdpowiedzUsuń
  2. Twórczość autorki bardzo lubię, ale nie wiem kiedy znajdę czas na przeczytanie tej części. Kurczę, kusi mnie, ale ten punkt widzenia drugiej osoby nie zawsze mnie kusi i fascynuje. Też się właśnie obawiam tych odgrzewanych kotletów :D Ale skoro piszesz , że wcale nie jest tak źle........

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam jeszcze tej serii, ale myślę, że mogłaby mi się spodobać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie planuję akurat czytać tej serii :) Może kiedyś :)

    www.whothatgirl.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. "Słodki dom" nie czytałam ale rozejrzę się za obiema książkami :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Detektyw Książkowy , Blogger