"Gdy styczeń zamglony, marzec zaśnieżony. " - Podsumowanie stycznia!
Hej, hej, hej!
Kilka dni temu pożegnaliśmy się ze styczniem, a przywitaliśmy luty, więc nadszedł czas na podsumowanie stycznia, ale zanim omówię miniony miesiąc, zadam Wam bardzo ważne pytanie,
które mnie strasznie nurtuje - czy u Was też jest taka piękna pogoda? Bo u mnie za oknem świeci Słońce i chwilami zastanawiam się czy aby na pewno mamy zimę czy wiosnę O.o
Dość o pogodzie, szybciutko przechodzę do książek <3
W minionym miesiącu przeczytałam tylko cztery powieści :((( I pewnie powinnam być zawiedziona tym wynikiem , ale nie jestem, ponieważ przeczytałam cztery rewelacyjne książki! Każda z nich była cudowna, dlatego gorąco zachęcam Was do zapoznania się z nimi!
1. "Skok" - Janet Evanovich & Lee Golberg
Właśnie z tą książką rozpoczęłam rok 2016 i muszę przyznać, że był to świetny wybór. Podczas czytania wielokrotnie się śmiałam, a duet Kate & Nick rozbrajał mnie na każdym kroku. Już nie mogę się doczekać kolejnego tomu :D
2. "Tajemny ogień" - C.J. Daugherty, Carina Rozenfeld
Do tej książki podeszłam z pewną obawą, ponieważ jakiś czas temu miałam okazję zapoznać się z twórczością C.J. Daugherty i raczej nie było to miłe spotkanie, dlatego sięgając po "Tajemny ogień" nie nastawiałam się na coś rewelacyjnego. Na szczęście w swej najnowszej powieści autorki mile mnie zaskoczyły i sprawiły, iż na kilka godzin zapomniałam o otaczającym mnie świecie :D
3. "Akademia Pennyroyal" - M.A. Larson
Kocham, kocham, kocham, kocham, kocham, kocham i jeszcze raz kocham! Kochani, musicie tę książkę przeczytać, ponieważ jest nieziemska! Pan M.A. Larson potrafi czytelnika zaczarować :D
4." Emma i ja" - Elizabeth Flock
Nie dajcie się zwieść tej uroczej okładce, ponieważ pod nią kryje się prawdziwa bomba emocjonalna. To co autorka pod koniec zaserwowała czytelnikom, przerosło moje najśmielsze wyobrażenia.
Tak właśnie prezentuje się mój czytelniczy styczeń :D A Wam jak minął? Przeczytaliście więcej dobrych pozycji czy złych? :)
Do napisania! :*
Może to dziwne, ale ja nawet nie kojarzę jaka była dzisiaj pogoda o.O. Chyba za bardzo wciągnęłam się w czytanie ostatniej części Mary Dyer ;D. Co do stycznia mi udało się przeczytać jeszcze mnie książek niż Ty - jedynie trzy - chociaż miałam ferie i tony czasu wolnego. Strasznie zazdroszczę Ci przeczytania 'Tajemnego ognia'' ostatnio nabrałam ogromnej ochoty na tę pozycję, a nie zapowiada się w najbliższym czasie bym mogła sobie kupić jakąkolwiek książkę :(
OdpowiedzUsuńU mnie przeważały dobre, ale wpadek też nie zabrakło :D Pozdrawiam i życzę równie zaczytanego lutego!
OdpowiedzUsuńksiazkowy-termit.blogspot.com
Nie znam żadnej z tych książek, ale na wszystkie bym się skusiła ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku, a z Twojej listy przeczytanych najbardziej chcę przeczytać poruszającą powieść "Emma i ja". Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPierwsza i ostatnia kuszą bardzo. ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tej dobrej pogody! U mnie strasznie wariuje, ale nadal jest przewaga chmur.
OdpowiedzUsuńZ tej listy najchętniej przeczytałabym „Emmę”, zapoznałam się z recenzjami i opisem, wydaje się być naprawdę poruszająca. :)
www.majuskula.blogspot.com
U mnie pogoda też kiepska, już nawet słońca nie ma :(
OdpowiedzUsuńWidzę że przeczytałaś naprawdę świetne książki :) Najbardziej zazdroszczę "Tajemnego ognia", który od dawna za mną chodzi :) Pozdrawiam! /Klaudia
U mnie słoneczko ładnie świeci i też się zastanawiam, czy czegoś nie pomyliłam :)
OdpowiedzUsuńRównież przeczytałam w styczniu cztery książki, ale nie mogłabym nazwać ich rewelacyjnymi czy chociaż bardzo dobrymi. Były w porządku i raczej nie zapadną mi na długo w pamięci.
Ale miałaś rozmaity styczeń, gratuluję i oby luty był równie ciekawy :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
,,Tajemny ogień" również bardzo mi się spodobał, a ,,Akademię Pennyroyal" chciałabym już dorwać, ponieważ wszędzie słyszę, że jest niesamowita. :)
OdpowiedzUsuń"Akademia Pennyroyal" już u mnie. A "Emma i ja" to wstrząsająca lektura...
OdpowiedzUsuńŁadny wynik, gratuluję! Mój styczeń niestety wypadł kiepsko, ale w myślę, że w lutym uda mi się nadrobić zaległości :D
OdpowiedzUsuńMam ochotę na pozycję 2,3 i 4 :D Styczeń, jak widzę, miałaś udany - oby luty też taki była, albo i lepszy :D
OdpowiedzUsuńBądź tu teraz
Gratuluję wyniku :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej :) 4 to też niezły wynik. Głowa do góry! :)
OdpowiedzUsuńU mnie tak samo, bo też cztery książki :D Żadnej z wymienionych przez Ciebie książek nie czytałam, ale o Akademii Pennyroyal słyszałam dużo dobrego, no i Ty ją polecasz, więc chyba będę musiała ją sobie sprawić :)
OdpowiedzUsuńTylko trzy, ale nie dużo brakło mi do czterech :D gratuluję wyniku! ;) i życzę udanego lutego ;)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-me.blogspot.com
Pogoda piękna jest, ale teraz w radio mówią, że ma znowu spaść śnieg :( i znowu będzie zimno a ja tęsknie za latem!
OdpowiedzUsuńSuper wynik :)
OdpowiedzUsuńOby luty był jeszcze lepszy :D
Pozdrawiam
http://coraciemnosci.blogspot.com/
U mnie z tą pogodą troszkę nawala, raz jest pięknie innym razem tak 2/10.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałaś fajne pozycję:)
Ja natomiast (wstyd się przyznać) się bardzo rozleniwiłam, i w styczniu dokonczyłam tylko Próby ognia.
Nie wiem czemu, jakoś nie ciągnęło mnie ani do książek ani do blogosfery :/
Na szczęście to co było, juz przeszło, zabieram się do roboty :)
zapiskizgredka.blogspot.com
cztery książki to bardzo dobry wynik, z tego co przeczytałaś mam w ewentualnych planach Tajemny ogień. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku, oby w lutym był jeszcze lepszy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
napolceiwsercu.blogspot.com
"Tajemny ogień" oraz "Emma i ja" mam w planach czytelniczych. Super, że same dobre książki przeczytałaś w tym miesiącu. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
http://zycie-wsrod-ksiazekk.blogspot.com/
Pogoda u mnie różna. Raz zachmurzenie, raz słońce. A dziś było zimno. :(
OdpowiedzUsuńCztery książki w miesiącu to ładny wynik, gratuluję! Bardzo mnie intryguje "Emma i ja", wiem natomiast, że raczej nie sięgnę po "Tajemny ogień". Tematyka książki kompletnie do mnie nie przemawia.
Bo kocham czytać!
A ja właśnie "męczę się" z "Akademią Pennyroyal", bo czytam ją drugi tydzień... Jestem na dwusetnej stronie i nie potrafię przebrnąć i się wciągnąć, kompletnie nie wiem czemu, bo fabuła nie jest nudna, język też bez zarzutu... O co więc chodzi? :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie na nową recenzję!
Przerwa na książkę
Snapchat: przerwa_ksiazke