Kontrowersyjna, wzruszająca i piękna opowieść o wielkiej miłości i wojnie, czyli recenzja powieści Michelle Cohen Corasantii pt."Oblubienica morza"

Dzień dobry Kochani!
Lubicie sięgać po kontrowersyjne powieści? Jeśli tak, ta na pewno ucieszy Was fakt, że wydawnictwo SQN  kilka tygodni temu wydało  książkę, zakazaną w kilkunastu krajach. Jesteście ciekawi o czym jest "Oblubienica morza"?

 Cztery różne osoby. Cztery podobne historie. Jedna wojna.  Ogromna miłość. 

    Sara zostaje wypędzona z kraju przez komunistów, ponieważ jest żydowskiego pochodzenia.  Wraz z ojcem ucieka do Palestyny, aby tam ułożyć obie spokojne i stabilne życie. Kiedy otrzymuje posadę pielęgniarki, zakochuje się bez pamięci w palestyńskim doktorze -Yousefie . Niestety na drodze ich miłości staje konflikt palestyńsko - izraelski. 
Ameer mieszka w obozie dla uchodźców w Libanie. Dzięki rodzinie i determinacji udaje mu się wyjechać do USA, aby tam kształcić się w wymarzonym kierunku. Niestety ciągle nie może pogodzić się z przeszłością i żyje  z ogromnymi wyrzutami sumienia. 
Rebeka jest żydówką, ale nie podoba jej się konflikt palestyńsko - izraelski. Sprzeciwia się złemu traktowaniu Palestyńczyków i zrywa ze swoim uprzedzonym narzeczonym. Nie wie, że jej decyzja może być tragiczna w skutkach.
       Zdecydowałam się na przeczytanie tej powieści, ponieważ od czasu do czasu lubię przeczytać coś mocnego i kontrowersyjnego. Kiedy dowiedziałam się, że ta książka jest zakazana w wielu krajach to od razu zdecydowałam się na jej przeczytanie. Oczywiście trochę obawiałam się tej lektury, więc podeszłam do niej z ogromną rezerwą, ale nie żałuję tego, że dałam jej szansę. "Oblubienica morza" nie jest historią łatwą, ani przyjemną, ale czyta się ją w naprawdę zaskakująco szybkim tempie. Pani Michelle Cohen Corasanti posługuje się bardzo przystępnym językiem i co najważniejsze potrafi na każdym kroku zaskakiwać czytelnika.  Mnie swoją opowieścią zaczarowała, zaintrygowała i po prostu poruszyła. Jestem pewna, że w przyszłości sięgnę po kolejne utwory autorki. 

"Jeśli chcesz coś zmienić, wejdź tak wysoko, jak tylko jesteś w stanie, a potem zapal światło."

    Wszyscy bohaterowie zostali bardzo realistycznie nakreśleni. Każdy z nich ma swoje wady, zalety, problemy i różne spojrzenia na świat. Moją szczególną sympatię zyskała Sara i Ameer. Nie wiem dlaczego, ale to właśnie do nich miałam największą słabość i to  im kibicowałam najbardziej i najmocniej. Sara poruszyła mnie swoją wrażliwością, dobrocią , a Ameera podziwiałam za odwagę, upór i determinację. Ich przeszłość, historia i teraźniejszość była naznaczona bólem, strachem, cierpieniem i ogromnym poczuciem winy. Z każdą kolejną stroną udowadniali mi swoją postawą, że są naprawdę silni, otwarci i po prostu dobrzy. 
       Głównym tematem "Oblubienicy morza" jest konflikt palestyńsko - izraelski, czyli krótko mówiąc ta książka jest o wojnie. A jak sami dobrze wiecie, takie powieści nigdy nie są przyjemne. Autorka nakreśliła bardzo smutną, tragiczną i okropną rzeczywistość w której żyją bohaterowie. Każdy rozdział, bez wyjątku przesiąknięty jest cierpieniem, śmiercią i niestety nienawiścią. Jak już wcześniej wspomniałam ta pozycja nie należy do najprzyjemniejszych, więc z pewnością nie przeczytacie jej w jeden dzień. Przedstawione historie będą Wam ranić, szokować i smucić na każdym kroku, dlatego przygotujcie się na ekstremalnie przygnębiającą opowieść.

"Życie wdepcze cię w ziemię, jeśli mu na to pozwolisz. Ale musisz się nauczyć podnosić po każdym ciosie. Tak właśnie robią zwycięzcy."

    Na sam koniec mogę Wam napisać tylko tyle, że dawno nie czytałam tak smutnej powieści. "Oblubienica morza" przepełniona jest krzywdą, uprzedzeniami i nienawiścią o różnej skali. Autorce udało się nakreślić tragiczny obraz wojny, wykreować prawdziwych i szczerych bohaterów i poruszyć trudny i nieprzyjemny temat. Jeśli chcecie przeczytać poruszającą powieść to miejcie na uwadze najnowszą książkę Michelle Cohen Corasantii.


Kochani,
znacie twórczość autorki? Macie tę książkę w planach?
Do napisania!

10 komentarzy:

  1. Czuję że ta książka bardzo mocno mnie poruszy. Jestem jej bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba kupię ją sobie na imieniny :D Lubie sięgać po takie pozycje!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie o niej piszesz, ale to raczej nie moje klimaty.... Za ciężkie tematy jak dla mnie :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Smutne powieści zostawiam zwyle na jesień/zimę :) Może wtedy się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jestem po prostu zakochana w tej książce... ;-))

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi intrygująco, ostatnio polubiłam powieści z wojną w tle.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta książka jest zdecydowanie w moim klimacie i z pewnością ją kiedyś przeczytam :)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowanie coś dla mnie!

    OdpowiedzUsuń
  9. To coś dla mnie!! Moje must have!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten smutek mnie troszkę przeraża, ale i ciągnie, więc zobaczymy...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Detektyw Książkowy , Blogger