Przemoc psychiczna, młodość i pierwsza miłość, czy recenzja powieśći Agaty Polte pt."To, czego nie widać"
Hej Kochani!
Wyobraź sobie dzisiaj taką sytuację. Masz naście lat, chodzisz do fajnego liceum i jesteś najlepszą uczennicą w szkole. Wszyscy mają Cie za kujona, nudziarza i sztywniaka, ale Ty nie przejmujesz się opiniami innych, ponieważ masz cel do którego dążysz - pragniesz zadowolić osobę, którą kochasz najbardziej na świecie. Niestety Twoje próby idą na marne i ciągle słyszysz, że jesteś zła, okropna i jednym słowem beznadziejna. W głębi serca wiesz, że nigdy nie zadowolisz tej osoby, ale ciągle walczysz o szacunek i miłość. Jesteś gotowa, żeby poznać historię Malwiny?
Malwina jest zdolną, mądrą i posłuszną uczennicą w maturalnej klasie. Dziewczyna nie ma przyjaciół, ponieważ całe dnie spędza na nauce i na zajęciach pozalekcyjnych. Wszyscy uczniowie mają ją za kujonkę, ale jej to nie przeszkadza, bo dąży do upragnionego celu - chce w końcu zadowolić swoją matkę, która nieustannie ją krytykuje. Dziewczyna rezygnuje ze wszystkiego co kocha, bo chociaż raz chce usłyszeć od mamy, że jest dobra i wyjątkowa.
Wszystko się zmienia kiedy do życia Malwiny wkraczają dwie nowe osoby - zakręcona Natalia i zabawny Bartek. Dziewczyna powoli zaczyna zauważać, że jest źle traktowana przez rodzicielkę i pierwszy raz w życiu postanawia zawalczyć o swoje szczęście.
Nie wiem od czego powinnam zacząć dzisiejszą recenzję, ponieważ do jej napisania podchodziłam już chyba z dwadzieścia razy. "To czego nie widać" przeczytałam kilka tygodni temu i krótko mówiąc "pożarłam" tę książkę w zaskakująco szybkim tempie, ale miałam nie lada problem z napisaniem o niej recenzji. Pani Agata Polte swoim debiutem nie tylko pozytywnie mnie zaskoczyła, ale również poruszyła. Nie sądziłam, że jeszcze jakaś powieść młodzieżowa mnie tak rozemocjonuje i po prostu wzruszy. Podczas czytania tej pozycji odczuwałam całą gamę emocji. Raz byłam zła i wstrząśnięta, później się śmiałam, a gdy dotarłam na koniec powieści poczułam jednocześnie ulgę, smutek i rozgoryczenie. Historia opowiedziana przez Malwinę nie jest prosta, słodka i urocza. Jej opowieść łamie serce i sprawia, że mamy ochotę wejść do książki i zrobić tam porządek z niektórymi osobami. W każdym razie ja miałam taką ochotę! Na całe szczęście się opanowałam.
Na pewno wiele razy słyszeliście w mediach o przemocy fizycznej. Widzieliście zdjęcia poobijanych twarzy i siniaków na całym ciele, ale czy kiedykolwiek słyszeliście o przemocy psychicznej? O tym problemie naprawdę bardzo mało się mówi, dlatego strasznie się cieszę, że Pani Agata Polte postanowiła właśnie ten temat poruszyć w "To, czego nie widać". Główna bohaterka powieści jest szkalowana, upokarzana i niszczona psychicznie każdego dnia, ale nikt z jej bliskiego otoczenia tego niestety nie widzi. Bo jak mają widzieć? Przecież nie ma na ciele żadnych siniaków, nie chodzi do szkoły zaniedbana i pochodzi z bardzo bogatej i porządnej rodziny. A w takich domach nie ma patologii, prawda? Rodzina Malwiny jest idealnym przykładem tego, że nawet w najbardziej zwyczajna z pozoru rodzina może być patologiczna.
Byłam pod wrażeniem kreacji bohaterów, ponieważ zostali oni bardzo dobrze i solidnie wykreowani. Kiedy poznacie Malwinę od razu zobaczycie jaka jest "zniszczona" od środka. Nie dość, że ma nisko samoocenę, całe dnie spędza w samotności i się uczy, aby zadowolić wiecznie niezadowoloną matkę to jeszcze cały czas myśli, że jej rodzicielka robi to dla jej dobra. Wyobrażacie to sobie? Ja też nie mogłam sobie tego wyobrazić dopóki nie poznałam rzeczywistości Malwiny. Ta dziewczyna była codziennie upokarzana i dręczona przez swoją rodzicielkę, która na każdym kroku próbowała pokazać swojej córce jaka to ona jest niewdzięczna, nieposłuszna i nie dobra. A wiecie jaka Malwina była poza domem? Uśmiechnięta, sarkastyczna i bardzo inteligentna. Jestem pewna, że od razu ją polubicie. Tym bardziej, że bohaterka ma naprawdę cięty język i umiejętnie posługuje się ironią i sarkazmem.
Chciałabym więcej napisać o tej książce, ale boję się, że za dużo Wam zdradzę. Na pewno musicie przygotować się na mądrą i interesującą pozycję z bardzo fajnym wątkiem miłosnym. Będzie trochę przeszkód, tajemnic i kłótni, ale nie obędzie się też bez ogromnego zaufania, miłości i wsparcia. Wiem, że większość z Was nie lubi przesłodzonych, nierealnych i infantylnych historii miłosnych, więc na pewno będziecie zadowoleni gdy Wam napiszę, że w tym przypadku wątek miłosny został świetnie skonstruowany. Agata Polte stworzyła realistyczną, piękną i swobodną relację między Malwiną i pewnym przystojniakiem. Moim zdaniem ta dwójka idealnie do siebie pasowała i cieszę się, że autorka nie przesadziła z ich uczuciem.
Czy poleciłabym Wam debiut Pani Agaty Polte? Absolutnie tak! "To, czego nie widać" to interesująca, mądra i intrygująca powieść młodzieżowa, która rozkocha w sobie każdego młodego czytelnika. Jeśli chcesz przeczytać inteligentną książkę z niesamowitym humorem, świetnymi bohaterami i z ogromnym przesłaniem to koniecznie musisz zapoznać się z powieścią Pani Polte. Jestem pewna, że nie pożałujesz tego wyboru.
Kochani,
to jest jedna z moich ulubionych książek przeczytanych z tym roku. Polecam ją wszystkim!
Do napisania :)
Malwina jest zdolną, mądrą i posłuszną uczennicą w maturalnej klasie. Dziewczyna nie ma przyjaciół, ponieważ całe dnie spędza na nauce i na zajęciach pozalekcyjnych. Wszyscy uczniowie mają ją za kujonkę, ale jej to nie przeszkadza, bo dąży do upragnionego celu - chce w końcu zadowolić swoją matkę, która nieustannie ją krytykuje. Dziewczyna rezygnuje ze wszystkiego co kocha, bo chociaż raz chce usłyszeć od mamy, że jest dobra i wyjątkowa.
Wszystko się zmienia kiedy do życia Malwiny wkraczają dwie nowe osoby - zakręcona Natalia i zabawny Bartek. Dziewczyna powoli zaczyna zauważać, że jest źle traktowana przez rodzicielkę i pierwszy raz w życiu postanawia zawalczyć o swoje szczęście.
Nie wiem od czego powinnam zacząć dzisiejszą recenzję, ponieważ do jej napisania podchodziłam już chyba z dwadzieścia razy. "To czego nie widać" przeczytałam kilka tygodni temu i krótko mówiąc "pożarłam" tę książkę w zaskakująco szybkim tempie, ale miałam nie lada problem z napisaniem o niej recenzji. Pani Agata Polte swoim debiutem nie tylko pozytywnie mnie zaskoczyła, ale również poruszyła. Nie sądziłam, że jeszcze jakaś powieść młodzieżowa mnie tak rozemocjonuje i po prostu wzruszy. Podczas czytania tej pozycji odczuwałam całą gamę emocji. Raz byłam zła i wstrząśnięta, później się śmiałam, a gdy dotarłam na koniec powieści poczułam jednocześnie ulgę, smutek i rozgoryczenie. Historia opowiedziana przez Malwinę nie jest prosta, słodka i urocza. Jej opowieść łamie serce i sprawia, że mamy ochotę wejść do książki i zrobić tam porządek z niektórymi osobami. W każdym razie ja miałam taką ochotę! Na całe szczęście się opanowałam.
Na pewno wiele razy słyszeliście w mediach o przemocy fizycznej. Widzieliście zdjęcia poobijanych twarzy i siniaków na całym ciele, ale czy kiedykolwiek słyszeliście o przemocy psychicznej? O tym problemie naprawdę bardzo mało się mówi, dlatego strasznie się cieszę, że Pani Agata Polte postanowiła właśnie ten temat poruszyć w "To, czego nie widać". Główna bohaterka powieści jest szkalowana, upokarzana i niszczona psychicznie każdego dnia, ale nikt z jej bliskiego otoczenia tego niestety nie widzi. Bo jak mają widzieć? Przecież nie ma na ciele żadnych siniaków, nie chodzi do szkoły zaniedbana i pochodzi z bardzo bogatej i porządnej rodziny. A w takich domach nie ma patologii, prawda? Rodzina Malwiny jest idealnym przykładem tego, że nawet w najbardziej zwyczajna z pozoru rodzina może być patologiczna.
Byłam pod wrażeniem kreacji bohaterów, ponieważ zostali oni bardzo dobrze i solidnie wykreowani. Kiedy poznacie Malwinę od razu zobaczycie jaka jest "zniszczona" od środka. Nie dość, że ma nisko samoocenę, całe dnie spędza w samotności i się uczy, aby zadowolić wiecznie niezadowoloną matkę to jeszcze cały czas myśli, że jej rodzicielka robi to dla jej dobra. Wyobrażacie to sobie? Ja też nie mogłam sobie tego wyobrazić dopóki nie poznałam rzeczywistości Malwiny. Ta dziewczyna była codziennie upokarzana i dręczona przez swoją rodzicielkę, która na każdym kroku próbowała pokazać swojej córce jaka to ona jest niewdzięczna, nieposłuszna i nie dobra. A wiecie jaka Malwina była poza domem? Uśmiechnięta, sarkastyczna i bardzo inteligentna. Jestem pewna, że od razu ją polubicie. Tym bardziej, że bohaterka ma naprawdę cięty język i umiejętnie posługuje się ironią i sarkazmem.
Chciałabym więcej napisać o tej książce, ale boję się, że za dużo Wam zdradzę. Na pewno musicie przygotować się na mądrą i interesującą pozycję z bardzo fajnym wątkiem miłosnym. Będzie trochę przeszkód, tajemnic i kłótni, ale nie obędzie się też bez ogromnego zaufania, miłości i wsparcia. Wiem, że większość z Was nie lubi przesłodzonych, nierealnych i infantylnych historii miłosnych, więc na pewno będziecie zadowoleni gdy Wam napiszę, że w tym przypadku wątek miłosny został świetnie skonstruowany. Agata Polte stworzyła realistyczną, piękną i swobodną relację między Malwiną i pewnym przystojniakiem. Moim zdaniem ta dwójka idealnie do siebie pasowała i cieszę się, że autorka nie przesadziła z ich uczuciem.
Czy poleciłabym Wam debiut Pani Agaty Polte? Absolutnie tak! "To, czego nie widać" to interesująca, mądra i intrygująca powieść młodzieżowa, która rozkocha w sobie każdego młodego czytelnika. Jeśli chcesz przeczytać inteligentną książkę z niesamowitym humorem, świetnymi bohaterami i z ogromnym przesłaniem to koniecznie musisz zapoznać się z powieścią Pani Polte. Jestem pewna, że nie pożałujesz tego wyboru.
Kochani,
to jest jedna z moich ulubionych książek przeczytanych z tym roku. Polecam ją wszystkim!
Do napisania :)
Na Instagramie bardzo tę książkę chwaliłaś, więc ją kupiłam i..... nie zawiodłam się! <3 Dziękuję z całego serca za polecenie! Czekam na kolejne książki autorki.
OdpowiedzUsuńTytuł zapowiada się interesująco! Jak będzie w bibliotece to przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To już chyba z trzecia recenzja "To, czego nie widać", którą czytam i wszystkie były pozytywne, więc czas zapoznać się z twórczością autorki. Skoro sie nie zawiodę... ;)
OdpowiedzUsuńJeśli znajdę chwilę wolnego czasu na to, by wcisnąć kolejną książkę w mój napięty grafik czytelniczy, na pewno przeczytam tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńLubię książki młodzieżowe, w których poruszony zostaje ważny i trudny temat. Myślę, że we mnie też mogłaby wzbudzić sporo emocji. Chętnie przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńO wow, czytałam jedna recenzje tej książki ale w tamtej czytelniczce nie wywołała ona aż tylu emocji i zachwytów 😲 super że tak Ci się podobało, jeśli będę miała okazję to też przeczytam to czego nie widać 😚😚
OdpowiedzUsuńMyślę, że to książka dla mnie, tyle emocji i jeszcze ta maturalna klasa...
OdpowiedzUsuńWidzę, że warto sięgnąć po tę książkę, która ma w sobie dużą wartość. Będę się za nią oglądać w sklepie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Uwielbiam książki z emocjami..Ta jest wyjątkowa.
OdpowiedzUsuńChyba zaczynam żałować, że się nie skusiłam. :(
OdpowiedzUsuń