Pocałunek, deszcz i jaskinia, czyli recenzja powieści Kathryn Andrews pt."Krople deszczu"

     Każdy człowiek zakłada maski, aby odciąć się od prawdziwych emocji. Za fasadą uśmiechu skrywa swój smutek, lęk i głęboki żal. Czy maski są nam potrzebne? Pewnie nie, ale czasami teraźniejszość jest tak przytłaczająca, że musimy oszukać bliskie otoczenie, a przede wszystkim siebie. Temat takich masek nie jest obcy bohaterom powieści pt."Krople deszczu", którzy zmagają się nie tylko z przygnębiającą przeszłością i teraźniejszością, lecz także z niepewną przyszłością. Zapraszam do zapoznania się z moją opinią.

Ali Rain
Czasami zastanawiam się, jak znalazłam się w miejscu, w którym teraz jestem, ale gdy ból powraca, od razu sobie przypominam… wszystko przez to, że odeszła. Mieszkam teraz w nowym mieście, chodzę do nowej szkoły i powinnam ruszyć dalej ze swoim nowym życiem. Problem w tym, że sama już nie wiem, kim jestem. Został mi tylko taniec, a z każdym kolejnym dniem czuję się coraz bardziej samotna. Cisza stała się motywem przewodnim mojego życia. Ona kazała mi odnaleźć radość i światło, ale nie mam pojęcia jak, skoro przez większość czasu otacza mnie mrok… do czasu, aż poznaję jego.

Drew Hale
Mam w życiu tylko jeden cel: za dwieście dziewięćdziesiąt osiem dni wyjechać z tego miasteczka i nigdy nie wrócić. Wszyscy uważnie mnie tu obserwują, zbyt uważnie, i mam już dość ciągłego ukrywania się pod maską obojętności. Potrzebuję wolności. Pływanie to moja przepustka do lepszego życia i codziennie powtarzam sobie, by się nie wychylać, trzymać ustalonej rutyny i pod żadnym pozorem nie pozwolić, by cokolwiek mnie rozproszyło. Wbrew powszechnej opinii, nie jestem chodzącym ideałem – każdego dnia tonę w poczuciu winy. Nie mam pewności, czy kiedykolwiek przestanę czuć się bezwartościowy, niechciany i przepełniony wstydem… do czasu, aż poznaję ją.

        Po przeczytaniu powieści pt."Krople deszczu" nasunął mi się słynny cytat Willliama Shakespeare, który brzmi tak:  "Mówisz, że kochasz deszcz, a rozkładasz parasolkę, gdy zaczyna padać. Mówisz, że kochasz słońce, a chowasz się w cieniu, gdy zaczyna świecić. Mówisz, że kochasz wiatr, a zamykasz okno, gdy zaczyna wiać. Właśnie dlatego boję się, kiedy mówisz, że mnie kochasz.'' Początkowo nie wiedziałam, dlaczego te słowa nie chcą wyjść mi z głowy podczas czytania "Kropli deszczu", ale teraz po przeanalizowaniu treści chyba wiem dlaczego. Główni bohaterowie przez większość akcji nie są pewni czy są gotowi na prawdziwą miłość. Bronili się przed uczuciem i robili prawie wszystko, aby z nim zwyciężyć. Przez jakiś czas chowali się cieniu, aby chronić siebie nawzajem, ale na całe szczęście gdy było trzeba wychodzili na słońce. Wiem, że większość z Was nie lubi w książkach takiego "unikania", ale uwierzcie mi na słowo, iż autorka doskonale wiedziała co robi. Misternie zaplanowała każdy krok bohaterów i  do tego dodała oczywiście jeszcze emocje.

    Jeżeli chodzi o głównych bohaterów to jestem zachwycona kreacją męskich postaci - zarówno tych pierwszoplanowych jak i drugoplanowych. Trzej bracia Hale zdobyli moje serce i jestem pewna na milion procent, że nigdy o nich zapomnę. Drew był zamknięty w sobie i cichy, Beau cechował się niesamowitym poczuciem humoru, a najsłodszy Mathew był słodki i uroczy. Każdy miał inne cechy charakteru, ale łączyła ich silna i trwała więź, która pomogła im przetrwać w najtrudniejszych momentach. Uwielbiam tych bohaterów i już nie mogę doczekać się kolejnych tomów z ich udziałem. Ale w tym momencie powinnam skupić się na najstarszym bracie, ponieważ to on był główną postacią. Co o nim sądzę? Podobała mi się jego tajemniczość i to, że cały czas myślał o swoich młodszych braciach. Bolała mnie jego bezsilność i smutek, który otaczał go z każdej strony, dlatego nie dziwię mu się, iż nie miał czasami siły na uśmiech. To co wydarzyło się w życiu chłopaka było nie do pomyślenia! Całe  dzieciństwo Drewa składało się z bólu, smutku i nienawiści. Nie otrzymał pomocy od osób, które powinny dbać o jego bezpieczeństwo. Zawiodły go część rodziny.

         Drugą główną bohaterką powieści była Ali Rain. Dziewczyna w swoim życiu też nie miała lekko. Straciła matkę, a ojciec pogrążył się w żałobie i zapomniał o tym, że ma córkę. Nie będę ukrywać, iż bardzo polubiłam Ali, ale moim zdaniem jej kreacja była nieco słabsza niż braci Hale. Nie wiem czego, ale czegoś mi w tej postaci zabrakło. Podobała mi się jej dobroć, upór i bezinteresowność, ale gdy pojawiał się Drew moje zainteresowanie nią minimalnie blakło. Tak samo było w przypadku gdy na horyzoncie zjawiał się Beau. Aczkolwiek, tak jak wcześniej wspomniałam to nie znaczy, iż kreacja Ali była zła. Po prostu trudno jej było się wybić przy tak wspaniałych męskich postaciach. Nic na to nie poradzę, ale w tym tomie moje serce skradli wszyscy bracia.

        Plusem "Kropli deszczu" jest również to, iż autorka skupiła się  dużej mierze na miłości braterskiej. Tak jak Drew dbał o Beau i o Matthewa było naprawdę cudowne. Wszyscy chłopcy starali się zapewnić sobie nawzajem pozory normalności. Wspierali się, interesowali się swoimi losami i walczyli z przeciwnościami losu. Ich miłość była naprawdę ogromna, a oddanie jeszcze większe. Naprawdę powinniście przeczytać tę powieść, aby dowiedzieć się na własnej skórze jak silna może okazać się braterska więź.
    Oczywiście nie myślcie sobie, że wątek miłosny wypadł blado, bo tak z pewnością nie było. Zakochałam się w relacji Ali i Drewa i z przyjemnością obserwowałam ich wzajemną fascynację. kibicowałam im od samego początku i czekałam na upragniony happy end - ale czy go otrzymałam? Tego dowiecie się po przeczytaniu książki Andrews.

  W tym momencie powinnam napisać, że powieść Pani Kathryn Andrews jest wyjątkowa w każdym calu, niepowtarzalna, nietuzinkowa i jedyna w swoim rodzaju, ale tego nie zrobię. Odnoszę wrażenie, że takich książek jak "Krople deszczu" nie trzeba, aż tak mocno wychwalać w recenzjach, ponieważ takie treści i takie historie prędzej czy później obronią się same. Debiut Pani Andrews jest naprawdę piorunujący, więc po prostu go przeczytajcie. 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu! 

Kochani, 
czytaliście tę książkę? A może macie ją w planach? Czekam na Wasze opinie!
Do napisania!

8 komentarzy:

  1. O tej książce czytam same superlatywy, dlatego już nie mogę doczekać się, kiedy wreszcie będę mogła sama się za nią zabrać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka ma świetną promocję - mam ogromną ochotę na historię Ali i Drewa <3

    Buziaki,
    Książkowa Przystań

    OdpowiedzUsuń
  3. Chcę to przeczytać <3 Żadna recenzja tak mnie nie zachęciła jak Twoja!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydawnictwo Niezwykłe ostatnio szaleje z książkami. Kupiłam prawie każdą ich książkę i na żadnej się nie zawiodłam :) "Krople deszczu" mam w planach, ale nie wiem kiedy ją zakupię - póki co czekam na wypłate xd

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba wyrosłam z takich książek,ale kto wie :) Może kiedyś!

    OdpowiedzUsuń
  6. Od dłuższego czasu jest na mojej liście do przeczytania :)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Detektyw Książkowy , Blogger